Studiować 5 lat farmację, odkryć że praca w sklepie aptecznym jest uwsteczniająca , po czym skladać na następne studia. Genialne. Lepiej od razu wybrać inny kierunek.Naprawdę? Nie da się przeżyć skoku z drapacza chmur, natomiast przekwalifikować się da zawsze. Wiele osób dopiero po skończeniu studiów potrafi odkryć, że to jednak nie to, po czym wybierają inną drogę i jakoś się im udaje. Dlatego to, co piszesz, jest po prostu śmieszne.
Oczywiście, czasami trzeba skończyć inne studia, ale dla chcącego nic trudnego.
Można i cale życie studiować nieudane kierunki, tylko po co. Ale dla chcącego nic trudnego.
Za wizję pensji kilkanaście tysięcy na miesiąc móglbym uczyć się dowolnych bzdur. Nie zapominaj , że płace w aptekach są nędzne, a zdobyta wiedza na farmacji nie pomaga w przekwalifikowaniu się w żaden sposób.Hmm. A czy okrutnie szczegółowa nauka anatomii człowieka przyda się np. lekarzowi rodzinnemu? Tak samo lekarzowi rodzinnemu nic nie da wiedza na temat topografii jakichś najmniejszych tętnic czy nerwów, jak farmaceucie pracującemu w aptece wzory strukturalne kilkuset leków.
Na forum wolno mieć swoją opinię. Jeśli studiujesz farmację to moje najszczersze wyrazy wspólczucia, pewnie pieścisz sie słowami asystentów jakie to ważne hoho studia, Jeśli jesteś na lekarskim to małe masz pojęcie o studiach farmaceutycznych.Przestań ciągle jęczyć, że farmacja jest be, i odradzać wszystkim dookoła, żeby nie studiowali farmacji. Weź się w garść - jeśli Ci się nie podoba to, ile zarabiasz w stosunku do tego, jakie studia skończyłeś, to zrób coś z tym, bo sprawiasz w tej chwili wrażenie osoby, która podbudowuje swoją samoocenę, pisząc na forach w Internecie.