Czy to dobry pomysł?

[Arnold]

Nie przesadzajmy Na maturze musisz znać tylko glicynę i alaninę. Inne związki czysto organiczne to tylko na olimpiadę, więc nie obawiaj się . Na maturze z organiki są węglowodory, alkohole i pochodne węglowodorów.

[Halius]

No i do tego jeszcze podstawowe cukry należy umieć narysować, kojarzyć co to sorbitol i tym podobne, bo zdarzało się, że o to pytali.

[Arnold]

o przepraszam zapomniałem o cukrach właśnie i podstawowe tłuszcze

[stellar]

Dzięki Bo już się bałam, że w najgorszym momencie nauki przyjdzie mi jeszcze się tego uczyć Chcoiaż nie wykluczam, że moja chemiczka będzie od nas wymagać wszystkich aminokwasów, jak się dowie, ze na medycynę kilka osób startuje.Tam to już raczej zapewne to trzeba umieć

[Ranger]

Dzięki Bo już się bałam, że w najgorszym momencie nauki przyjdzie mi jeszcze się tego uczyć Chcoiaż nie wykluczam, że moja chemiczka będzie od nas wymagać wszystkich aminokwasów, jak się dowie, ze na medycynę kilka osób startuje.Tam to już raczej zapewne to trzeba umieć

Z tego co się orientuje, do matury z chemii obowiązuje tylko alanina i glicyna.

[Medycyna Lwów]

nie ma czegoś takiego że obowiązuje bo nie ma nic w informatorze. Nas w LO obowiązywało 10 podstawowych aminokwasów, bo zdarzały się przypadki że chcieli wzór fenyloalaniny czy seryny.

[Ranger]

Na maturze nie znajdziesz pytania o innym aminokwasie. Jesli proszą o jakąś reakcję, to jest to zawsze glicyna, alanina albo fenyloalanina (o tej zapomniałem)

[Fois]

Teoretycznie teŻ mieliśmy umieć więcej aminokwasów, na lekcje, ale na maturę to tylko 3 (właśnie glicyna, alanina, fenyloalanina)

[.kuba.]

Dla poparcia - u nas też te trzy. Oczywiście reakcje trzeba było pisać z każdym innym, o ile w zadaniu był podany jego wzór.

[Ranger]

Dokładnie.
Wszystkie reakcje w LO z aminokwasami są na jedno kopyto

[anusiagd]

no a ja mam z chemią taki problem iż mianowicie wszelkie zadania matematyczne mi nie idą. ja wiem, że są schematy, siedzę z tymi zbiorami po parę godzin jak głupek /żeby to choć na 2 pozaliczać/ i nawet jak mi coś zacznie wychodzić, to potem się gubię, a niby schemat jest ten sam. nie mam zielonego pojęcia jak wbić se do głowy takie chemiczne liczenie.

I mam pytanie w kwestii Vademecum chemicznego: warto jakieś kupować? Operon? inne wydawnictwo?

[Ranger]

Repetytorium Od A do Z Marzenny Klimaszewskiej wyd. KRAM jest świetne

[onabez]

I mam pytanie w kwestii Vademecum chemicznego: warto jakieś kupować? Operon? inne wydawnictwo?

Ja zdecydowanie Vademecum z Operonu nie polecam. Szkoda pieniędzy.