Hej
W tym roku skończyłam 2 klasę i planuję pisać maturę z biologii i chemii. Stąd pytanie, warto uczyć się na wakacjach? Uczyliście się? Warto dodać, że chemia nie poszła mi najlepiej, czy jest tu ktoś kto miał nie najlepsze oceny w szkole, a maturę napisał na wysoki wynik?
No i jak zabrać się za to wszystko?
Nauka na wakacjach
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 28 wrz 2015, o 17:59
Re: Nauka na wakacjach
Tak, należy zacząć już teraz, ja na próbnej maturze pod koniec II klasy miałem 63% z chemii i 58% z biologii. Kup sobie Witowskiego, i powtarzaj materiał z chemii po godzinie dziennie, jak przerobisz Witowskiego przez wakacje to będziesz miała już solidną bazę wiedzy, do napisania matury na 75%. Później możesz przejść do zbiorów zadań Barbary Pac, Nowej Ery i arkuszy czy innych trudniejszych książek, dzięki temu przez cały rok zrobisz te kilka tysięcy zadań co pozwoli osiągnąć wynik 90+
Z biologii możesz sobie odpuścić przez wakacje, i później od września do końca roku w weekendy powtarzaj sobie materiał, później arkusze i zbiór Nowej Ery. Mi taka nauka przyniosła skutek i maturę skończyłem z 97% z chemii i 85% z biologii.
Z biologii możesz sobie odpuścić przez wakacje, i później od września do końca roku w weekendy powtarzaj sobie materiał, później arkusze i zbiór Nowej Ery. Mi taka nauka przyniosła skutek i maturę skończyłem z 97% z chemii i 85% z biologii.
- Nitrogenium32
- Posty: 1875
- Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51
Re: Nauka na wakacjach
Ja miałem z biologii zawsze 1 i 2, skończyłem liceum z oceną 2 albo 3, już dokładnie nie pamiętam, ale z matury z biologii miałem 72%. Z chemii miałem 85%, a zbiorów Witowskiego nigdy nie dotknąłem, żadnych zadań oprócz tych, co były na lekcjach, nie robiłem.
Moim zdaniem wakacje lepiej przeznaczyć na odpoczynek, zainteresowania i jakieś podróże, a nie naukę do matury. Postawienie sobie za cel przerobienie całego materiału do matury z chemii w dwa miesiące wg mnie może spowodować niepotrzebne przemęczenie.
Wakacje w liceum są po to, żeby odpocząć. Ja w wakacje przed klasą maturalną przeczytałem sobie kilkadziesiąt książek (nie podręczników), zamiast uczyć się do matury, i wcale tego nie żałuję.
Moim zdaniem wakacje lepiej przeznaczyć na odpoczynek, zainteresowania i jakieś podróże, a nie naukę do matury. Postawienie sobie za cel przerobienie całego materiału do matury z chemii w dwa miesiące wg mnie może spowodować niepotrzebne przemęczenie.
Wakacje w liceum są po to, żeby odpocząć. Ja w wakacje przed klasą maturalną przeczytałem sobie kilkadziesiąt książek (nie podręczników), zamiast uczyć się do matury, i wcale tego nie żałuję.
Re: Nauka na wakacjach
Jako tegoroczny maturzysta mogę na świeżo udzielić odpowiedzi
Ja osobiście przyjąłem taką strategię już w okolicach ferii zimowych w II klasie, że przygotuję się na matury próbne (listopad - wyd. Operon) tak, jakby to były matury prawdziwe. Do wakacji szedłem mniej więcej programem szkolnym, natomiast na wakacje sobie w sumie bezboleśnie rozplanowałem materiał tak, żeby każdego dnia coś zrobić - oczywiście podstawą zadania z Witowskiego i do tego Pazdro z chemii. Serio, wystarczą 2-3 dobrze spożytkowane godziny każdego dnia. W zasadzie nie korzystałem z innych książek niż szkolnych podręczników z Nowej Ery. Plan poskutkował i w listopadzie z próbnych miałem wyniki 90+. Teraz 88% z biolki i 100% z chemii.
Naprawdę polecam taką taktykę, bo pozwoliła mi ona uniknąć przedmaturalnej gorączki i zarywania nocy (znam takich bohaterów). Na dodatek miałem czas na przygotowanie się do centralki z Olimpiady Biologicznej (ogólnie ludzie w tych komisjach tam to porażka, chętnie o tym kiedyś opowiem). Moim zdaniem, uczenie się do olimpiady nie pomogło mi w przygotowaniach się do matury, a wręcz przeszkodziło. Żałuję, że nie mogłem brać udziału w niej w kl. II. W klasie maturalnej polecam się skupić przede wszystkim na przygotowaniu pod FORMUŁĘ egzaminu. Rób wszystkie arkusze z CKE i OKE Poznań, nie przejmuj się zadaniami z książek Bukały, bo nie mają nic wspólnego z maturą. Nie warto sobie zaśmiecać głowy niepotrzebnymi informacjami. Sporo osób które znam poległo mimo sporej wiedzy, ale nieumiejętność wczucia się w zadania z arkusza uniemożliwia otrzymanie wysokiego wyniku, niestety .
Mam nadzieję, że pomogłem
Ja osobiście przyjąłem taką strategię już w okolicach ferii zimowych w II klasie, że przygotuję się na matury próbne (listopad - wyd. Operon) tak, jakby to były matury prawdziwe. Do wakacji szedłem mniej więcej programem szkolnym, natomiast na wakacje sobie w sumie bezboleśnie rozplanowałem materiał tak, żeby każdego dnia coś zrobić - oczywiście podstawą zadania z Witowskiego i do tego Pazdro z chemii. Serio, wystarczą 2-3 dobrze spożytkowane godziny każdego dnia. W zasadzie nie korzystałem z innych książek niż szkolnych podręczników z Nowej Ery. Plan poskutkował i w listopadzie z próbnych miałem wyniki 90+. Teraz 88% z biolki i 100% z chemii.
Naprawdę polecam taką taktykę, bo pozwoliła mi ona uniknąć przedmaturalnej gorączki i zarywania nocy (znam takich bohaterów). Na dodatek miałem czas na przygotowanie się do centralki z Olimpiady Biologicznej (ogólnie ludzie w tych komisjach tam to porażka, chętnie o tym kiedyś opowiem). Moim zdaniem, uczenie się do olimpiady nie pomogło mi w przygotowaniach się do matury, a wręcz przeszkodziło. Żałuję, że nie mogłem brać udziału w niej w kl. II. W klasie maturalnej polecam się skupić przede wszystkim na przygotowaniu pod FORMUŁĘ egzaminu. Rób wszystkie arkusze z CKE i OKE Poznań, nie przejmuj się zadaniami z książek Bukały, bo nie mają nic wspólnego z maturą. Nie warto sobie zaśmiecać głowy niepotrzebnymi informacjami. Sporo osób które znam poległo mimo sporej wiedzy, ale nieumiejętność wczucia się w zadania z arkusza uniemożliwia otrzymanie wysokiego wyniku, niestety .
Mam nadzieję, że pomogłem
Re: Nauka na wakacjach
Wakacje są po to aby odpocząć. Według mnie trzeba pracować systematycznie w ciągu roku szkolnego a wakacje zostawić na odpoczynek ,ewentualnie drobne powtórki.
Re: Nauka na wakacjach
Ja w wakacje powiesiłam sobie na ścianie tablicę nauki mimochodem i nie musiałam zakuwać wszystkiego im zarywać nocy. Wystarczyło mieć tablicę w zasięgu wzroku i czytać ją co jakiś czas
Re: Nauka na wakacjach
Ja podczas wakacji szczerze się przyznam, że poza odwiedzaniem stron i nauki słówek, zwrotów w języku angielskim sobie olałem sprawe
Teraz jest czas na nauke wakacje to czas wolny!
Teraz jest czas na nauke wakacje to czas wolny!
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 8787 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jowita
17 sty 2015, o 11:05
-
- 15 Odpowiedzi
- 11785 Odsłony
-
Ostatni post autor: kasja5
6 wrz 2016, o 22:16
-
- 11 Odpowiedzi
- 3611 Odsłony
-
Ostatni post autor: Thisfer
2 lut 2017, o 17:23
-
- 2 Odpowiedzi
- 11264 Odsłony
-
Ostatni post autor: Nsvvv
11 sty 2017, o 19:25
-
- 6 Odpowiedzi
- 11330 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mårran
16 mar 2016, o 15:53
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości