Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Porady studentów, dzielimy się informacjami ze studiów przyrodniczych, w szczególności medycznych i pozostałych. Pomoc w wyborze kierunku studiów.
Benito

Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Benito »

Witam!

Jest to mój pierwszy post, w związku z czym witam serdecznie wszystkich forumowiczów.

Takich wątków jak ten było pewnie setki, ale to forum jest tak ogromne, że trudno jest mi się połapać w tak dużej ilości danych.

Jak nietrudno się domyślić, moje pytanie dotyczy pomocy w wyborze kierunku.
Aktualnie jestem w drugiej klasie LO na profilu z rozszerzoną biologią i chemią.
Łatwo można wywnioskować, że jest to już półmetek moich przedmaturalnych zmagań.
Jest to również taki czas, po którym jestem w stanie dokładnie określić, które przedmioty są dla mnie odpowiednie.

Tak więc sytuacja wygląda następująco:
Jestem pewien, że będę pisał biologię na poziomie rozszerzonym.
Problem pojawia się z chemią i fizyką. Nie cierpię przedmiotów ścisłych, dlatego o fizyce mogę zapomnieć.
Nie wiem również co zrobić z chemią.
Póki co uważam, że nie stać mnie na uzyskanie chociażby 70% z poziomu rozszerzonego, w związku z czym waham się nad poziomem podstawowym.

Jaki kierunek studiów będzie Waszym zdaniem odpowiedni, uwzględniając powyższe kryteria?
Marzy mi się medycyna, ale czy nawet dobrze napisana matura z rozszerzonej biologii i podstawowej chemii wystarczy?
A może wpleść by w to geografię?

Co o tym myślicie?
Awatar użytkownika
Collo
Posty: 1761
Rejestracja: 26 gru 2009, o 08:33

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Collo »

Benito pisze:Witam!

Tak więc sytuacja wygląda następująco:
Jestem pewien, że będę pisał biologię na poziomie rozszerzonym.
Problem pojawia się z chemią i fizyką. Nie cierpię przedmiotów ścisłych, dlatego o fizyce mogę zapomnieć.
Nie wiem również co zrobić z chemią.
Póki co uważam, że nie stać mnie na uzyskanie chociażby 70% z poziomu rozszerzonego, w związku z czym waham się nad poziomem podstawowym.

Jaki kierunek studiów będzie Waszym zdaniem odpowiedni, uwzględniając powyższe kryteria?
Marzy mi się medycyna, ale czy nawet dobrze napisana matura z rozszerzonej biologii i podstawowej chemii wystarczy?
A może wpleść by w to geografię?

Co o tym myślicie?
Na medycynę wymagają Biologii R i Chemii R (ew. chemia zamiennie z fizyką) Z chemią podstawową nie ma szans.

Jak masz wątpliwości co do wyboru kierunku na studia, tu masz listę tych związanych z biologią i chemią, jeżeli coś ci się spodoba szukasz na stronie danej uczelni wymaganych przedmiotów do zdawania na maturze:

Medyczne:

* analityka medyczna
* dietetyka
* elektroradiologia
* farmacja
* fizjoterapia
* fizyka medyczna
* higiena dentystyczna
* inżynieria biomedyczna
* inżynieria dentystyczna
* kosmetologia
* pielęgniarstwo
* położnictwo
* ratownictwo medyczne
* techniki dentystyczne
* weterynaria
* zdrowie publiczne

Politechniczne i Uniwersyteckie:

* biotechnologia
* technologia chemiczna
* chemia
* biologia
* ochrona środowiska
* bioinformatyka i biologia systemów
* mikrobiologia
* oceanografia
* zootechnika

Do tego jeszcze dojdą pewnie jakieś kierunki rolnicze - tam pewnie można by wpleść geografię ewentualnie na ochronę środowiska mogą też jej wymagać
Awatar użytkownika
Tomq
Posty: 738
Rejestracja: 11 maja 2010, o 17:50

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Tomq »

Ja radzę szybko wybrać, bo system nauki do każdego poziomu jest inny - inne są wymagania. Najważniejsze to sprecyzować sobie cel i do niego dążyć.

I ważne - ludzie mogą doradzać, ale nikt za Ciebie studiować i żyć nie będzie, także jak już te rady do kupy zbierzesz, to sam usiądź i po prostu się nad tym zastanów w kontekscie tych wszystkich wypowiedzi Pozdrawiam.
armistttice

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: armistttice »

Idz na ksiedza :D dobra fucha podobno :D
Awatar użytkownika
Gajek
Posty: 380
Rejestracja: 7 paź 2010, o 19:35

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Gajek »

Złota rada - szansa na to, że twój nauczyciel jest debilem wynosi minimum 70%, po roku tłumaczenia mojej biolożce moich planów ona ma dzisiaj mówi, żebym darował sobie chemie rozszerzoną na maturze bo dziewczyny z jej klasy mają z tym problem więc ja też będę miał (walnąłem mega zonka jak to usłyszałem, ale potem skrycie poszedł super lol) i żebym zdawał podstawę, to jej wyjaśniłem, że ja nie jestem jej dziewczyną i że podstawa mi potrzebna jak psu samochód.
Niestety ona jest jedną z tych osób które ci powiedzą, napisana przez ciebie krzyżówka genetyczna jest zła bo nie wypisałeś pokolei wszystkich gamet, pokoleń itp. mimo iż autor zadania tego nie wymagał, a i jeśli stosunek jest liczbowy a nie procentowy to dla nie jest też jest źle.
Takich nauczycieli jest niestety strasznie dużo, są to chorzy ludzie nie wiedzący o czym mówią a jedynie sprawnie (choć nie zawsze) recytujący książkę.
Bo książka to od ich przedmiotu to biblia i jeśli ty masz napisane w inny sposób ale prawidło to już źle, jestem zadowolony więc, że postanowiłem tą całą szopkę mieć za sobą i uczyć się do matury samemu, to nie jest problem - wystarczy zakupić odp. podręczniki i zbiory, a profil klasy czy renoma liceum ma mało do gadania, a to, że ci teraz chemia słabo wychodzi to też jest nie istotne, gimnazjum i liceum przeleciałem na dwójach a jakoś zdążyłem nadrobić ten materiał sam i mi wychodzi zaskakująco dobrze.
Tylko się nie zaucz na śmierć, odpoczynek to najprzyjemniejsza część nauki d
To spełnienie, że się daje z siebie wszystko i zasługuje na chwile relaksu, no ale dobsz, cisza już.

Post scriptum
Nie warto słuchać tych co mówią Nie ucz się, nie dasz rady na medycynie itp.
Ale warto słuchać tych co mówią Łooo podziwiam cię, takiś mądry i w ogólelt- Ja to po prostu kocham słuchać d
gamcod
Posty: 27
Rejestracja: 16 wrz 2010, o 09:33

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: gamcod »

true, true.
Benito

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Benito »

Przeanalizowałem sobie wszystko jeszcze raz i w dalszym ciągu nie jestem w stanie sprecyzować w co powinienem się zagłębić.


Muszę przyznać, że post Gajka jest bardzo motywujący, ale pozwolę sobie opisać moją sytuację bardziej szczegółowo.

Jak już wcześniej wspomniałem, nie mam żadnych wątpliwości, że na maturze będę zdawał biologię na poziomie rozszerzonym.
W dalszym ciągu dylematem jest chemia.
O ile niechęć do tego przedmiotu nie byłaby problemem, aby się w niego zagłębić (myślę, że wraz z pojawianiem się efektów i motywacja się pojawi), to nadal dużym ograniczeniem byłby czas.
Jak wiemy, niewiele już go pozostało.

Z obecnych lekcji chemii w szkole nie wiele wynoszę.
Uważam, że pani nauczyciel z którą mam chemię, nie potrafi dogłębnie wytłumaczyć tego, co poruszane jest w konkretnym temacie (głównie mam tutaj na myśli zadania).
Niestety, mało kto odważy się ją poinformować, że ma z czymś jakiś kłopot.
Powodem tego jest fakt, że należy ona do takich nauczycielek, z którymi dyskutować nie warto.
Taka dyskusja skończyłaby się jedynie krytyką, skierowaną w naszą stronę, stwierdzeniem, jacy to z nas lenie - nie chcemy się uczyć i ogólnie pogorszeniem stosunków z panią nauczyciel.

Efektem tego jest to, że mimo iż w pierwszej klasie dostałem na koniec porządne 3, to mam wrażenie, że nic z tego nie rozumiem.
Mogę w jakimś stopniu wkuć na pamięć schemat postępowania w konkretnym zadaniu i na tej podstawie je rozwiązać.
Zadając sobie jednak w tym momencie pytanie dlaczego w taki sposób należy rozwiązać to zadanie dostaję obłędu.

I właśnie dlatego mam dylemat, czy zacząć uczyć się chemii na własną rękę, czy jest w tym jeszcze jakiś sens?
Czy też może skupić się tylko na biologii i zagłębić się tylko w ten jeden przedmiot, ale za to bardzo precyzyjnie.


Gdybym jednak zrezygnował z chemii całkowicie, to Waszym zdaniem, z czym mógłbym wtedy związać przyszłość?
Wiem, że to już bardzo ogranicza pole manewru, ale myślę, że będę musiał się do tego ograniczyć.
Awatar użytkownika
Mihhu
Posty: 1876
Rejestracja: 29 cze 2010, o 20:05

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Mihhu »

Pisałeś, że jest mało czasu.
Moim zdaniem bardzo dużo.
Do matury jeszcze pół roku.

Jeżeli masz problemy z rozwiązywaniem zadań z chemii kup sobie coś takiego
allegro 1273772893

Zadania ułożone działami, omówione krok po kroku. Też kiedyś z tego korzystałem i mogę polecić.

Potem, koniecznie Witowski. Rób na początku 10-15 zadań dziennie, potem 20-25( albo i więcej jak dasz radę). Będzie Cię to kosztować trochę czasu, ale jeżeli chodzi o arkusze maturalne to efekty powinny się pojawić po miesiącu-dwóch.

Jeżeli zrobisz wystarczająco dużo zadań z danego działu, potem będziesz robił je automatycznie.
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: lith »

Mihhu pisze:Pisałeś, że jest mało czasu.
Moim zdaniem bardzo dużo.
Do matury jeszcze pół roku.
Nie pół tylko nawet półtora.
Skoro marzy Ci się medycyna to nie wiem nad czym się zastanawiasz.
Awatar użytkownika
godziasia
Posty: 1058
Rejestracja: 3 cze 2009, o 16:50

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: godziasia »

jeśli moja umiejętność czytania ze zrozumieniem nie szwankuje za bardzo
Aktualnie jestem w drugiej klasie LO na profilu z rozszerzoną biologią i chemią.
to do matury masz jeszcze całe półtorej roku. Nawet więcej niż półtorej. Spokojnie jesteś w stanie nadrobić wszystkie zaległości, zwłaszcza z chemii, przedmiotu dość schematycznego na maturze. Wystarczy dobry nauczyciel (jeśli nie obciążałoby to zbytnio finansowo Twoich rodziców) lub kupa samozaparcia, samodyscypliny, samomotywacji, samochęci i jeszcze paru innych samo-. Bo nawet sam w domu dasz sobie z tym radę, jeśli miałbyś problem ze zrozumieniem jakiegoś zadania lub zagadnienia zawsze możesz poprosić o pomoc nauczyciela lub genialnego kolegę. A dobrze zdana matura z chemii (a przerobiwszy tysiące zadań naprawdę nietrudno natrzaskać dużo pktów) otwiera sporo możliwości w połączeniu z biologią.
Swoją szosą to już jest któryś temat, w którym ludzie narzekają na swoje chemiczki/swoich chemików. Nie powiem, moja też była do d***, dlatego zastanawiam się co się stało z wszystkimi dobrymi nauczycielami tego przedmiotu? Jakoś na biologię ludzie tak nie narzekają.
Benito

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Benito »

Muszę przyznać, że czytając Wasze wpisy, poczułem dużą motywację do działania.
Myślę, że zainwestuję w pozycję, którą przytoczył Mihhu.
Poświęcę na nią odpowiednią ilość czasu i wtedy ocenię czy jest widoczny jakiś progres, czy też nie ma dalszego sensu robienia czegoś na siłę.
lith pisze: Skoro marzy Ci się medycyna to nie wiem nad czym się zastanawiasz
Marzenia marzeniami, ale z każdym dniem wydają się być coraz mniej osiągalne.


W każdym bądź razie, gdyby nie wyszło z chemią rozszerzoną (bo mimo wszystko myślę, że dobre napisanie podstawowej jest dla mnie osiągalne), to skierowałbym się ku specjalizacji Biologii człowieka na UAM-ie.
Przeglądając strony uczelni, dostrzegłem, że chemia ma taką samą wagę jak geografia czy fizyka.

Tak sobie myślę. Może by napisać biologię rozszerzoną + chemię i geografię na poziomie podstawowym i kształcić się w kierunku o którym wspomniałem wyżej.
Awatar użytkownika
Mihhu
Posty: 1876
Rejestracja: 29 cze 2010, o 20:05

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: Mihhu »

lith pisze:
Mihhu pisze:Pisałeś, że jest mało czasu.
Moim zdaniem bardzo dużo.
Do matury jeszcze pół roku.
Nie pół tylko nawet półtora.
Skoro marzy Ci się medycyna to nie wiem nad czym się zastanawiasz.
To zdecydowanie zmienia postać rzeczy. Spokojnie się wyrobisz.

godziasia pisze:Jakoś na biologię ludzie tak nie narzekają.
Ludzie mniej narzekają na nauczycieli biologii, gdyż można się jej uczyć w zasadzie samemu. Wystarczy dobra książka i trochę czasu. A chemię jednak lepiej jak ktoś potłumaczy, pokaże jak rozwiązać zadanie itp, przynajmniej na początku. Chociaż przy odrobinie samozaparcia i bez nauczyciela można dać radę.
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: Tysiąc myśli na minutę - efektu brak

Post autor: lith »

Benito pisze:
lith pisze: Skoro marzy Ci się medycyna to nie wiem nad czym się zastanawiasz
Marzenia marzeniami, ale z każdym dniem wydają się być coraz mniej osiągalne.
Eee, głupoty piszesz. Jeżeli coś zależy tylko ode mnie to jest jak najbardziej osiągalne pod warunkiem, że sam sobie nie wmówię, że jest inaczej:)
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości