Weta wroclaw wyklady:)

Wybór uczelni medycznej o kierunku weterynarii. Pomoc i opinie przy punktacji i rekrutacji na studia weterynaryjne. Leczyć zwierzęta duże czy małe.
Lordrigar
Posty: 259
Rejestracja: 10 lip 2009, o 16:28

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: Lordrigar »

Dokladnie
vetaankaaa
Posty: 70
Rejestracja: 10 sty 2010, o 02:47

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: vetaankaaa »

a mnie to wszystko co się dzieje jeszcze bardziej nakręca na wetę, może jestem jakaś inna, ale tak już mam. Im bardziej słyszę i czytam jak jest trudno itp to bardziej chce
Awatar użytkownika
Tahtimittari
Posty: 1061
Rejestracja: 8 paź 2008, o 13:57

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: Tahtimittari »

vetaank pisze:a mnie to wszystko co się dzieje jeszcze bardziej nakręca na wetę, może jestem jakaś inna, ale tak już mam. Im bardziej słyszę i czytam jak jest trudno itp to bardziej chce
też tak miałam
potem mi się odechciało jak tu przyszłam.

a teraz mi się mega chce i uczyć mi się chce nawet i kocham wete
(ta chęć do nauki to chyba zaraza jakaś, moja współokatorka rozsiewa bo się nonstop do matury uczy)
keyraa
Posty: 221
Rejestracja: 31 sty 2009, o 20:44

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: keyraa »

ja się nonstop uczę przed kompem , oglądając tv itp. heh co nie jest zbyt produktywne i mam wrażenie, że to WKUWANIE stało się integralną częścią mojego życia, nie mam czasu na książkę, a raczej szkoda mi tego czasu, nie mam czasu na nic, bo ten czas mogłabym poświęcic na naukę, a tego jest tak cholernie dużo, że trudno złapac oddech i się głębiej zastanowic nad tym, co się wkuwa. to nie jest przyjemne .

ale coraz bardziej przekonuję się do weterynarii, kocham zwierzęta i to je bym chciała leczyc, nie ludzi . .

ps. nie byłam już na kilku wykładach z hist wet jakie mogą byc tego konsekwencje ?:P
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: Korczaszko »

żadne
Awatar użytkownika
talagia
Posty: 685
Rejestracja: 29 cze 2009, o 12:07

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: talagia »

keyraa pisze:ja się nonstop uczę przed kompem , oglądając tv itp. heh co nie jest zbyt produktywne i mam wrażenie, że to WKUWANIE stało się integralną częścią mojego życia, nie mam czasu na książkę, a raczej szkoda mi tego czasu, nie mam czasu na nic, bo ten czas mogłabym poświęcic na naukę, a tego jest tak cholernie dużo, że trudno złapac oddech i się głębiej zastanowic nad tym, co się wkuwa. to nie jest przyjemne .
Współczuje
Ja mam czas na ksiazke, na film, na wyjazd do domu co 2 tygodnie, na wystawy psow, na kino, na spanie do 12 w weekendy itp. Nie przesadzajmy z ta weta. Od czasu do czasu trzeba przypylic do ksiazek, ale nie caly czaas.
Awatar użytkownika
Tahtimittari
Posty: 1061
Rejestracja: 8 paź 2008, o 13:57

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: Tahtimittari »

talagia, no dokładnie jak się czlowiek zorganizuje to czas jest na wszystko. Gówno prawda, że nic tylko nauka i nauka
keyraa
Posty: 221
Rejestracja: 31 sty 2009, o 20:44

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: keyraa »

oczywiście nie siedze cały czas nad książkami, mówię to teraz w obliczu 3 ważnych kół w przyszłym tygodniu i w obliczu egzaminu i obijania się przez 1 semestr . nawet jak się nie uczę to ciągle myślę, że powinnam to właśnie teraz robic.a to uczenie przed kompem i telewizorem sprowadza się do tego, że mam po prostu otwartą książkę
Awatar użytkownika
Tahtimittari
Posty: 1061
Rejestracja: 8 paź 2008, o 13:57

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: Tahtimittari »

ano z tymi wyrzutami sumienia to już tak jest, mnie to ciągle prześladuje
eveileb
Posty: 45
Rejestracja: 15 paź 2010, o 19:56

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: eveileb »

Czy przy nieobecności na wykładach z biofizyki są jakieś konsekwencje? Prof straszy brakiem możliwości poprawy egzaminu przy jednej nieobecności, a ja nie byłam ani razu
Awatar użytkownika
ponka
Posty: 423
Rejestracja: 1 sty 2008, o 20:30

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: ponka »

ja byłam na wszystkich i zdałam za 1. razem, więc nie wiem dokładnie jak to było, ale z tego, co pamiętam to w tamtym roku, nie było jakiejś specjalnej reguły, że zdawali ci co chodzili, a ci co nie chodzili, to nie zdawali. niczego takiego nie zauważyliśmy, bo moja koleżanka, która była na wszystkich nie zdała, a ktoś kto nie był na wszystkich- zdał. nie pamiętam, czy ci co w ogóle nie byli na żadnym wykładzie zdali, bo z moich bliższych znajomych nie był w takiej sytuacji. koleżanka (obecnie na 3. roku) mówiła, że u nich ponoć tak było, że za 1. razem zdali ci co chodzili. ale generalnie za 2. razem wszyscy już zdali, więc lajt
encephalon1986
Posty: 259
Rejestracja: 18 mar 2010, o 23:51

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: encephalon1986 »

Wg regulaminu studiów obecność na wykładach nie jest obowiązkowa a każdemu studentowi przysługuje prawo do drugiego terminu, co najwyżej komisa mogą nie przyznać.

Nie tylko ten prof straszy. Gdyby nie straszyli to nikt na wykłady by nie chodził. Ja od 3 roku nie chodziłem praktycznie na żadne i wszystko pchałem w 0 lub 1 terminach. Wcześniej chodziłem w kratkę i było tak samo. Jeśli nie widać różnicy, po co przepłacać?
Awatar użytkownika
ponka
Posty: 423
Rejestracja: 1 sty 2008, o 20:30

Re: Weta wroclaw wyklady:)

Post autor: ponka »

mi akurat robiło różnicę czy chodziłam na te wykłady. moim zdaniem warto, bo babka robi egzamin praktycznie z wykładów, wszystko dyktuje i tłumaczy, a pytania są też z doświadczeń, które pokazuje i omawia. jeśli ma się ambicje na 3 to pewnie czyjeś notatki (czyt. dobrego kolegi, który się podzieli, bo specjalnie wstawał na 7.30, podczas gdy ty sobie smacznie spałeś) wystarczą. aczkolwiek ja się trochę poświęciłam i chodziłam, i jako jedyna miałam 5 z egzaminu ucząc się ok. 3 godzin dzień przed. ale wiadomo, do każdy ma własny sposób na studia .
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości