Studenci z tzw. "starą maturą"

[David]

Nie mów że ktoś się wypowiada o sprawach o których nie słyszał bo nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie.

Mi też odpowiada forma starej matury, natomiast ocenianie jej pozostawię bez komentarza.

Też bym chciał żeby matura/egzamin były na wiedzę a nie bzdurne wnioskowanie, bo w rezultacie na studia medyczne dostają się teraz osoby które nie wyrabiają na pierwszym zakręcie z powodu braku umiejętności uczenia się. Ale nic nie poradzisz, taki lajf, trzeba się dostosować. I robić swoje a nie narzekać.

Pozdrawiam!
D.

[Sephora]

kurde ale spory. Wszystko jest ok, jeśli wyniki będą uznawane na wielu uczelniach ( kiedyś pozwalali zdawac tylko na jedną uczelnię) i jeśli będzie można poprawiac wynik. Sama forma egzaminu jest taka jak nowej matury więc nie róbmy hallo, grunt tylko żeby uznawali wynik np z zeszłego roku i by było ok. A osób ze starą maturą jest już rzeczywiście niewielewątpie by można było coś wywalczyctakie życie, ale nie można ciągle ubolewac nad tym że nie pisaliśmy nowej matury, tego już nie zmienimy niestety

[Amira1001]

Zbychu, dzięki, dosłownie wyjąłeś mi to ust, powiedziałeś wszystko, prawie wszystko co chciałam powiedzieć:) David, spokojnie, po co tyle emocji, forum jest od podyskutowania, nie chodzi o to, że robimy z siebie cierpiętnice - lekka przesada - po prostu wspieramy się nawzajem:) Jeśli zdałeś maturę na ok 90% albo lepiej to wielki szacunek dla Ciebie David, to znaczy, że się uczyłeś i dobrze że ktoś taki jak Ty jest na tych studiach, ale Twoi koledzy/koleżanki może poprawiali i dostali się za x razem i też dobrze, ale starzy maturzyści nie mają takiej możliwości i tylko podkreślę TYLKO o to się rozchodzi, a poprawki matury to spore ułatwienie trzeba przyznać. Jednakże żeby już nie było kłótni, bo po co się kłócić, to powiem tyle - nie jest ani naszą ani waszą (do nowych maturzystów) ani niczyją winą, że forma matury się zmieniła i że rekrutacja akurat nie jest po naszej myśli (starzy mat). Ktoś nie przeprowadził tej reformy w sposób przemyślany i tyle. A co z obcokrajowacami, którzy przyjeżdżają do nas, bo studia im sporo taniej wychodzą i też są przyjmowani na innych zasadach? Widzicie, można się czepiać o wszystko, co nie ma najmniejszego sensu. A to, że Olsztyn ma takie a nie inne warunki rekrutacji to też nie nasza wina, bo wychodzi na to, że jak uznają maturę - źle, robią wstępny bez możliwości poprawek - też źle:) Więc proponuję trochę luzu, a studia i tak zweryfikują wszystko i nie ważne czy te osoby dostały się z egzaminu czy w Olsztynie. Co do wiedzy poprawkowiczów matury teraz - nie zgadzam się, że jak ktoś dostał się za x razem to gorzej sobie radzi na studiach, ale to tylko moje zdanie. Natomiast wiedza osób ze starą maturą - tak samo jak i tych z nową, jedni się uczą a inni mniej tak było zawsze. Jeśli mamy się tu kłócić niepotrzebnie to może zamknijmy ten temat. Pozdrawiam wszystkich)

[asasas]

Zaglądacie tu jeszcze ? no i jak wam poszło z tymi maturami?

[wendy6]

Mi się udało rocznik 85 i od Października zaczynam kierunek lekarsko-dentystyczny w Zabrzu , miał być lekarski ale po przemyśleniu lekarsko-dentystyczny wydaje się być lepszym rozwiązaniem - szybsza samodzielność po zakończeniu studiów

A jak pozostali

[maria1]

I jak wam sie udało, opowiedzcie, piszcie, motywujcie.rocznik 83 startuje w przyszlym roku bo po prostu chce i dam rade, jesli nie, znaczy ze tak miało być:)pozdrawiam!

[lionn5]

w tym roku próbuje ktoś ze starą maturą ?

[kubut]

Przykurzył się wątek, wobec czego odświeżę go, co mi tam

W czerwcu 2015 chcę startować na stomę w Poznaniu. Dostałam się co prawda na stomatologię w kraju w którym mieszkam, ale z kilku względów mam ogromną ochotę spróbować zdać na PUM.

Mam już 30-stkę na karku, dyplom z innej dziedziny oraz rodzinę. Ale też sporo samozaparcia i determinacji. Próbuję, ponieważ od lat chodzi mi to po głowie, a w zasadzie nic nie ryzykuję, poza wolnym czasem. Niech będzie.

Chętnie posłucham pozytywnych historii, bo jak widzę i takie się zdarzają.

[pawelsl]

Koleżanka oddział pomyliła
czuj-si-staro-a-chc-is-na-lek-k-cik-ger ... t44360.htm

PS. Witamy!

[lu_krecja]

Cześć wszystkim,

ja od zeszłego roku mam trzydziestkę na karku (też 83), a od tego roku studiuję medycynę w Katowicach. Obudziłam się, kiedy okazało się, że z dyplomem SGH nie da się zrobić specjalizacji z anestezjologii i intensywnej terapii za to wypada wręcz pasować do korporacyjnego modelu kompetencji i zarabiać 10 tys. na rękę po 3 latach pracy (warszawskie realia, jak bum cyk cyk) . No szkoda gadać.
W 12 m-cy ogarnęłam materiał biol-chem z 3 klas liceum (byłam w liceum ekonomicznym, nie miałam tam biol, chem czy fiz). Uczyłam się z takim zacięciem i pasją, że myślałam, że zwariuję ze szczęścia, że mogę się uczyć. No i zwariowałam, jak okazało się, że dostałam się z pierwszej listy rankingowej. Studiowanie medycyny to dla mnie ogromny przywilej.

Gdyby ktoś ze starą maturą miał jakiekolwiek wątpliwości, powiem tylko tyle: jeśli naprawdę tego chcecie, jeśli to wasze marzenie, a nie sugestie znajomych czy kolejny pomysł na pewne i intratne życie zawodowe, to nie-ma-in-nej-op-cji. Na pewno się dostaniecie.

Żeby nie przedłużać tych infantylnych hip-hip-hurahów, zacytuję moją korepetytorkę z chemii, wykładowcę na wydziale lekarskim WUMu:
"Nie znam żadnej staromaturzystki, ktora by się nie dostała. To są już takie motywacje, ze kończą się sukcesem."

Nie ma innej opcji! (tak sobie napisałam różowym mazakiem na lodówce, zadziałało).

[larissa90]

Nie znam żadnej staromaturzystki, ktora by się nie dostała. To są już takie motywacje, ze kończą się sukcesem.

Co prawda nie mój dział i nie moja sprawa , ale trochę mnie to zaskoczyło, zważywszy na fakt , iż na listach z punktacją z egzaminów wstępnych na lek osoby, które mają liczbę punktów wystarczajacą aby mieć szanse się dostać mozna by policzyć na palcach jednej reki , a zwykle troszkę tych osób piszących egzamin jest. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji, choć przyznaję, ze nie obserwuję list z wynikami tego egzaminu na wszystkich uczelniach co roku. I żeby sobie ktoś nie pomyślał, ze to jakaś złośliwość z mojej strony, bo tak nie jest , sama już młoda nie jestem, a na lek próbuję , chodzi mi tylko o to, ze po prostu spośród osób ze starą maturą kandydujących na lek, dostaje się naprawdę niewielki procent, ci którzy naprawdę chcą i byli w stanie sie poświęcić, przez co najmniej rok i skupić na tym jednym celu, a im człowiek starszy tym niestety to trudniejsze, bo coraz więcej obowiązków i dlatego udaje się nielicznym , a reszta po prostu wypada z gry, albo musi próbować dalej.
Choć muszę przyznać,ze duzo lepiej sie czuję gdy czytam, ze osoby starsze ode mnie, nawet te które pisały jeszcze starą maturę próbują dostać się na lek. Dodaje otuchy myśl, ze na leku mogę studiować z ludzmi starszymi od siebie lub w tym samym wieku , a nie tylko z 5, czy 6 lat młodszymi. W każdym razie życzę powodzenia w nauce wszystkim staromaturzystom.

[kubut]

lu_krecjo, wieeeelkie dzięki za tego posta
To musiało być wspaniałe uczucie, ogromnie zazdroszczę i mam nadzieję ,że i mnie uda się tego doświadczyć

[maki85]

Lu_krecja dzięki za post.mnie ciekawi jak sobie dajesz radę teraz? Jesteś już na drugim roku? Jak było z biofizyka na pierwszym roku?