Co potrzeba na I rok studiów??

[Kicia]

chciałabym się dowiedzieć co jest potrzebne na taki start na wetę. Ksiązki to raczej wiem ale co trzeba nam jeszcze proszę o podpowiedź

[Korczaszko]

wszędzie czytałam, że najważniejsze są fartuchy 2, jeden na prosektorium (podobno wali od niego) i drugi na inne zajęcie (asystenci, nie akceptują smordu z prosektorium ) i warto mieć jej już na dzień dobry, bo juz pierwszego dnia mogą się przydać

[Medycyna Lwów]

2, jeden na prosektorium (podobno wali od niego) i drugi na inne zajęcie (asystenci, nie akceptują smordu z prosektorium )

prosektoryjny tym się różni od zwykłego fartucha że ejst dłuższy i zapinany od tyłu. Nie chodzi tu o zapach, bo jak ktos ma pralkę i z niej korzysta to prosektoryjny raczej nie śmierdzi.

[parva]

No ja już wypytałam wczoraj jakąś biedną studentkę co jest potrzebne na I roku oprócz książek i z tego co mówiła to właśnie dwa fartuchy, rękawiczki, czepek albo chustka biała trójkątna, a po zaliczeniu z kości skalpel i pęseta taka specjalna - chirurgiczna lub anatomiczna.
No i pisała też, że najbardziej potrzebne książki to:
- z biologii komórkiPodstawy cytofizjologii (i właśnie nie wiem czy to są te słynne trojaczki? Czy te trojaczki to jakaś inna książka?), bo sam Alberts to za mało
-Histologia Kuryszko (to chyba ta tzw pink bible?)
-Osteologia Lutnickiego
-Anatomia Krysiaka (to takie trzytomowe wydawnictwo),
No i oczywiście popesko ) Ale podobno krążą gdzieś wśród studentów skany na płytce, więc nie trzeba kupować.
Aha, jeszcze tak od siebie dodam, że mam taki plan żeby nie kupować tej anatomii Krysiaka. Jest taka stronka ibuk.pl, gdzie kiedy wyśle się eska za 2,44, otrzymuje się dostęp na 24h do wybranej książki. No i wiecie,print scrn",ctr+v i mam książkę na kompie Trochę pracy przy tym jest, ale można zaoszczędzić w ten sposób jakieś 120 zł (bo na tej stronce tylko 2 tomy chyba są) na jakieś ciuchy, czy inne drobne wydatki )

Mam jeszcze do was pytanie. Załatwiacie sobie kości? Bo łeb świni, to można czasem w sklepikach takich mniejszych z mięsem dostać. Ale z resztą mogą być problemy i tak myślałam, że może przejść się do jakiegoś weta i jego poprosić o pomoc. Bo jak zdechnie jakieś zwierzątko, właściciele często zostawiają go weterynarzowi do utylizacji. No to ja bym mogła np przygarnąć takiego nieżywego zwierzaczka (a przynajmniej jego czaszkę) i go wykorzystać do celów naukowych.

[Korczaszko]

prosektoryjny tym się różni od zwykłego fartucha że ejst dłuższy i zapinany od tyłu. Nie chodzi tu o zapach, bo jak ktos ma pralkę i z niej korzysta to prosektoryjny raczej nie śmierdzi.

a to tego nie wiedziałam brzydcy studenci na swoich forach mówili o tym zapaszku tylko

co do trylogii słsyzałam że nie wszystkie tomy są potrzebne ja to spróbuję większość rzeczy wypożyczyć . Popeskę mało kto ma bo daje ostro po kieszeni (600zł ). Kuryszko to różowa biblia co do kości miałam ochotę wypreparować łeb świni, ale poczytałam, że tak na prawdę świnia jest mało potrzebna najlepszy jest koń, którego od typowego rzeźnika nie dostaniesz. ja się chyba ze wszystkim wstrzymam do października, kupi sie od starszych rzeczy używane, kości może będą miały współlokatorki, a może sie nie przydadzą (ciekawe czy każdy stiudent medycyny trzyma szkielet w szafie )

[Kicia]

dzięki a jeszcze jedno. kaloszki trzeba

[majkelu]

dzięki a jeszcze jedno. kaloszki trzeba p

Nie trzeba. Przez pierwsze 2 lata to nawet krowy nie zobaczysz )

Co do specjalnych fartuszków. Nie ma żadnych wymagań odnośnie rodzaju fartucha, sposobu zapiecia itd. Kupcie sobie jeden słabszy, najlepiej taki kucharski żaby móc spokojnie grzebać się we flakach, a drugi droższy, za jakieś 60-80 zł, żeby ładnie się prezentować na ćwiczeniach. Fartuchy to tak naprawdę poza anatomią i ewntualnie chemią rzecz zbędna, ale takie są wymagania.
Warto pomyśleć o obuwiu na zmianę, najlepiej jakieś białepenisówki
Chodzi o to żeby nie wyglądały jak buty do chodzenia po dworze i zawsze były czyste. Na pewno nie kupujcie odkrytej pięty bo to nie szpital.
Sprzęty chirurgicze: koniecznie skalpel, ostrze ok. 24, czyli duże. Pęseta, jak kogoś stać to najlepiej anatomiczną, chirurgiczną i dentystyczną.

z biologii komórkiPodstawy cytofizjologii (i właśnie nie wiem czy to są te słynne trojaczki? Czy te trojaczki to jakaś inna książka?), bo sam Alberts to za mało

Tiaa, Alberts to za mało ) Ja nawet do niego nie zaglądałem. Zecydowanie polecam wykłady, jeżeli nie nadążacie z notatkami to jakiś dyktafonik i uczcie się tego, czego od was wymagają, bo naprawdę czasu jest niewiele. Wykłady + lektura Cichockiego (do histologii) w zupełności wystarczą na taki przedmiot jak biologia komórki.

[parva]

Kalosze? Wydaje mi się, że na razie na pierwszym roku nie, może później, jak będą jakieś zajęcia w jakichś oborach, itp

co do trylogii słyszałam że nie wszystkie tomy są potrzebne ja to spróbuję większość rzeczy wypożyczyć .

Ja też, tylko obawiam się, że kiedy będziemy mogli w końcu korzystać z tej biblioteki, to książek już dawno nie będzie
Czytałam trochę o preparowaniu kości na forum sggw i dlatego chciałabym to zrobić osobiście A te, których nie uda mi się zdobyć, kupię w październiku

edit:

Wykłady + lektura Cichockiego (do histologii) w zupełności wystarczą na taki przedmiot jak biologia komórki.

Cichocki to allegro 401705827
kompendium_histologii_cichocki_litwin_mirecka
ta książka? I oprócz tego do biologii też muszą być tePodstawy cytofizjologii"?

edit2:
Czy allegro 401691153 to są te podstawy cytofizjologii?

[dezi]

przerazacie mnie.

ja teraz nie mam jeszcze dostepu do komputera, a widze ze tu sie wszyscy juz powaznie za jakies przygotowania wzieliech.

musze to wszystko chyba dokladnie przejrzec dopoki u rodzinki komp okupuje

dla mnie poki co to najwazniejsze jest miekszanie
niby mzona pod mostem, ale tak bedzie mokro, a tylek wole miec suchy mimo wszystko

[Korczaszko]

dezi, ja o tym wszystkim czytałam już dość dawno gdy przeglądałam wszystkie fora zastanawiając się czy to studia (a przede wszystkim zawód) dla mnie

co do książek to chyba nie ma co słuchać majkela, bo on jest z Olsztyna wy z Lublina ja z Wrocławia, a co uczelnia to obyczaj więc lepiej wynaleźć skądś studentównaszych uczelni. chyba fretka jest z Lublina

[dezi]

wiesz, korczaszko, ja wiedzialam juz od dawna ze to zawod dla mnie, przede wszystkim dlatego, ze chodzilam na praktyki do lecznicy przez rok.

wiec juz wiedzialam na czym stoje

[Murzynka89]

dezi zazdroszcze Ci że mialas taka okazje:) a tak apropos - jak wrazenia po praktyce

[dezi]

poszlam do znajomego znajomej mojej mamy i zapytalam czy bylaby taka mozliwosc
i zgodzil sie
bylo wspaniale.
zaczelam oczywiscie od sprzatania
i skonczylam na asyscie przy operacjach
bylo wspaniale i po takiej praktyce nie mialam juz zadnych watpliwosci