biologia: operon vs inne podręczniki

[aster]

Podręcznik wydawnictwa Operon jest chyba najpopularniejszym podręcznikiem do zakresu rozszerzonego z biologii. Ale czy najlepszym?
Co sądzicie o innych wydawnictwach? Np. PWN? Czy jest lepszy od Operonu, który zawiera sporą ilość błędów? Który podręcznik moglibyście polecić, który równałby się z Operonem?

[Collo]

Dla mnie Operon jest najlepszy

Żeby mieć jakieś porównanie na początku roku szkolnego wypożyczyłem z biblioteki podręcznik PWNu. Po prostu nie spodobała mi się ta książka, było tam mniej informacji i ogólnie denerwowały mnie zwroty typu gdy czytasz tę książkę pewnie już [jakieś substancje] powstały, ale w chwili gdy podręcznik trafił do drukarni to. Normalnie rzygać mi się chciało. Nie pamiętam czy były jakieś konkretne błędy, ale możliwe, że od czasu do czasu coś się pojawiło. Ogólnie nie polecam

[Amicitia992]

Jeśli chodzi o Operon, to ja zdecydowanie wole starsze wydania, dużo więcej szczegółów, więcej opisów. te nowe to są po prostu uproszczenia, czasami nic z nich nie wynika. Na klasówkach miałam zadania z jakichś tam matur i w operonie [tym nowym] rzadko znajdowałam odpowiedzi do zadań. Polecam jeszcze Wiśniewskiego. Mam trzecią część i w sumie proces fotosyntezy, oddychania i innych rzeczy dzięki tej książce nie był taki straszny.
Vademecum Operonu na rok 2011 - świetne!

[york]

po zakończeniu nauki biologii stwierdzam, ze najlepsze jest wszpwn, dobrze wytłumaczone, nawet jak nauczyciel słabo wytłumaczy można zrozumieć, a w dodatku jest duzo informacji, ktore czytajac sie zapamietuje

[aster]

a WSiP?

[york]

lanie wody, niepotrzebnie, to juz lepiej operon niz wsip, poza tym sporo bledow w tym ksiazkach jest, moja korepetytorka uwielbiala je wylapywac,
ja proponuje wszpwn

[bilberryy]

Mam w domu podręczniki Operonu i PWNu. W szkole obowiązuje mnie 5-tomowy PWN. Szczerze? Nie przepadam za PWNem. Przerost formy nad treścią, obrazki (przynajmniej dla mnie) niezrozumiałe. Pod względem ilustracji polecam Operon, bo są one znacznie czytelniejsze. Jeśli chodzi o treść, to do Operonu podchodzę z dystansem. Posiadam nowszą wersję podręczników, a także stare wydanie Genetyki Lewińskiego, w której to w odpowiedziach do zadań ja, marny uczeń, znajduję błędy.

Najbardziej polecam wlasne notatki z lekcji, a także serię o tym samym tytule wyd. Omega. Materiał w nich jest przejrzysty, wypunktowany, łatwy do zrozumienia i zapamiętania.
Godną uwagi książką jest również Kompendium T. Kąkola, w którym znajdziesz cały materiał na 3 lata w jasny sposób za około 60 zł.

[cicha-woda]

Ile ludzi, tyle opinii

Jak dla mnie, Operon nie jest dobrą książką jakoś źle mi się z niej korzystało. Nie mówię, że każdy ją krytykuje, bo wielu osobom pasuje, ale czasem trochę śmieszyło mnie podejście niektórych, łącznie z moją przerażającą nauczycielką, jakby podręczniki Operonu były niemalże biologiczną biblią i wyrocznią^^

Inwestycja w 3 nowiutkie podręczniki Operonu jest niewiele tańsza od inwestycji w książki B.Bukały z wyd.Omega [jakoś w wakacje jest okres, że na stronie wydawnictwa są promocje, więc można je kupić po okazyjnej cenie:)].Zamiast 3 sztuk Operonu można nabyć kilka sztuk Omegi:) Dużo jest rzeczy potrzebnych, trochę niepotrzebnych, ale jak dla mnie - do nauki perfekt

[katalonka]

Ja uczyłam się z Operonu , ale najbardziej pomógł mi PWN- sama przygotowywałam się do matury z biologii i kilku kwestii nie rozumiałam (kłania się brak nauczyciela) jednak w PWNie znalazłam odpowiedzi

[cintaroja]

A nowa era ?

[Collo]

Jeśli chodzi o Operon, to ja zdecydowanie wole starsze wydania, dużo więcej szczegółów, więcej opisów. te nowe to są po prostu uproszczenia, czasami nic z nich nie wynika.

Ja mam podręcznik z 2003 roku, w tym roku wyszło nowe wydanie, w którym zmieniona została tylko okładka i dodano parę obrazków wewnątrz książki. Treść i liczba stron się nie zmieniła.

Z którego roku są te starsze wydania?
Są jeszcze starsze niż te 2003?

[Amicitia992]

Posiadam nowszą wersję podręczników, a także stare wydanie Genetyki Lewińskiego, w której to w odpowiedziach do zadań ja, marny uczeń, znajduję błędy.

Akurat z `Genetyki` Lewińskiego nie korzystałam, stare wydania z genetyki mają to do tego, że brak w nich nowych informacji, które na przestrzeni nie wiem 20 lat (?) się pojawiły, lub zastąpiły dawne. Sama nauczycielka nie polecała nam starych książek do genetyki, bo tylko w tych nowych jest ta najświeższa wiedza.
z nowej ery nie korzystałam, więc się nie wypowiem.

[Amicitia992]

Z którego roku są te starsze wydania?
Są jeszcze starsze niż te 2003?

Ja posiadam wydania z 1997 i 1998r. Wtedy 2 podręczniki to jak teraz 1 podręcznik. Posiadam dwa pierwsze tomy + tą genetykę, z której nie korzystam. Te starsze wydania są o wiele pełniejsze, drobniejszy druk, brak kolorowych obrazków. Uczyłam się z nich do matury.