Nauka do matury poprawkowej - jak rozplanować, wasze sposoby

[Wyżlin]

Co tu tak cicho?

[PaniKot]

Co tu tak cicho?

Matura coraz bliżej, przy książkach ))

[Karibu]

Ah.ile to, 90 dni do chemii? Ileś. Na szczęście nie naście. Ni w ząb u mnie z hybrydyzacją. Ło, ani słowa o izomerii optycznej. Jeszcze na szczęście tych 90 dni jest. Chociaż fajnie było by gdyby był już czerwiec. Sandały, rower, lody na patyku:-)

Jak tam nauka? Żelazna nadzieja że pójdzie dobrze?

Dzisiejsza rozmowa z mamą. O tak zwanej przyszłości:- p wróciłam na racjonalne tory. To że wmawiam sobie, że pięknie poprawię (tak, uczę się w miarę systematycznie) wcale nie oznacza że tak będzie. Że może przyjdzie mi znów poprawiać, bo w sumie faktycznie na poważnie zależy mi na tej medycynie. No ale jejku no - to tak jest: można być wykutym w Villeeach, Bukałach i innych cudach wiankach.i się nie dostać. Bo coś. Bo pech. Bo akurat nie te pytania. Bo ufo dane.

Druga poprawka? Może się tak zdarzyć.
Uczę się. Ale?
Nie mam planu B.


/


Ah. Ale i tak miłego dnia!

Edit: wiem. Marudzę

[endorfi_na]

Czasu coraz mniej (
Wiedzy też niewiele w głowie Czas zapieprzać, tyle w temacie
Karibu! Nie jesteś sama!

[Mikrotrabekule]

A ja uważam, że lepiej się uczyć z myślą, że poprawa się uda, bo jak się zaczyna w to wątpić to nietrudno o spadek motywacji do nauki. Jak się systematycznie uczy i robi zadania z pewna dozą samokrytyki to czemu ma nie wyjść . Jak się dobrze umie materiał to pytań, które nie podejdą będzie kilka, ale zawsze można coś wymyśleć, zreszta nawet strata paru punktów nie zamyka drogi do lekarskiego. Trzeba patrzeć pozytywnie na to wszystko, bo tak to na maturze przy trudniejszym zadaniu można się zestresować tak, że już nic się nie zrobi.

Też nie mam planu B (takiego by mnie satysfakcjonował) no ale cóż, jak nie wyjdzie to pójdę na tą niechciana przeze mnie stomę, w końcu nie każdy może być lekarzem.

[Karibu]

Dzięki!
Siadam do książek codziennie choć na chwilę. Nie wiem czy dzięki motywacji, raczej z poczucia konieczności. No trzeba no. Choć się nie chce:- p
etap siadam bo chce minął po skończeniu materiału w zeszłym roku. Teraz siadam bo muszę:- p ale w praktyce żadna różnica. Efekt taki sam: siadam i się uczę. Chociaż nieee chcee mi się szalenie^^


ale racja. Pozytywne myślenie ważna rzecz. Wiem! dzięki:- )

Edit: kto również ubóstwia pytanie: uczysz się, pracujesz?
Uczę się (może nie studia ale i tak nauka!) i pracuję. A i tak zawsze wystrzelę i powiem
- a nic. Nie dostałam się na studia:- p

[Maergary]

Hej wszystkim

Wbijam na chwilę do tego wątku, bo w drugim maturalno-poprawkowym jest cisza jak makiem zasiał, a mam pytanko.
Orientujecie się, czy zbiór D. Witowskiego i J. S. Witowskiego z 2013 roku jest dla starej czy nowej podstawy? O.o Opis jest strasznie niejednoznaczny i sama już nie wiem.

[kate27]

czy ktoś z was orientuje się, jak to jest z rezygnowaniem ze studiów? wiem, że w liceach/gimnazjach załatwia się takie coś od ręki i jest to zazwyczaj kwestia jednego dnia

pytam, bo poprawiam maturę i zastanawiam się, czy mogę sobie pozwolić na zrezygnowanie (albo nie-zrezygnowanie, jeśli nie poprawię) ze studiów dopiero po poznaniu wyników tj. 30 czerwca. miałabym wtedy tylko kilka dni na zabranie wszystkich świadectw i innych papierków ze swojej uczelni i zarejestrowanie się na nowy kierunek.

zazwyczaj w takich sytuacjach po prostu idę zapytać się do dziekanatu, ale chyba byłoby to w tym przypadku nietaktowne

[randomlogin]

Idziesz. Na kartce wyrwanej z zeszytu piszesz odrecznie rezygnacje (wersja pr0 - masz wydrukowana w domu, estetyczniej). Skladasz, odbierasz papiery, wychodzisz. Jesli dowiesz sie ze ale najpierw musi pani przejsc sie z obiegowka po miescie! to robisz awanture na caly dziekanat, ze takiego wala i nigdzie nie idziesz (wzglednie idziesz, trwa to dzien-dwa, no ale [mod]).

[kate27]

mission impossible, może podołam.

[Reptilia]

Jakaś dobra osóbka ma może Perosnę z biologii i przesłała by mi zadania z pewnych działów ? ( może być forma zdjęć/skanu, każdą przygarnę )

[Rein]

czy ktoś z was orientuje się, jak to jest z rezygnowaniem ze studiów? wiem, że w liceach/gimnazjach załatwia się takie coś od ręki i jest to zazwyczaj kwestia jednego dnia

pytam, bo poprawiam maturę i zastanawiam się, czy mogę sobie pozwolić na zrezygnowanie (albo nie-zrezygnowanie, jeśli nie poprawię) ze studiów dopiero po poznaniu wyników tj. 30 czerwca. miałabym wtedy tylko kilka dni na zabranie wszystkich świadectw i innych papierków ze swojej uczelni i zarejestrowanie się na nowy kierunek.

zazwyczaj w takich sytuacjach po prostu idę zapytać się do dziekanatu, ale chyba byłoby to w tym przypadku nietaktowne

Chodzisz teraz na studia dzienne i się uczysz do matury? Trudno ci znaleźć czas na to?
Sam się zastanawiam czy tak nie zrobić bo w tym roku się na pewno nie dostanę tam gdzie bym chciał więc myślałem o poprawie za rok. Nie wiem tylko czy podołam coś studiować + nauka do matury.
Można powiedzieć, że mogę zrobić sobie rok przerwy i skupić się na nauce ale problem jest taki, że jak nie będę się uczył to nie będę dostawał pieniędzy. No i też jak mi się nie uda poprawić to mógłbym od razu zostać i kontynuować naukę.

[Argentum]

Moi drodzy, ja własnie się uczę i mam problem. (jeśli ktoś jest obcykany na forum, niech mi podeśle link do tematu, gdzie ludziska ratują w takich sprawach, jednak liczę na to, że i tu mi pomożecie, w końcu wszyscy płyniemy na tej samej łajbie.).

Chodzi o zadanie 396 z pierwszego tomu Witowskiego (2012!), dotyczącego energii jonizacji.

Która z poniższych nierówności jest prawdziwa:

A. KK+NaNa+
B. MgMg+lt Mg+ Mg2+
C. NaNa+MgMg+
D. NeNe+lt NaNa+

Ja sobie zaznaczyłem D, bo to w końcu gaz szlachetny, żeby go zjonizować to trzeba w pytę energii, odpowiedzi głoszą, że B. Zatem jakoś źle rozumuje. Proszę, wytłumaczcie mi te głupie energie jonizacji, bo to ustrojstwo pojawia się na maturze, a ja ZAWSZE robię błędy w tym zagadnieniu. Jakaś prosta metoda, na elektroujemność, aktywnośc, czy coś.
Help MI.D