Teoria ewolucji Darwina.

Wątki i posty o tematyce przyrodniczej, niepasujące do pozostałych kategorii wyodrębnionych na forum przyrodniczym
Saint
Posty: 181
Rejestracja: 21 sty 2008, o 19:12

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: Saint »

Kto w takim razie stworzył boga?
Bardziej prawdopodobnej jest, że z niczego na drodze stopniowych zmian przez miliardy lat powstało życie, czy że z niczego powstał omnipotentny stwórca, który to życie stworzył?

Anna ma rację, nie ma sensu mówić do kogoś, kto ogłuchł już dawno.
ugaczakamaka
Posty: 51
Rejestracja: 5 kwie 2010, o 12:22

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: ugaczakamaka »

MPrawde pisze:   Tytuł:  Re: Teoria ewolucji Darwina.  
ugaczakamaka napisał(a):
Jesteś w miejscu publicznym, wiec przypominam, że należy zachować kulturę. Nazywanie naukowców pseudonaukowcami, a ich dzieł bleblaniem to poważny osąd i wymaga uzasadnienia, a wiec bardzo chętnie posłucham w jaki sposób rachunek prawdopodobieństwa i statystyka obalają teorie ewolucji.

Czy autorowi tych słów:
"Saint napisał(a): MPrawde, (.)Dziś trzeba być ćwierćidiotą, żeby wątpić w teorię Darwina - zwróciłeś uwagę?
Traktuj równo wszystkich.
Musisz mi wybaczyć, pominąłem jego post. Oczywiście Saint też powinien był zachować kulturę i wstrzymać się z obelgami.

MPrawde pisze:Jakie jest prawdopodobieństwo powstania samoczynnego życia, bez udziału inteligentnego Stwórcy? Czy wiesz?
Potrzeba ca 350 czynników i elementów do powstania zycia, a one musza wystąpić razem i w określonej kolejności.
OGŁASZAJĄC swą teorię ewolucji, Karol Darwin przyznał, że być może
„Stwórca natchnął życiem kilka form lub jedną tylko”.
Nie wykluczył wiec udziału Boga. Prawdopodobieństwo tych wszystkich zjawisk jest tak nikłe, że niemożliwe bez udziału Inteligentnego Projektanta i Wykonawcy .
W książce The Selfish Gene (Samolubny gen) Richard Dawkins przedstawia w skrócie dzisiejszy pogląd ewolucjonistów na powstanie życia.
Puszczając wodze wyobraźni, pisze, że początkowo atmosfera ziemska składała się z dwutlenku węgla, metanu, amoniaku i wody. Pod wpływem energii słonecznej, a być może również wyładowań atmosferycznych i wybuchów wulkanów, te proste związki chemiczne ulegały rozpadowi, po czym łączyły się w aminokwasy.
Według opisu Dawkinsa, „powstała przypadkowo niezwykle ciekawa cząsteczka”, która miała zdolność mnożenia się. Choć Dawkins przyznaje, że taki przypadek jest w najwyższym stopniu nieprawdopodobny, to jednak jego zdaniem coś takiego musiało się zdarzyć.
Już sam powinieneś dostrzec, że błąd popełniony jest ewidentny.
Bo jak można przejść obojętnie nad stwierdzeniem, że coś jest w pełni nieprawdopodobne, a potem jak gdyby nigdy nic kontynuować swe rozważania jak gdyby wszystko było pewne w 100%.
Czy widzisz tu uczciwego naukowca? To fantasta. On to dokładnie wie bo Dawkins, w przedmowie do swej książki pisze: „Książkę tę należałoby czytać tak, jakby była powieścią fantastyczno-naukową”.
Jednym słowem nie można miec do niego pretensji, że ludzie uwierzyli w jego bajki i fantastyczne pseudonaukowe bajanie.
Można tu przytoczyć wypowiedź innego naukowca racjonalnie myślącego.
Profesor William Thorpe z katedry zoologii na uniwersytecie Cambridge powiedział do innych naukowców:
„Wszystkie opublikowane w ciągu ostatnich 10 do 15 lat niefrasobliwe przypuszczenia i rozważania mające na celu wyjaśnienie sposobu powstania życia okazały się nazbyt naiwne i mało sensowne. Rozwiązanie tego problemu w gruncie rzeczy wydaje się równie odległe, jak dawniej”.
Stoją w miejscu.
Na dzień dzisiejszy nie wiemy jak powstały cząstki zdolne do replikacji. Po prostu nie wiemy. Mamy kilka hipotez jedne lepsze, drugie gorsze ale wszystkie to tylko przypuszczenia. A wszelkie próby uprawdopodobnienie, bądź umniejszenia im palą się na starcie.
Nie można obliczyć prawdopodobieństwa powstania życia, bo nie wiemy jak pierwotne cząstki zdolne do replikacji wyglądały oraz nie wiemy jakie dokładnie panowały warunki(stan atmosfery, dostępność cząsteczek budulcowych itp.). Więc mówienie, że coś było bardzo prawdopodobne, bądź mało prawdopodobne przy ówczesnym stanie wiedzy na ten temat, to tylko czcze gadanie.
MPrawde pisze:To, że pewne zjawiska występują w mechanizmach dziedziczenia, tworzenia mutacji, dzielenia się chromosomów itp., itd., to nie świadczy o konkretnym konstruktywnym działaniu przypadku. Bo nic nie kieruje kolejnością występowania tych mechanizmów, a przecież musiałoby tak być by jedna cecha ulegała doskonaleniu.
Tych cech charakteryzujących poszczególne osobniki jest wiele, aby powstał nowy gatunek, lepszy i doskonalszy, musiałoby by ich być w jednym miejscu i na jedna cechę złożyć się nieskończenie wiele.
Przypadek nie ma roli konstruktywnej. Nie wiem kto Ci takich głupot na opowiadał. Popatrz

E. Coli z jednej kolonii nie opornej na penicylinę wysiano na pożywce bez penicyliny. I pozwolono jej rosnąć. Po jakimś czasie przeniesiono liczne kolonie na pożywkę z penicyliną. Część kolonii rosła jak gdyby nic, podczas gdy wzrost pozostałych został zahamowany. Okazało się, że u kilku E.Coli zaszły spontaniczne mutacje prowadzące do powstania oporności. Podobnych eksperymentów wykonano wiele.
Wnioski jakie z tego płyną? Mutacje same w sobie nie mają mocy konstruktywnej, ale ma ją dobór naturalny, który w niektórych sytuacjach promuje mutacje, które w innych sytuacjach nie miały by żadnej wartości.

MPrawde pisze:Jakie jest prawdopodobieństwo przypadkowego powstania nawet całkiem prostej cząsteczki białka w bulionie pierwotnym?
Ewolucjoniści sami przyznają, że prawdopodobieństwo to wynosi 1 do 10do potęgi 113 (jedynka ze 113 zerami). Tymczasem matematycy uważają, że już zdarzenie, którego prawdopodobieństwo wyraża się liczbą 1 do 10do potęgi 50, nigdy nie nastąpi.
Pewne pojęcie o możliwości czy prawdopodobieństwie takiego zdarzenia pozwala wyrobić sobie fakt, że liczba 10do potęgi 113 jest większa od szacunkowej liczby wszystkich atomów we wszechświecie!
Cóż więc?

Bardzo wielkie liczby. Teraz proszę o ukazanie obliczeń wraz z przedstawienie założeń.




[
MPrawde pisze:Istnieją nie do pokonania bariery wydawania potomstwa pomiędzy gatunkami. Gdy coś takiego się zdarza, rodzą się osobniki bezpłodne - żubroń, muł i pewnie inne jeszcze. Te przypadki potwierdzają ten stan.
W przypadku poważnego brania pod uwagę teorii ewolucji trzeba by istnienie tych barier odrzucić. Tego zaś zrobić nie wolno.
Teoria ewolucji wymusza uznanie brak istnienia cechy tak mocno związanej z podstawową cechą gatunku - rozmnażanie jedynie w obrębie gatunku.
Chciałbym poprosić o przedstawienie publikacji biologa, bądź podręcznika akademickiego, który postuluje te bariery.
Nigdy się z tym nie spotkałem, a wygląda mi to na kłamstwo.
MPrawde pisze:W przyrodzie brak osobników pośrednich, a nawiasem mówiąc powinno ich być zatrzęsienie. Istniejące gatunki zwierząt wskazywane za przodków tych i tamtych, jednak nie wydaja wspólnie potomstwa z wyższymi formami - jakby je nazwał rasowy ewolucjonista. Jednak musiało by być przejście z jednego gatunku na drugi i stałe wydawanie potomstwa. Bez rozmnażania i przekazywania w ten sposób nowych konfiguracji genomu jest niemożliwy postęp. Tu zaś blokada.
Nie ma form pośrednich, w skamielinach także ich brak.
To kolejna ciemna uliczka dla pseudonauki. To także forma przejściowa - na niej teoria ewolucji się zatrzymała. Prawdziwi i uczciwi naukowcy w zagadnienia teorii ewolucji nie wchodzą.
Pierwszej części kompletnie nie rozumiem, a dalej kolejny ciąg kłamstw. Z kapelusz je wyjmujesz? W przyrodzie istnieją wszelkie stany ewolucji oka, mamy zapis kopalny waleni, zapis kopalny ewolucji koniowatych, zapis ewolucji gadów w ssaki(szczegółowa ewolucja czaszki). Form pośrednich jest mnóstwo. Wystarczy w google wklepać

Kod: Zaznacz cały

pl.wikipedia.org/wiki/Lista_brakuj%C4%85cych_ogniw_ewolucji
Zanim odpiszesz poczytaj o paradoksie Zenona.
MPrawde pisze:Tak jednak jest. Jakiś człowiek wpadł na jakis pomysł, spisał go, oprawił w jakieś teoretyczne rozważania i ramy, i puścił w plener. Zawsze znajda się tacy, którym to będzie odpowiadać i to przyjmą za prawdę, uznają za swoje.
Zwolennikiem tej teorii był Hitler, co uczynił? Wiesz!?
Chciał stworzyć rasę Panów, żył krótko, zadał ból milionom ludzi - oparł się na teorii ewolucji. Trzeba o niej mówić prawdę.
Jedno jest dla niej miejsce - do kosza na śmieci.
To najgorsze świadectwo ludzkiej inteligencji, pogrążenie intelektualistów, także duchowych przewodników religijnych - wszak większość zaakceptowała teorię ewolucji".:
Bardzo dziwne rozumowanie. Idąc twoim tokiem rozumowania, należy wyrzucić noże, bo ktoś używa je do zabijania. Hitler był chorym człowiekiem, podobnie jak Stalin. Jeśli uważasz, że byli by ministrantami, gdyby Darwin nie opublikował swojego dzieło, to musisz poczytać o ich życiu.
Chciałbym przypomnieć, że porównywanie ewolucjonistów do Hitlerowców nie mówi o tobie dobrze. Wszakże Hitlerowi nie zależało na popularyzacji(ha jeszcze brakuje, żeby ktoś Hitlera nazwał popularyzatorem teorii ewolucji) teorii ewolucji, a na zemście i władzy.
A może przypomnisz komu zależało na popularyzacji swoich poglądów nie patrząc na cele? A ponoć miłość ich orężem?

MPrawde pisze:Rada wielce niestosowna.
Kto upoważnił Ciebie do myślenia o sobie, iż jesteś mądrzejszy ode mnie? Masz taki papier?
Jesteś tym, jednym z wielu, który akceptuje kłamstwo, a do tego wymagasz poważnego potraktowania! Na to trzeba sobie zasłużyć.
No cóż, nigdzie nie napisałem, że jestem mądrzejszy od Ciebie, nie wiem skąd ten atak na mnie.
W dalszym ciągu uważam, że mądrość ludzka jest większa niż mądrość
"boska", czyli biblijna. Pewnie nie wyłapałeś czemu kazałem Ci powrócić do średniowiecza, gdzie twoja religia przeżywała wieki świetności. Możesz też wybrać się na wycieczkę do krajów islamskich, gdzie panuje szariat. Myślę, że nabrałbyś szacunku do wolnomyślicieli, którzy to walczyli o wolność jednostki i prawa do życia i naukowców, którzy swoją ciężką pracą przez lata odkrywając coraz to więcej zapewnili nam lepszy byt. Kościołowi jako instytucji nigdy nie zależało na tym, aby ludziom żyło się lepiej, o czym świadczy fakt, że moja prababcia - bardzo biedna materialnie- musiała u księdza na polu robić za darmo, bo tego wymagał, a nie starczało jej nawet na buty dla mojej babci, gdy ksiądz przepływał w dostatki. Nie jest to odłączony przypadek, a zdarzał się często, a w średniowieczu będąc tłem życia.
Religia -czyli sformalizowane zabobony- nie robi nic dla indywidualnych osobników, a uczy posłuszeństwa po przez ukazywanie niektórych osób jako tych, które mają kontakt z Bogiem. Gdyby nie wolnomyśliciele w dalszym ciągu odrabiałbyś pańszczyznę u jakieś otyłego księdza. Radzę czasami poświęcić trochę czasu na refleksje
MPrawde
Posty: 24
Rejestracja: 24 lut 2010, o 11:35

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: MPrawde »

AnnaW_UO pisze: "Nie dyskutuj z głupkiem, bo najpierw sprowadzi cię do własnego poziomu, a potem pokona doświadczeniem - taka puenta.
Masz rację rozmowa na temat ewolucji, tym bardziej popieranie jej w świecie, uwłacza inteligencji przeciętnego człowieka. Wypacza wszelkie realne i prawdziwej nauki spojrzenie na wszechświat, ziemię, zwierzęta i ludzi.
Sami się przekonacie jak szybko i masowo ludzie będą wypowiadać się przeciwko tej teorii", takiemu spojrzeniu na człowieka, zwierzęta i świat.
Ten owoc infantylnego myślenia będzie na długo prześladował ludzi - tzw. naukowców.
Każdy z nich będzie chciał, by ziemia zakryła go przed drwiącym spojrzeniem ludzi.
Taki wstyd.
Saint pisze:Kto w takim razie stworzył boga?
Gdy piszesz boga z małej litery - odpowiedź jest prosta - ludzie.
To ludzie stworzyli sobie bogów nic nie wartych. Gnojowych bożków. Stworzyli niezliczona ich liczbę w niezliczonej liczbie fałszywych religii.
Gdy zaś pytasz o Boga, który ma na Imię Jehowa po odpowiedź musisz sięgnąć do Biblii - Jego Słowa.
Czy odpowiedź biblijna:
Prawdziwy Bóg rzeczywiście istnieje. Czytasz:
(Jana 7:28) Toteż Jezus, nauczając w świątyni, zawołał i powiedział: „I znacie mnie, i wiecie, skąd jestem. Nie przyszedłem też z własnej inicjatywy, lecz ten, który mnie posłał, rzeczywiście istnieje, a wy go nie znacie".
i jest osobą, czytasz:
(Dzieje 3:19) „Dlatego okażcie skruchę i nawróćcie się, by zostały zmazane wasze grzechy, żeby od osoby Jehowy nadeszły pory orzeźwienia"
(Hebrajczyków 9:24) Bo Chrystus wszedł nie do miejsca świętego uczynionego rękami, będącego odbiciem rzeczywistości, ale do samego nieba, żeby się teraz na naszą rzecz ukazywać przed osobą Boga".
a nie martwym prawem natury działającym bez prawodawcy albo ślepą siłą powołującą coś do istnienia za sprawą szeregu przypadków.
Saint pisze:Kto w takim razie stworzył boga?
W The Encyclopedia Americana (1956, t. XII, s. 743) pod hasłem „Bóg” napisano: „U chrześcijan, muzułmanów i żydów Istota Najwyższa, Praprzyczyna, a w pojęciu ogólnym, uznawanym obecnie w cywilizowanym świecie, istota duchowa, samoistna, wieczna, całkowicie wolna i wszechmocna, różniąca się od materii, którą stworzyła w różnych postaciach i którą podtrzymuje i kontroluje. Chyba nie było okresu w dziejach, w którym człowiek nie wierzyłby w nadprzyrodzonego twórcę i władcę wszechświata”.
Jak mówi Biblia, Jehowa żyje od czasu niezmierzonego po czas niezmierzony, na wieki. Czytasz:
(Psalm 90:2) Zanim się narodziły góry, nim zacząłeś jakby w bólach porodowych wydawać ziemię i żyzną krainę, już od czasu niezmierzonego po czas niezmierzony ty jesteś Bogiem".
(Psalm 90:4) Bo tysiąc lat jest w twoich oczach zaledwie jak dzień wczorajszy, który przeminął, i jak straż w nocy".
(Objawienie 10:6) i przysiągł na Tego, który żyje na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim, i ziemię, i to, co w niej, i morze, i to, co w nim: „Nie będzie już zwlekania""
i jest Królem Wieczności, niezniszczalnym, niewidzialnym, jedynym prawdziwym Bogiem. Czytasz:
(1 Tymoteusza 1:17) A Królowi Wieczności, niezniszczalnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu, szacunek i chwała na wieki wieków. Amen".
Przed Nim nie było żadnego innego boga. Czytasz:
(Izajasza 43:10-11) „Wy jesteście moimi świadkami — brzmi wypowiedź Jehowy — moim sługą, którego wybrałem, abyście mnie poznali i wierzyli we mnie, i rozumieli, że ja jestem ten sam. Przede mną nie został utworzony żaden Bóg ani po mnie nie ma żadnego.
Ja, właśnie ja jestem Jehowa, a oprócz mnie nie ma wybawcy
”.
Prawdziwy Bóg jest nieskończony, człowiek nie potrafi objąć Go swym umysłem. Stworzenie nie ma żadnych szans równać się ze swym Stwórcą ani zrozumieć wszystkich Jego myśli, jedynie te, które Bóg daje mu zrozumieć.

Z drugiej strony On pozwala się znaleźć i do siebie zbliżyć, a także zapewnia swym czcicielom wszystko, czego potrzebują do szczęścia i pomyślności.
Mądremu człowiekowi to powinno wystarczyć.
Saint pisze: Bardziej prawdopodobnej jest, że z niczego na drodze stopniowych zmian przez miliardy lat powstało życie, czy że z niczego powstał omnipotentny stwórca, który to życie stworzył?
Zagmatwałeś się i to bardzo. Napisałeś: Powstaje coś z niczego na drodze stopniowych zmian". Jeśli nie ma nic, to czas tu nie ma znaczenia.
Czy Ty czytasz to, co piszesz?
Można na Tobie przeprowadzić eksperyment pokazując stan umysłu ludzi wierzących teorii ewolucji - kompletny brak myślenia. U takich osób to czas staje się stwórcą".
Zauważyłeś to?
Saint pisze: Anna ma rację, nie ma sensu mówić do kogoś, kto ogłuchł już dawno.
Tak przyznałem jej rację, to uwłacza człowiekowi poddawanie w wątpliwość istnienie Boga. Uszczypnij się przecież żyjesz i jesteś korona Bożego stworzenia.
Tracisz to miejsce gdy odrzucasz Boga.
Taki jest los z wyboru każdego, kto źle wybiera.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
pyati
Posty: 460
Rejestracja: 3 wrz 2009, o 17:17

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: pyati »

MPrawde pale dalej nie odpowiedziałeś na pytanie kto stworzył boga? No bo jak nie może powstać samoistnie nic to jak powstał on? Bo to:
„I znacie mnie, i wiecie, skąd jestem. Nie przyszedłem też z własnej inicjatywy, lecz ten, który mnie posłał, rzeczywiście istnieje, a wy go nie znacie".
odpowiedzią nie jest.
MPrawde
Posty: 24
Rejestracja: 24 lut 2010, o 11:35

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: MPrawde »

ugaczakamaka pisze: Na dzień dzisiejszy nie wiemy jak powstały cząstki zdolne do replikacji. Po prostu nie wiemy. Mamy kilka hipotez jedne lepsze, drugie gorsze ale wszystkie to tylko przypuszczenia. A wszelkie próby uprawdopodobnienie, bądź umniejszenia im palą się na starcie.
Nie można obliczyć prawdopodobieństwa powstania życia, bo nie wiemy jak pierwotne cząstki zdolne do replikacji wyglądały oraz nie wiemy jakie dokładnie panowały warunki(stan atmosfery, dostępność cząsteczek budulcowych itp.). Więc mówienie, że coś było bardzo prawdopodobne, bądź mało prawdopodobne przy ówczesnym stanie wiedzy na ten temat, to tylko czcze gadanie
Dlaczego popierasz teorię, która niczego nie jest pewna, wisi w powietrzu?
Robisz to jedynie dlatego bo nie wierzysz w Boga! To podstawa ludzkiego popierania fałszywych hipotez - przeciw Bogu.
Kościelne dogmaty mogły nawet w pewnej mierze utorować drogę teorii ewolucji. Alister McGrath sugeruje, że Karol Darwin zaczął wątpić w istnienie Boga pod wpływem głębokiej odrazy do nauki o piekle — a nie pod wpływem poglądów ewolucyjnych. Historyk ten wyjaśnia również, że mógł się do tego przyczynić „głęboki żal [Darwina] po śmierci córki”.
Czy nie uważasz, że nie jest to mądre?
ugaczakamaka pisze: Przypadek nie ma roli konstruktywnej. Nie wiem kto Ci takich głupot na opowiadał.
.
Możesz wskazać inteligentną siłę sprawczą w mechanizmie ewolucji?
ugaczakamaka pisze: Popatrz
E. Coli z jednej kolonii nie opornej na penicylinę wysiano na pożywce bez penicyliny. I pozwolono jej rosnąć. Po jakimś czasie przeniesiono liczne kolonie na pożywkę z penicyliną. Część kolonii rosła jak gdyby nic, podczas gdy wzrost pozostałych został zahamowany. Okazało się, że u kilku E.Coli zaszły spontaniczne mutacje prowadzące do powstania oporności. Podobnych eksperymentów wykonano wiele.
Wnioski jakie z tego płyną? Mutacje same w sobie nie mają mocy konstruktywnej, ale ma ją dobór naturalny, który w niektórych sytuacjach promuje mutacje, które w innych sytuacjach nie miały by żadnej wartości. .

Błąd!
Powiedz co ma dobór naturalny wspólnego z bakteriami?
Czy one wiedziały, że badacz będzie działał na nie antybiotykiem? Nonsens!
Gdybyś zechciał i mógł określić występowanie ilościowe osobników jakiejś cechy bakterii o różnym nasileniu, warunkujących ich odporność na antybiotyk, w określonej populacji, to powinno ułożyć się według wykresu krzywej Gausa.
Początkowo jest ich mało, bo na krańcach zewnętrznych krzywej, ale po czasie liczba ich wzrasta z powodu zwykłego namnażania, antybiotyki nie działają, namnażają się jedynie odporne.
ugaczakamaka pisze:
MPrawde pisze:Jakie jest prawdopodobieństwo przypadkowego powstania nawet całkiem prostej cząsteczki białka w bulionie pierwotnym?
Ewolucjoniści sami przyznają, że prawdopodobieństwo to wynosi 1 do 10do potęgi 113 (jedynka ze 113 zerami). Tymczasem matematycy uważają, że już zdarzenie, którego prawdopodobieństwo wyraża się liczbą 1 do 10do potęgi 50, nigdy nie nastąpi.
Pewne pojęcie o możliwości czy prawdopodobieństwie takiego zdarzenia pozwala wyrobić sobie fakt, że liczba 10do potęgi 113 jest większa od szacunkowej liczby wszystkich atomów we wszechświecie!
Cóż więc?
Bardzo wielkie liczby. Teraz proszę o ukazanie obliczeń wraz z przedstawienie założeń.
Wybacz mi, ale nie będę się zbyt angażował w przekonywanie Ciebie co do braku zastosowania teorii ewolucji w stan rzeczywisty odnotowywany w świecie chociażby samych zwierząt. Dlaczego?
Bo uważam, że ludzie przyjęli ewolucje z powodu swego nastawienia negatywnego do Boga. Musiałbyś zmienić swe nastawienie.
Ewolucja to dowcip wszechrzeczy, wszech czasów.
Szatan wprowadził ludzi w pułapkę, a teraz oni mnożą kłamstwa by tę teorie, jej prawdomówność podtrzymać. Tego się nie da.
ugaczakamaka pisze: Chciałbym poprosić o przedstawienie publikacji biologa, bądź podręcznika akademickiego, który postuluje te bariery.
Nigdy się z tym nie spotkałem, a wygląda mi to na kłamstwo.
Czyżbyś nie miał tak podstawowej wiedzy na ten temat? Wybacz mi.
Pomyliłem się. Posądziłem Ciebie o większy zakres wiedzy. Jeszcze raz przepraszam.
ugaczakamaka pisze: Pierwszej części kompletnie nie rozumiem, a dalej kolejny ciąg kłamstw. Z kapelusz je wyjmujesz? W przyrodzie istnieją wszelkie stany ewolucji oka, mamy zapis kopalny waleni, zapis kopalny ewolucji koniowatych, zapis ewolucji gadów w ssaki(szczegółowa ewolucja czaszki). Form pośrednich jest mnóstwo. Wystarczy w google wklepać

Kod: Zaznacz cały

pl.wikipedia.org/wiki/Lista_brakuj%C4%85cych_ogniw_ewolucji
Zanim odpiszesz poczytaj o paradoksie Zenona
Oko, ucho czy mózg. Ich złożoność wywołuje o wiele więcej podziwu niż najbardziej skomplikowane urządzenia zbudowane przez człowieka.
Ewolucjonistom nie udało się wyjaśnić, jak doszło do koniecznego współdziałania wszystkich części składowych tych narządów, żeby można było widzieć, słyszeć lub myśleć.
Byłyby one przecież bezużyteczne do chwili skompletowania wszystkich takich części. Nasuwa się zatem pytanie, czy ślepy przypadek, który uchodzi za siłę napędową ewolucji, mógł w odpowiednim czasie połączyć wszystkie te składniki w tak złożone mechanizmy?
Darwin przyznał, że widzi tę trudność. Na przykład napisał:
„Przypuszczenie, że oko (.) mogło zostać utworzone drogą (.) [ewolucji], wydaje się — zgadzam się na to otwarcie — w najwyższym stopniu niedorzeczne”.
Od tego czasu minęło ponad sto lat. Czy ten problem został rozwiązany? Nie, wprost przeciwnie. To, czego od czasów Darwina dowiedziano się o oku, dowodzi, że jest ono o wiele bardziej skomplikowane, niż mu się zdawało.
Jastrow tak się wypowiedział na ten temat: „Wygląda na to, że oko zostało skonstruowane żaden konstruktor teleskopów nie zrobiłby tego lepiej”.1
Jeszcze raz wybacz. Chyba nie wiesz o czym mówię.
Poszukaj Kłamstwa ewolucji"
ugaczakamaka pisze:
MPrawde pisze:Tak jednak jest. Jakiś człowiek wpadł na jakis pomysł, spisał go, oprawił w jakieś teoretyczne rozważania i ramy, i puścił w plener. Zawsze znajda się tacy, którym to będzie odpowiadać i to przyjmą za prawdę, uznają za swoje.
Zwolennikiem tej teorii był Hitler, co uczynił? Wiesz!?
Chciał stworzyć rasę Panów, żył krótko, zadał ból milionom ludzi - oparł się na teorii ewolucji. Trzeba o niej mówić prawdę.
Jedno jest dla niej miejsce - do kosza na śmieci.
To najgorsze świadectwo ludzkiej inteligencji, pogrążenie intelektualistów, także duchowych przewodników religijnych - wszak większość zaakceptowała teorię ewolucji".
Bardzo dziwne rozumowanie. Idąc twoim tokiem rozumowania, należy wyrzucić noże, bo ktoś używa je do zabijania. Hitler był chorym człowiekiem, podobnie jak Stalin. Jeśli uważasz, że byli by ministrantami, gdyby Darwin nie opublikował swojego dzieło, to musisz poczytać o ich życiu. .
Komu i do czego potrzebna jest teoria ewolucji, że przyrównujesz ją do niezbędnego narzędzia w kuchni i nie tylko?
Na Hitlera wskazałem jako na kogoś, kto tworzył swoje zaborcze plany dla realizacji idei u podstaw których były poglądy ewolucjonistów. Sam Darwin w czasie gdy publikował swe dzieło był nastawiony przeciwko Boga za śmierć swej córeczki.
ugaczakamaka pisze:Chciałbym przypomnieć, że porównywanie ewolucjonistów do Hitlerowców nie mówi o tobie dobrze. .
Przeczytaj dokładnie, nigdzie nic takiego nie napisałem. Pisałem o skutkach akceptacji przez społeczeństwa tak nierozsądnych i niesprawdzonych teorii.
Zauważ nie pisze głupich teorii chociaż tej to się należy!
ugaczakamaka pisze:Wszakże Hitlerowi nie zależało na popularyzacji(ha jeszcze brakuje, żeby ktoś Hitlera nazwał popularyzatorem teorii ewolucji) teorii ewolucji, a na zemście i władzy.
A może przypomnisz komu zależało na popularyzacji swoich poglądów nie patrząc na cele? A ponoć miłość ich orężem?.
Gdy mowa o Hitlerze i jego działaniach zawsze jest mowa o rasie Panów i planach zbudowania wielkiej rzeszy".
Darwin uważał — i dał temu wyraz w liście do przyjaciela — że kiedyś „na całym świecie niezliczone mnóstwo niżej stojących nacji zostanie wyeliminowane przez te o wyższym poziomie cywilizacyjnym”. Jako przykład podał podboje Europejczyków i przypisał je „walce o byt”.
„Dla niektórych wojna stała się ‚biologiczną koniecznością’” — powiedziano w książce Milestones of History (Kamienie milowe historii). Według tej samej publikacji w następnym stuleciu „idee darwinistyczne weszły w skład hitlerowskiej doktryny o wyższości rasowej”.
Chcesz coś jeszcze?
ugaczakamaka pisze:
MPrawde pisze:Rada wielce niestosowna.
Kto upoważnił Ciebie do myślenia o sobie, iż jesteś mądrzejszy ode mnie? Masz taki papier? Jesteś tym, jednym z wielu, który akceptuje kłamstwo, a do tego wymagasz poważnego potraktowania! Na to trzeba sobie zasłużyć.
No cóż, nigdzie nie napisałem, że jestem mądrzejszy od Ciebie, nie wiem skąd ten atak na mnie.
W dalszym ciągu uważam, że mądrość ludzka jest większa niż mądrość
"boska", czyli biblijna. .
Nie dziwię się. Będąc zwolennikiem ewolucji odrzuciłeś poznanie Boga, Biblii i prawdy Nic pewnie, albo prawie nic, na te tematy powiedzieć nie jesteś wstanie jedynie kontra i lekceważenie. Czujesz tutejszy klimat?!
ugaczakamaka pisze:Pewnie nie wyłapałeś czemu kazałem Ci powrócić do średniowiecza, gdzie twoja religia przeżywała wieki świetności. Możesz też wybrać się na wycieczkę do krajów islamskich, gdzie panuje szariat. Myślę, że nabrałbyś szacunku do wolnomyślicieli, którzy to walczyli o wolność jednostki i prawa do życia i naukowców, którzy swoją ciężką pracą przez lata odkrywając coraz to więcej zapewnili nam lepszy byt
Cenię prawdziwych naukowców, a po części też nim jestem.
Jestem Świadkiem Jehowy, znam prawdę o religijnych kłamstwach i fanatyzmie.
Znam ich podstawy i konkretne przyczyny. Dzisiejszy świat jest pogrążony w ciemności. Ludzie nie maja szacunku dla zasad moralnych, praw Bożych, nie są świadomi swych potrzeb duchowych.
ugaczakamaka pisze: Kościołowi jako instytucji nigdy nie zależało na tym, aby ludziom żyło się lepiej.
Kościól nie zna prawdy, nie zna Boga, to sekta, wzór sekty, otwarcie popierająca teorie ewolucji, popierająca szatańskie machinacje. Bóg co do takiej religii postanowił już wyrok. Całkowicie zginie fałsz i kłamstwa:
(Objawienie 18:4) I usłyszałem inny głos z nieba, mówiący: „Wyjdźcie z niej, mój ludu, jeżeli nie chcecie mieć z nią udziału w jej grzechach i jeżeli nie chcecie otrzymać części jej plag"".
ugaczakamaka pisze: Religia -czyli sformalizowane zabobony- nie robi nic dla indywidualnych osobników, a uczy posłuszeństwa po przez ukazywanie niektórych osób jako tych, które mają kontakt z Bogiem. Gdyby nie wolnomyśliciele w dalszym ciągu odrabiałbyś pańszczyznę u jakieś otyłego ksi machinacjeędza. Radzę czasami poświęcić trochę czasu na refleksje
.
Poświęcam wiele czasu na analizę Biblii Słowa Bożego. Proszę Boga o mądrość i wiarę. Ty zaś stale mówisz o religii fałszywej, której bogiem Szatan.
Należy zmienić punkt widzenia. Tego jednak nie uczynisz bez poznania prawdy, musisz być pokornym, studiować ze Świadkami Jehowy. Jedynie oni są uczniami Jezusa i tylko ich Jezus posłał:
(Mateusza 28:18-20) A Jezus podszedł i powiedział do nich, mówiąc: „Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy”.
Pozdrawiam
MPrawde
Posty: 24
Rejestracja: 24 lut 2010, o 11:35

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: MPrawde »

pyati pisze:MPrawde ale dalej nie odpowiedziałeś na pytanie kto stworzył boga? No bo jak nie może powstać samoistnie nic to jak powstał on? Bo to:
„I znacie mnie, i wiecie, skąd jestem. Nie przyszedłem też z własnej inicjatywy, lecz ten, który mnie posłał, rzeczywiście istnieje, a wy go nie znacie".
odpowiedzią nie jest.
Jest wiele pytań bez odpowiedzi. Już sam fakt przyznania się do tej prawdy świadczy o mądrości i szacunku do prawdy.
Szacunku dla ludzi, którzy nas słuchają.
Niczego nie powiem, czego nie wiem na pewno.
Gdy Jezus powiedział te słowa o Bogu, był ich pewien, a że nigdy nikogo nie zawiódł i nie skłamał, nie mam powodu mu nie wierzyć.
Czytasz:
(Jana 4:23-24) Niemniej nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca duchem i prawdą, bo właśnie takich szuka Ojciec, aby go czcili. Bóg jest Duchem, a ci, którzy go czczą, muszą oddawać cześć duchem i prawdą”.
Trzymanie się prawdy to oznaka szacunku dla Boga.
Pozdrawiam
ugaczakamaka
Posty: 51
Rejestracja: 5 kwie 2010, o 12:22

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: ugaczakamaka »

MPrawde pisze:Dlaczego popierasz teorię, która niczego nie jest pewna, wisi w powietrzu?
Robisz to jedynie dlatego bo nie wierzysz w Boga! To podstawa ludzkiego popierania fałszywych hipotez - przeciw Bogu.
Kościelne dogmaty mogły nawet w pewnej mierze utorować drogę teorii ewolucji. Alister McGrath sugeruje, że Karol Darwin zaczął wątpić w istnienie Boga pod wpływem głębokiej odrazy do nauki o piekle — a nie pod wpływem poglądów ewolucyjnych. Historyk ten wyjaśnia również, że mógł się do tego przyczynić „głęboki żal [Darwina] po śmierci córki”.
Czy nie uważasz, że nie jest to mądre?
Nie wsadzaj mi w usta słów, których nie napisałem. Nie popieram żadnej z hipotez dotyczących abiogenezy. Są to wyłącznie spekulację, wiec pozostaje czekać na lepsze rozwiązanie.
Nie wiemy jak powstało życie, ale wiemy jakie czynniki sprawiły, że się zróżnicowało. Przedstawia je syntetyczna teoria ewolucji, która dotyczy różnicowania się życia, a nie powstania.
Nawiasem mówiąc, teorii naukowych się nie popiera. Teoria naukowa to teoretyczne wyjaśnienie hipotez, które przeszły proces falsyfikacji.
Spaja je i odpowiada na pytanie dlaczego? przedstawiając odpowiednie mechanizmy. Zaczyna się od faktów i kończy na faktach.
Teorie naukowe można akceptować bądź nie, co i tak nie ma wpływu na jej prawdziwość.

MPrawde pisze:Błąd!
Powiedz co ma dobór naturalny wspólnego z bakteriami?
Czy one wiedziały, że badacz będzie działał na nie antybiotykiem? Nonsens!
Gdybyś zechciał i mógł określić występowanie ilościowe osobników jakiejś cechy bakterii o różnym nasileniu, warunkujących ich odporność na antybiotyk, w określonej populacji, to powinno ułożyć się według wykresu krzywej Gausa.
Początkowo jest ich mało, bo na krańcach zewnętrznych krzywej, ale po czasie liczba ich wzrasta z powodu zwykłego namnażania, antybiotyki nie działają, namnażają się jedynie odporne.


Pierwsze trzy wersy obrazują braki w wiedzy, ale nie martw sie zawsze możesz nadrobić.

Dalej.

Bardzo ładna interpretacja. Podoba mi się. Niestety jest niezgodna z faktami. Badacze na pożywce bez penicyliny wysiali jedna kolonię E.coli, która nie była odporna na penicylinę -przed wysianiem przeprowadzili odpowiednie testy. Gdy z pierwotnej kolonii zrobiło się kilka przerzucili na pożywkę z penicyliną i tylko część kolonii było odporna. Co świadczy, że oporność została zyskana spontanicznie w wyniku mutacji, ale na pierwszej pożywce nie miała żadnej wartości dla posiadaczy. Zanim zaczniesz snuć wyjaśnienia, to zapoznaj się z publikacją, bo bladego pojęcia nie masz o czym piszesz. Źródło: Replica planting and idirect selection of bacterial selection, Lederberg
I muszę coś wyjaśnić. Dobór naturalny, to nie żadna siła to nazwa na zjawisko występujące w przyrodzie, gdzie jedne osobniki umierają, a drugie przeżywają.

MPrawde pisze:ugaczakamaka napisał(a):
MPrawde napisał(a):
Jakie jest prawdopodobieństwo przypadkowego powstania nawet całkiem prostej cząsteczki białka w bulionie pierwotnym?
Ewolucjoniści sami przyznają, że prawdopodobieństwo to wynosi 1 do 10do potęgi 113 (jedynka ze 113 zerami). Tymczasem matematycy uważają, że już zdarzenie, którego prawdopodobieństwo wyraża się liczbą 1 do 10do potęgi 50, nigdy nie nastąpi.
Pewne pojęcie o możliwości czy prawdopodobieństwie takiego zdarzenia pozwala wyrobić sobie fakt, że liczba 10do potęgi 113 jest większa od szacunkowej liczby wszystkich atomów we wszechświecie!
Cóż więc?

Bardzo wielkie liczby. Teraz proszę o ukazanie obliczeń wraz z przedstawienie założeń.

Wybacz mi, ale nie będę się zbyt angażował w przekonywanie Ciebie co do braku zastosowania teorii ewolucji w stan rzeczywisty odnotowywany w świecie chociażby samych zwierząt. Dlaczego?
Bo uważam, że ludzie przyjęli ewolucje z powodu swego nastawienia negatywnego do Boga. Musiałbyś zmienić swe nastawienie.
Ewolucja to dowcip wszechrzeczy, wszech czasów.
Szatan wprowadził ludzi w pułapkę, a teraz oni mnożą kłamstwa by tę teorie, jej prawdomówność podtrzymać. Tego się nie da.

Tak myślałem. Nie masz bladego pojęcia jak ktoś uzyskał takie cyfry.
Bardzo mi przykro, osądzasz innych o ślepe przyjmowanie różnych twierdzeń pod swoją teorie, a sam co robisz? Zastanawiałeś się nad tym?
MPrawde pisze:Czyżbyś nie miał tak podstawowej wiedzy na ten temat? Wybacz mi.
Pomyliłem się. Posądziłem Ciebie o większy zakres wiedzy. Jeszcze raz przepraszam.


Po raz drugi. Coś znalazłeś, ale nie masz o tym bladego pojęcia, ale ponoć obala teorie ewolucji, więc podpinasz pod swój światopogląd. I jeszcze starasz się po przez chwyty erystyczne zrobić ze mnie głupka.
Proszę o odnośnik do odpowiedniej publikacji.
MPrawde pisze:Oko, ucho czy mózg. Ich złożoność wywołuje o wiele więcej podziwu niż najbardziej skomplikowane urządzenia zbudowane przez człowieka.
Ewolucjonistom nie udało się wyjaśnić, jak doszło do koniecznego współdziałania wszystkich części składowych tych narządów, żeby można było widzieć, słyszeć lub myśleć.
Byłyby one przecież bezużyteczne do chwili skompletowania wszystkich takich części. Nasuwa się zatem pytanie, czy ślepy przypadek, który uchodzi za siłę napędową ewolucji, mógł w odpowiednim czasie połączyć wszystkie te składniki w tak złożone mechanizmy?
Darwin przyznał, że widzi tę trudność. Na przykład napisał:
„Przypuszczenie, że oko (.) mogło zostać utworzone drogą (.) [ewolucji], wydaje się — zgadzam się na to otwarcie — w najwyższym stopniu niedorzeczne”.
Od tego czasu minęło ponad sto lat. Czy ten problem został rozwiązany? Nie, wprost przeciwnie. To, czego od czasów Darwina dowiedziano się o oku, dowodzi, że jest ono o wiele bardziej skomplikowane, niż mu się zdawało.
Jastrow tak się wypowiedział na ten temat: „Wygląda na to, że oko zostało skonstruowane żaden konstruktor teleskopów nie zrobiłby tego lepiej”.1
Jeszcze raz wybacz. Chyba nie wiesz o czym mówię.
Poszukaj Kłamstwa ewolucji"
Ślepy przypadek. Kulejesz z wiedzą, ale zawsze możesz nadrobić.

MPrawde pisze:Komu i do czego potrzebna jest teoria ewolucji, że przyrównujesz ją do niezbędnego narzędzia w kuchni i nie tylko?
Na Hitlera wskazałem jako na kogoś, kto tworzył swoje zaborcze plany dla realizacji idei u podstaw których były poglądy ewolucjonistów. Sam Darwin w czasie gdy publikował swe dzieło był nastawiony przeciwko Boga za śmierć swej córeczki.
Mi jest potrzebna. Ponieważ wolę prawdę, aniżeli piękne kłamstwo. Niemniej chciałbym, aby biblia była dziełem Boga. Niestety nie jest.


MPrawde pisze:Poświęcam wiele czasu na analizę Biblii Słowa Bożego. Proszę Boga o mądrość i wiarę. Ty zaś stale mówisz o religii fałszywej, której bogiem Szatan.
Należy zmienić punkt widzenia. Tego jednak nie uczynisz bez poznania prawdy, musisz być pokornym, studiować ze Świadkami Jehowy. Jedynie oni są uczniami Jezusa i tylko ich Jezus

Dziękuje za propozycję. Członkami Świadków Jehowy są bardzo ładne dziewczyny chętnie bym się wybrał na spotkanie, ale nie przemawia do mnie wasza, ani żadna religia.


Dziękuje za rozmowę. Nie będę jej kontynuował, chyba że przedstawisz mi odpowiednie założenia i obliczenia oraz publikację, o którą prosiłem. Traktuje Cię poważnie i liczę na to samo. Pozdrawiam.
Saint
Posty: 181
Rejestracja: 21 sty 2008, o 19:12

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: Saint »

Jehowa - i wszystko jasne
Ewolucjoniści przynajmniej nie są na tyle bezczelni, żeby pukać do drzwi innych ludzi i głosić im teorie Darwina.
Przyszedłeś na to forum - nota bene biologiczne - z butami i pełną bezczelnością głosisz herezje o swoim bogu stwórcy, i jeszcze masz czelność dziwić się, że nikt nie traktuje Cię tu poważnie.
Internetowy misjonarzu - idź głosić swoje dziwne wywody w innym miejscu, bo tutaj powodujesz jedynie powszechną irytację.
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: malgosi35 »

Nie obrażać się wzajemnie i nie karmić trolla
MPrawde
Posty: 24
Rejestracja: 24 lut 2010, o 11:35

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: MPrawde »

Saint pisze:Jehowa - i wszystko jasne
Ewolucjoniści przynajmniej nie są na tyle bezczelni, żeby pukać do drzwi innych ludzi i głosić im teorie Darwina
Ewolucjonizm to teoria wszechobecna, wchodzi do domów i prywatnych pokoi na różne sposoby, jest powszechnie nauczana, otworzysz telewizor i słyszysz na każdym kroku, weszła już do naszego języka, tradycji, prywatnych rozmów
Dlaczego?
Bo jako zgodna z działaniami boga tego systemu rzeczy - Szatana, ma pełne poparcie jego i świata odrzucającego prawdziwego Boga.
Młodzi, tak jak skorupka, gdy nasiąkną tymi kłamstwami, ich umysł jest już skażony na całe życie, fałszywym spojrzeniem na siebie i świat.
Większość ludzi uznających te teorię nie zna jej tak naprawdę, nie wnikało w jej podstawy, nie zna zagadnień genetyki populacji, ale po prostu idzie za większością, tak identycznie wielu podchodzi do religii i wszyscy dają się zwieść.
Nie szukają prawdy.
Saint pisze: Przyszedłeś na to forum - nota bene biologiczne - z butami i pełną bezczelnością głosisz herezje o swoim bogu stwórcy, i jeszcze masz czelność dziwić się, że nikt nie traktuje Cię tu poważnie
A gdzie rozmawiać na tematy biologiczne. Wątek Teoria ewolucji Darwina nie ja założyłem, więc jestem. Atakujecie mnie nie z powodu merytorycznych argumentów ale moich poglądów dotyczących całości tj., pojawienia się człowieka na ziemi i Boga, W tych tematach nie ma miejsca na Teorie ewolucji - jej po prostu nie ma.
Najprostsza rzecz pod słońcem - nie ma czegoś takiego jak teoria ewolucji".
Nie ma!
Nie ma żadnych rzeczowych argumentów, nie ma żadnego przykładu rozpracowanego od początku do końca, nie ma niczego co zaliczyć można by było jak empiryczne jej potwierdzenie. Każda z dziedzin nauki jest w konflikcie z tą teorią. Jej po prostu brak.
Saint pisze: Internetowy misjonarzu - idź głosić swoje dziwne wywody w innym miejscu, bo tutaj powodujesz jedynie powszechną irytację.
Jestem tam gdzie są ludzie. Oni są najbardziej cenni dla Boga.
Chociaż teraz daleko od Niego, ale przecież wielu było w takiej sytuacji i znalazło prawdę i Boga.
Odrzuciło wszelkie rzeczy [teorie, hipotezy i filozofie] zasłaniające Boga i Jego działania. Człowiek tak naprawdę staje się człowiekiem w pełni gdy jest z Bogiem.
Teoria ewolucji skutecznie wielu odciąga od prawdy, zabiera naprawdę wartościowe rzeczy, a w zamian nie daje nic, jest powodem potknięcia ludzi, wypaczenia prawdziwych wartości. Pozostawia jedynie pustkę.
Wiem o tym, bo byłem kiedyś zwolennikiem ewolucji. Mówię to wszystko z autopsji.
Poizdrawiam
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: AnnaWP »

Proszę Was, podarujcie sobie.
Szkoda zaćiecać forum podobnymi dyrdymałkami i wycieczkami osobistymi.

Koledze o dumnie brzmiącym choć pustym nicku mówimy - dziękujemy, że nas oświeciłeś, a teraz prosimy, zakończ działalność misyjną na naszym forum, bo to temat o ewolucji a nie o bogu - więc jakbyś tak był łaskaw pozostać w merytorycznej (NAUKOWEJ) sferze tematu, albo zamilknąć.

Zupełnie zmieniając temat - zakończyłam właśnie lekturę Climbing Mount Improbable i podoba mi się. Jak na Rysia troszkę trudniejsza językowo, ale nie jest źle (on ma piękne słownictwo zawsze i wszędzie), za to genialnie opisana jest hipoteza rozwoju fig i ich symbiotycznych os. Warto poczytać. Po tych figach storczyki upodabniające się do much to betka
MPrawde
Posty: 24
Rejestracja: 24 lut 2010, o 11:35

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: MPrawde »

Czy dobre i słuszne jest odrzucanie rozmowy z kimś takim jak ja, mającym zdecydowanie odmienne od was poglądy na teorie ewolucji?
Czy owa różnica jest podstawa do lekceważenia moich spostrzeżeń?
Wybaczcie, ale w ten sposób stajecie się podobni do przedstawicieli Kościoła Katolickiego - religii fałszywej - gnębiącego i zwalczającego, przewalając krew, wszelkie inne aniżeli ich duchowych przewodników poglądy.
Chcecie kontynuować działania świętej inkwizycji"?
Czy sądzicie, że takie postępowanie podkreśli wasza rację? Przecież to nieprawda!
Obnaża jedynie waszą słabość i skostniałość, a wręcz ignorancję w temacie.
Lęk przed koniecznością zmiany swych poglądów. To jedynie podkreśla kruchość tej teorii, która na zawsze pozostanie jedynie teoria, ale tez i zawsze będzie miała zwolenników - tak jak i dzisiaj istnieją jeszcze ludzie, będący zwolennikami płaskiej ziemi.
Dzisiaj na arenie nauki jest wiele różnych poglądów na tematy przedstawiane przez teorię ewolucji i z nią związanych zagadnień, a są i takie, które odrzucają ją jako całkowicie nieprzydatna nikomu filozofię i puste zwodzenie.
Czy nie warto na te kwestie spojrzeć jeszcze raz, i jeszcze?
Każdy sam musi to rozstrzygnąć.
Pozdrawiam
MPrawde
Posty: 24
Rejestracja: 24 lut 2010, o 11:35

Re: Teoria ewolucji Darwina.

Post autor: MPrawde »

Bardzo słuszna i trafna uwaga:
"Profesor Behe jest amerykańskim wykładowcą biochemii który sporą część swojego życia poświęcił badaniu rzekomych prawd Karola Darwina. Jako pierwszy zauważył nieredukowalną złożoność organizmów biologicznych. Co oznacza argument który przedstawia? To że stopniowa zmiana organizmu nie ma prawa funkcjonować na poziomie biochemicznym, ponieważ wówczas wszystkie czynniki muszą funkcjonować ze sobą łącznie – czyli aby system mógł funkcjonować muszą istnieć od początku. Oznacza to, że jeśli jakakolwiek część tego układu byłaby nie obecna wówczas cały system nie miałby prawa działać.

Jak na ten zarzut odpowiadają zwolennicy teorii ewolucji? Nie potrafią tego wyjaśnić. Jak powiedział James Shapiro, który jest biochemikiem na uniwersytecie Chicagowskim: „Nie ma żadnych szczegółowych darwinowskich ujęć ewolucji jakiegokolwiek podstawowego biochemicznego lub komórkowego systemu, są tylko rozmaite nieugruntowane spekulacje”.

Jak to możliwe że od tylu lat wybitni naukowcy nie podjęli się dogłębnej analizy teorii Darwina i przyjęli ją całkowicie? Nie zrozumiałym wydaje się fakt że antropolodzy przyjęli teorie jako prawdę oczywistą. Dowody przedstawione przed Darwina nie dotyczą najważniejszych czynników biologicznych lecz skupiają się na pobocznych obserwacjach niedotyczących przekształceń organizmów pod kątem biologicznym. Przypomina to rzucanie kostką: bez względu na to czy rzucimy 10, 20 czy 100 razy prędzej czy później ukażę nam się ścianka z sześcioma punktami".
Jednym słowem teoria ewolucji istnieje, bo naukowcy lekceważą argumenty przeciwko niej. Te zaś są przecież proste i logiczne.
Gdzie uczciwość i obiektywizm, i niezależność nauki tak od wielu lat przypisywane cechy naukowcom?
Nie ma ich u zwolenników tej bzdurnej teorii.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość