Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Wykaz uczelni medycznych o kierunku farmaceutycznym. Opinie i porady dotyczące punktacji i rekrutacji na farmację w poszczególnych uczelniach.
mcdreamy69
Posty: 27
Rejestracja: 15 wrz 2016, o 21:10

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: mcdreamy69 »

Dzięki za rzetelne odpowiedzi! Macie rację, nie warto kombinować na siłę. Jeśli jakieś zagadnienia będą na UMP pominięte, nic nie stoi na przeszkodzie, by zasięgnąć po publikacje naukowe z internetu/biblioteki i dokształcać się na własną rękę. Może to głupio brzmi, wręcz masochistycznie, jednak jestem zapaleńcem jeśli chodzi o biochemię i znajomość jej od deski do deski to jeden z moich małych celów (kwestia hobby, zainteresowań).

Zauważyłem, że ostatnio wiele osób, w tym ja w wakacje bierze głęboki oddech i myśli o farmacji (mam na myśli studentów) już wcześniej wspomniałeś, że kierunek jest ciekawy, wszechstronny, wyjątkowy. Program jest tak przestarzały, że aż boli. 1. i 2. rok są praktycznie po nic (no, może ta organa, która przewija się później na chemii leków i syntezach), ale co z tego. Apteka złym wyjściem nie jest, jednak są ciekawsze finansowe rozwiązania, pytanie na ile dostępne dla mgr farmacji
Awatar użytkownika
Nitrogenium32
Posty: 1875
Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Nitrogenium32 »

Mam podobnie, tyle że nie jest to biochemia, lecz farmakognozja i receptura leku roślinnego (z takich życiowych zagadnień) oraz mikrobiologia (z takich mniej życiowych).

Nie powiedziałbym, że organiczna przewija się na chemii leków - u mnie chemia leków to była nomenklatura zupełnie od nowa, bardzo dużo farmakologii i nauki wzorów, a także chemia analityczna. Nic z organicznej do tej pory mi się nie przydało, egzamin z tego syfu pisałem 3 razy i za trzecim razem jakimś cudem mi się udało. Na zajęciach laboratoryjnych można było się pobawić w te syntezy, ale teoria to raczej się nie przydaje za bardzo na większości przedmiotów.

Moim zdaniem apteka też złym wyjściem nie jest. Kończę powoli praktykę wakacyjną i mam okazję obserwować, jak to wygląda po tej drugiej stronie - dochodzę do wniosku, że w ostateczności może być, ale to trochę monotonna praca, codziennie to samo.
Agisali
Posty: 8
Rejestracja: 31 mar 2015, o 16:29

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Agisali »

To ja może wypowiem się co do swojej chęci rozpoczęcia farmacji. Ogólnie moje aktualne studia - dietetyka mnie zawiodły. Nie interesuje mnie tematyka + zbyt łatwo jest dla mnie na studiach. Nie lubię tak zwanego studenckiego życia. Chciałabym się naprawdę czegoś nauczyć, co na dietetyce jest niemożliwe bo nie traktują nas poważnie. Inne kierunki nie związane z medycyną (jak mam znajomych). wiem że też są nie poważne. Chcę spróbować farmacji bo wydaje mi się, że można się tam nauczyć jednak ciekawych rzeczy, dołączyć do koła naukowego, coś robić w stronę badawcze. Jak jednak i na tym kierunku zwątpie w sens studiów to chyba się zapierdolę. (sorry za użyte słowo)
Co do wywalania kadry również się zgadzam jak i ze zmienieniem podejścia do studenta + uaktualnienie danych. N dietetyce uczymy się z książek o żywieniu z 2000 roku,
Ja nie łapię czasem tego.
mcdreamy69
Posty: 27
Rejestracja: 15 wrz 2016, o 21:10

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: mcdreamy69 »

Na farmacji są też starsze książki, pierwszy lepszy przykład który przychodzi mi do głowy to farmakokinetyka Hermanna z 1990 któregos

Farma daje dużo adrenaliny, zwłaszcza drugi i trzeci rok, tylko niekiedy ta adrenalina wiąże się z lekami psychotropowymi (znam wiele takich osób niestety). Studia są ciekawe, wszechstronne, jednak miej na uwadze przede wszystkim zdrowie psychiczne (nauka ponad 1k wzorów leków na chemii leków, ich działania etc.). Do pracy jeszcze mi daleko, ale prowadzący nam od pierwszego roku już mówią, że. można się zwyczajnie zawieść
Awatar użytkownika
Nitrogenium32
Posty: 1875
Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Nitrogenium32 »

Agisali pisze:
21 lip 2018, o 20:47
Zbyt łatwo jest dla mnie na studiach.
Czasami lepiej tak nie mówić. U mnie na roku jest pewien chłopak, który studiował przed farmacją jakiś techniczny kierunek i mógł mieć chemię organiczną przepisaną z oceną chyba nawet 4,0, ale mocno uparł się, że chce chodzić na pracownię. Koniec końców pisał poprawkę i nie wiem, czy nawet komisa nie pisał. Normalna osoba błagałaby na kolanach o przepisanie oceny z tego syfu. Wniosek jest taki, że lepiej nie utrudniać sobie na siłę życia w niektórych przypadkach, bo różne sytuacje mogą z tego wyniknąć.
Agisali pisze:
21 lip 2018, o 20:47
Nie lubię tak zwanego studenckiego życia.
Jeśli studenckie życie opiera się na alkoholu i imprezach, to nie znam takiego życia. Z alkoholem mam do czynienia tylko na laboratorium, bo normalnie unikam go jak ognia. Imprez nie lubię, bo to po prostu nie jest coś dla mnie - wolę posiedzieć sam ze sobą i się nudzić niż wychodzić do barów, gdzie nawet jeśli nie chcę pić, to przecież wypada, no bo jak to tak można nie pić na studiach. Przecież prawdziwy student bez piwa nie może żyć.
Agisali pisze:
21 lip 2018, o 20:47
Chcę spróbować farmacji bo wydaje mi się, że można się tam nauczyć jednak ciekawych rzeczy, dołączyć do koła naukowego, coś robić w stronę badawcze.
W zależności od tego, co uważasz za ciekawe, na farmacji możesz znaleźć przedmioty, gdzie będzie pełno ciekawych informacji, a niektóre okażą się czymś, co jest nudne i po prostu do przejścia. Dla mnie łacina na I roku była banalnie prosta (po wyrwaniu ósemki na początku ferii zimowych nie miałem co robić, to się uczyłem łaciny, no to byłem w niej najlepszy) i strasznie ciekawa, a inni uważali to za zło wcielone i kompletny syf.

Natomiast z kołami różnie bywa - mam już za sobą jedno koło naukowe, z którego odszedłem z konieczności (doktorant przeniósł się na inną uczelnię i zostałem sam z pracą), a w tej chwili jestem teoretycznie w dwóch innych, przy czym z jednego z nich zamierzam się niedługo wynieść i zabrać za kolejne, już ostatnie. Niestety tak wyszło, że wiele różnych przedmiotów zainteresowało mnie w takim samym stopniu i trzeba było coś odrzucić. Ale wiem, że inne osoby miały lepiej - już po roku pracy w jednym z kół naukowych przedstawiali swoje dokonania na sympozjach naukowych. Da się i tak, i tak.
Agisali pisze:
21 lip 2018, o 20:47
Jak jednak i na tym kierunku zwątpie w sens studiów to chyba się zapierdolę. (sorry za użyte słowo)
A może postarasz się znaleźć coś, co naprawdę Cię interesuje? Coś, bez czego nie możesz żyć. Coś, co sprawia, że jesteś szczęśliwa, radosna, że Twoje życie staje się piękniejsze itd. Może akurat ten kierunek warto obrać? Aczkolwiek jestem zdania, że warto zajmować się zawodowo czymś, co lubisz, a w wolnym czasie móc poświęcić się tym, co się kocha.

W moim przypadku są to języki obce, którą to pasję stłamsiły studia. Już nie mogę się doczekać, aż po praktykach wrócę do tego po bardzo długiej przerwie, bo naprawdę mi tego brakowało. Jednak nie podjąłem decyzji o tym, czy poszedłbym na jakąś filologię po skończeniu farmacji, bo szkoda mi byłoby kolejnych lat spędzonych na studiowaniu, podczas gdy języka obcego mogę się nauczyć sam bez czyjejkolwiek pomocy.
Agisali pisze:
21 lip 2018, o 20:47
N dietetyce uczymy się z książek o żywieniu z 2000 roku
mcdreamy69 pisze:
21 lip 2018, o 21:13
Na farmacji są też starsze książki, pierwszy lepszy przykład który przychodzi mi do głowy to farmakokinetyka Hermanna z 1990 któregos
Na WUM-ie na botanice obowiązuje podręcznik, którego ostatnie wydanie było w latach 70. d Dlatego też lata 90. i później to nie jest jeszcze tak źle, może być gorzej.

mcdreamy69 ma dużo racji. Adrenalina na studiach jest. To nie jest kierunek, gdzie można sobie balować przez cały semestr i dopiero jak sesja puka do drzwi, to nagle jest płacz, że ojojoj, muszę się tyle uczyć". Farmacja jest takim kierunkiem, gdzie trzeba zapieprzać przez cały semestr i nie ma tak, że będzie się sprytnym i się zaliczy na ściąganiu, bo trzeba też ogarniać temat, który wcale taki łatwy nie jest. Jest to jeden z najtrudniejszych kierunków studiów w ogóle. To nie jest filologia angielska czy matematyka, gdzie wszystko się ze sobą łączy. To nie jest europeistyka czy kulturoznawstwo, gdzie jest bardzo, bardzo mało zajęć.

Wszechstronność tych studiów to jest przekleństwo. Polecam każdemu studentowi doświadczyć VI semestru farmacji na WUM-ie. Ogarnąć jednocześnie: 1) naukę chemii leków - wzory i nazwy leków, działania i zastosowania, metody oznaczania ilościowego i jakościowego, 2) naukę farmakognozji - nazwy łacińskie i polskie surowców, ich skład, działanie i zastosowanie, wzory strukturalne związków występujących w roślinach, rozpoznawanie surowców na podstawie wyglądu, 3) naukę mikrobiologii - metody identyfikacji bakterii i grzybów, bakterie i grzyby istotne klinicznie i choroby, jakie wywołują, wszelkie normy zawarte w farmakopei, wiele danych liczbowych, 4) naukę tzw. tepli - jak się robi taką i taką formę leku po kolei, co z czym zmieszać w jakiej kolejności, wszystkie synonimy różnych substancji farmaceutycznych, obliczanie dawek, robienie leków i PISANIE ELABORATÓW ("sprawozdań") Z WYKONANIA KAŻDEGO LEKU, CO ZAJMUJE 80% CZASU NA ZAJĘCIACH, i 5) naukę mniejszych przedmiotów (biologia molekularna, patobiochemia). Ciekawe, ile osób poddanych takiemu eksperymentowi przeżyłoby to bez załamania nerwowego albo co najmniej zrytej psychiki.

Wiele ludzi zarywa noce, a nauka w weekendy i w święta to coś jak najbardziej normalnego. Ostatnio dopiero w liceum miałem wolne Boże Narodzenie lub wolne święta Wielkiejnocy. Ludzie piją mnóstwo kawy, nie mają często czasu, żeby zjeść normalny posiłek (najgorsze były poniedziałki od 9 do 19-20 z tylko jedną albo dwiema kanapkami między śniadaniem i kolacją), w głowach przewija im się mnóstwo informacji z kilkunastu przedmiotów w ciągu całego roku. Od tego nie da się nie zwariować, psychika na zawsze jest już zryta. Kiedy podczas nauki do egzaminu z chemii leków brzmiały mi w głowie nazwy przypadkowych leków z podręcznika, to wiedziałem, że już jest ze mną źle. Miałem nawet ochotę zrobić ze sobą coś złego w środku semestru, bo już nie dawałem rady ani psychicznie, ani fizycznie.

Nawet ludzie o stalowych nerwach nie wyjdą choć trochę pokrzywdzeni psychicznie po 5 latach takich studiów. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM NIKOMU.
Piotrr
Posty: 1333
Rejestracja: 9 lip 2012, o 19:11

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Piotrr »

Nie róbcie już z siebie takich ofiar losu bo rzygać się chce. Tak wszyscy wiemy że macie strasznie ciężkie studia i jesteście tacy biedni. Jest rozwiązanie. Nitrogenium możesz rzucić studia i zacząć coś innego
W końcu lekarz
mcdreamy69
Posty: 27
Rejestracja: 15 wrz 2016, o 21:10

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: mcdreamy69 »

Piotrr pisze:
21 lip 2018, o 22:40
Nie róbcie już z siebie takich ofiar losu bo rzygać się chce. Tak wszyscy wiemy że macie strasznie ciężkie studia i jesteście tacy biedni. Jest rozwiązanie. Nitrogenium możesz rzucić studia i zacząć coś innego
No tak, studenci lekarskiego to mogą sobie hasać po ulicach w październiku płacząc, jak mają źle, ile pracować muszą i żądać podwyżki XD skąd ty się tutaj w ogóle wziąłeś, skoro temat dotyczy farmacji?
mcdreamy69
Posty: 27
Rejestracja: 15 wrz 2016, o 21:10

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: mcdreamy69 »

Poza tym, rzucanie studiów na ostatniej prostej jest co najmniej idiotyczne (no, chyba, że to normalne wśród studentów medycyny, to elegancko zwracam honor).

Wiesz, tutaj nikt nie gnoi tego kierunku. Zwracamy uwagę na to, że duża porcja wiedzy jest niepotrzebna w tym zawodzie (mam nadzieję, że gdy uda ci się trafić na taką rodzinną, czy pediatrię, wyśpiewasz mi cały przebieg nerwu twarzowego, a najlepiej budowę mikroskopową grasicy inwolucyjnej z budową komórek Hassala).

A poza tym, nie wierzę, że tobie choć przez chwilę nie udało się narzekać na swoje studia. Krystaliczne one też nie są, ale dopieprzanie się z każdej możliwej strony do studentów farmacji, bo po prostu 1) chcą wyrzucić coś z siebie, czego nie mogą zrobić przy kimś innym, 2) chcą zwyczajnie ostrzec innych, że tak lekko nie jest jak się wydaje jest już śmieszne
mcdreamy69
Posty: 27
Rejestracja: 15 wrz 2016, o 21:10

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: mcdreamy69 »

W sumie, zaczynam to rozumieć. Też byłbym zły, gdybym studiował przez SZEŚĆ LAT kierunek wokół którego powstała otoczka najcięższego, kompletnie nie do przebrnięcia, a nagle pojawia się ktoś i mówi, że są jeszcze bardziej cięższe studia - też zresztą medyczne )

Niestety takie są fakty, z którymi warto się pogodzić
Awatar użytkownika
Nitrogenium32
Posty: 1875
Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Nitrogenium32 »

Piotrr, a czy mógłbyś się w końcu ode mnie, za przeproszeniem, odpieprzyć? W wielu swoich komentarzach bezpośrednio mnie atakujesz, a mnie to zaczyna wkurzać. Nie wpieprzaj się w nie swoje sprawy. Jakbyś to Ty narzekał, jakie masz ciężkie studia, to bym tego nie komentował, bo mam gdzieś to, że ktoś narzeka. Gdyby ktoś jęczał mi codziennie, jak ma źle, to wtedy bym taką osobę zaatakował. Jeśli nie masz niczego do dodania w temacie wątku, to się nie udzielaj w dyskusji i nie denerwuj innych.
Piotrr pisze:
21 lip 2018, o 22:40
Tak wszyscy wiemy że macie strasznie ciężkie studia i jesteście tacy biedni. Jest rozwiązanie. Nitrogenium możesz rzucić studia i zacząć coś innego
A gdyby ktoś z kierunku lekarskiego zachowywałby się tak samo, to co? Takie osoby też byś atakował? Spotkałem się z wieloma osobami, które studiują kierunek lekarski i nie przepadam za tą społecznością. Nigdy się nie spotkałem z osobą przyjętą na farmację, która uczyłaby się czegoś przed rozpoczęciem roku akademickiego, za to jest pełno osób z kierunku lekarskiego, które już w wakacje srają na myśl o anatomii i nakręcają od początku roku akademickiego innych, tworząc chory wyścig szczurów. Jak już przejdą przez anatomię, to myślą, że Pana Boga złapali na nogi, i to w kolanach, więc uważają się za lepszych i duża część z nich robi się zarozumiała.

Na szczęście są wyjątki, do których zalicza się kilkoro moich bliskich znajomych - takie osoby szanuję. Szanuję też ogólnie osoby, które idą na te studia dlatego, że interesują się tym, chcą pomagać ludziom, i - co ważne - nie zmieniają się w ciągu studiów w nadętych bufonów. Nie wolno jednak zapomnieć o tym, że dużo kandydatów na kierunek lekarski idzie tam między innymi (a czasami tylko i wyłącznie) ze względu na to, że po tych studiach można mieć pracę, z której będzie dużo kasy.
mcdreamy69 pisze:
21 lip 2018, o 23:09
No tak, studenci lekarskiego to mogą sobie hasać po ulicach w październiku płacząc, jak mają źle, ile pracować muszą i żądać podwyżki XD skąd ty się tutaj w ogóle wziąłeś, skoro temat dotyczy farmacji?
mcdreamy69 dobrze pisze. Lekarze strajkują, żądają podwyżek itd. - oczywiście jest to uzasadnione, ponieważ system ochrony zdrowia w Polsce to jest jakaś patologia nad patologie i nie powinno tak być. Jednak lekarze wcale nie są tacy święci, przynajmniej pewna część ich społeczności. Niecały rok temu oraz w ciągu ostatniego miesiąca sam się o tym przekonałem.

Nie chcę się na ten temat rozpisywać, ale napiszę tyle, że z SOR-u odesłano mnie z rozpoznaniem grypy żołądkowej, chociaż było to utajone zapalenie wyrostka, a przy problemie dermatologicznym ostatnio musiałem jechać do bardzo dobrego specjalisty w Warszawie, bo u siebie w przychodni dostałem recepty na dwa kitowe antybiotyki i maść, po której nie można wychodzić na słońce (a robię w tym miesiącu praktyki, więc dziękuję bardzo za taką pomoc, już wolę niczego nie brać).

Jednak jeszcze lepsze smaczki widziałem na praktyce w aptece. Ostatnio ktoś kobiecie przepisał granulat ziołowy, który stosowało się ok. 20 lat temu i już dawno temu wszyscy o czymś takim zapomnieli. Nieraz widziałem recepty, które były napisane tak, że ciężko było cokolwiek rozczytać. Lekarze to nie są bóstwa. Lekarze to zwykli ludzie, którzy specjalizują się w ratowaniu ludzi od chorób oraz przedwczesnej śmierci. Duża odpowiedzialność nie zwalnia z tego, żeby wyraźnie pisać ręcznie. Dlatego bardzo dobrze się dzieje, że coraz częściej recepty są drukowane, ale tam też zdarzają się błędy. Kiedy przeczytałem Lanolinum album na recepcie, to zacząłem się zastanawiać, czy osoba, która wypisawała tę receptę, dobrze się wtedy czuła, bo wymyśla jakieś dziwne, niestworzone rzeczy.
Awatar użytkownika
Nitrogenium32
Posty: 1875
Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Nitrogenium32 »

mcdreamy69 pisze:
21 lip 2018, o 23:15
Wiesz, tutaj nikt nie gnoi tego kierunku. Zwracamy uwagę na to, że duża porcja wiedzy jest niepotrzebna w tym zawodzie (mam nadzieję, że gdy uda ci się trafić na taką rodzinną, czy pediatrię, wyśpiewasz mi cały przebieg nerwu twarzowego, a najlepiej budowę mikroskopową grasicy inwolucyjnej z budową komórek Hassala).
Na każdym kierunku są różne przedmioty - fundamenty, przedmioty-zapychacze, konkrety. Biochemia dla lekarza jest przedmiotem fundamentalnym, ale nieprzydatnym w praktyce lekarskiej - dlatego pierwszy lepszy lekarz nie będzie pamiętał dokładnie, ile cząsteczek ATP powstaje w jednym cyklu Krebsa. Chemia leków dla farmaceuty jest przedmiotem konkretnym, ściśle związanym z kierunkiem, który studiował, ale są w nim takie zagadnienia, których po kilku latach od zaliczenia przedmiotu nie będzie pamiętał - nie będzie już potrafił bezbłędnie narysować wzoru dowolnego leku z zakresu tych, których kiedyś się uczył.

Co jednak sprawia, że farmacja jest jednym z najcięższych kierunków, jest to, że stanowi kalejdoskop różnych dziedzin. Nie chcę się znowu rozpisywać, więc ograniczę się do takiego dość obrazowego porównania:

kierunek lekarski = 99% medycyny + 1% przedmiotów humanistycznych i zapychaczy

farmacja = 20% medycyny + 10% biologii + 30% chemii + 5% mat. + 25% farmacji + 10% innych

Kierunek lekarski jest o człowieku. Farmacja jest o wszystkim i o niczym zarazem. Łatwiejszy kierunek to ten, który skupia się na jednym temacie, a nie ten, który rozdrabnia się na wiele niekoniecznie powiązanych ze sobą dziedzin. Tak samo jest z ludźmi - lepiej pracują Ci, którzy koncentrują się na jednej rzeczy, niż Ci, którzy rozdrabniają się na wiele mniejszych.
Piotrr
Posty: 1333
Rejestracja: 9 lip 2012, o 19:11

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: Piotrr »

mcdreamy a kto Ci zabrania hasac po ulicy i płakać że masz zle i zadac podwyżki? Chyba nie macie tak źle skoro tego nie robicie . Nie wiem czy wiesz, ale każdy dział tego forum jest dla każdego i o ile będzie to zgodne z regulaminem mogę sobie pisać gdzie chce i co chce. Co do wywodu o sześcioletnich studiach i ich ciężkości, mogę Ci tylko współczuć ze próbujesz sobie podnieść ego i poczuć się fajniejszy porównując się do innych kierunków. Ciekawe o czym to świadczy że studenci farmacji w kółko porównują się do studentów lekarskiego. A co do narzekania na studia to oczywiście ze to robię, ale nie przekraczał granicy robienia z siebie ofiary losu. Każdy ma to na co się zdecydował, a jeśli tak bardzo jest się nieszczęśliwym to proszę bardzo, droga wolna.

Nitro ja Cię bardzo lubię Czekam z niecierpliwością na twoje posty, żeby dowiedzieć się czy masz załamanie nerwowe czy nie, czy masz dużo cięższe studia od wszystkich innych kierunków i musisz uczyć się najpilniej na świecie, czy farmacja to najlepsze studia na świecie czy nie ☺ Naprawdę pochłania to mojw życie bez pamięci
W końcu lekarz
mcdreamy69
Posty: 27
Rejestracja: 15 wrz 2016, o 21:10

Re: Farmacja w Lublinie - pogodzę z innym kierunkiem?

Post autor: mcdreamy69 »

Nie powiem, co wy robicie porównując wielkość swojego portfela do kasjerki w biedronce na tych protestach.

I z tego co wiem, maszerujecie w tych paradach, żeby zarabiać więcej - dobrze. Tylko czy nasze komentarze dotyczą zarobków aptekarzy, czy studiów przez które przejść muszą? Odczuwam lekkie niezrozumienie, jednak tylko z Twojej strony, nie naszej.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości