Medycyna - prawdziwe oblicze
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2 lip 2011, o 18:36
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
Kaamil, a masz jakieś statystyki, czy wyciągasz wnioski głównie ze swojego doświadczenia? Bo jeżeli posiadasz jakiś link do takich danych, to podziel się, proszę (i mówię to bez ironii).
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
Ja przy zabiegach też widziałem kobiety jedynie jako anestezjologów. Oczywiście to jeszcze ich nie znaczy, bo może po prostu tak trafiłem. Ale myślę, że jak ktoś chce to nie ma sprawy. Ogólnie może zabiegówka nie wydaje się kobietom atrakcyjna? Bo na oddziałach jednak lekarki wydawały mi się zdecydowaną większością.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
z własnych obserwacji - zresztą jest to do przewidzenia.
- zielona_karotka
- Posty: 61
- Rejestracja: 15 wrz 2010, o 12:21
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
jak miałam praktyki pielęgniarskie na oddziale chirurgii, to spotkałyśmy dziewczynę na specjalizacji z chirurgii i to raczej drobna osoba
wysłuchałam też przemówienia pana ordynatora, że to patologia naszego kraju, że większość osób na medycynie to kobiety zastanawia mnie jedna rzecz - czy ta patologia dotyczy tylko naszego kraju
wysłuchałam też przemówienia pana ordynatora, że to patologia naszego kraju, że większość osób na medycynie to kobiety zastanawia mnie jedna rzecz - czy ta patologia dotyczy tylko naszego kraju
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
wielu jest takich lekarzy, co faktycznie uważają że kobiety nie nadają się na lekarzy, co oczywiste jest wierutną bzdurą. Obecnie na medycynie jest coraz więcej kobiet i pewnie za kilkanaście lat jak się dokona wymiana pokoleń w szpitalach to i więcej kobiet będzie w specjalizacjach zabiegowych.
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
wodny_konik pisze:Kaamil, a masz jakieś statystyki, czy wyciągasz wnioski głównie ze swojego doświadczenia? Bo jeżeli posiadasz jakiś link do takich danych, to podziel się, proszę (i mówię to bez ironii).
napewno nie są to dane wyciągnięte z palca, czytałam artykuł z statystykami i jest to prawda, np na 240 kardiochirurgów w Polsce tylko 6 to kobiety, jak znajde link do tego artykułu to zapodam
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
on mówił to na serio, czy to miał być żart.?zielona_karotka pisze: to patologia naszego kraju, że większość osób na medycynie to kobiety"
- cicha-woda
- Posty: 387
- Rejestracja: 11 kwie 2011, o 05:36
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
Myślę, że mówił całkiem na serio. Mój okulista, kiedy dowiedział się od mojej mamy, że idę na medycynę, złapał się za głowę i powiedział, że to nie jest zawód dla kobiety i on jako ordynator wie co mówi, bo skoro kobieta musi brać urlop macierzyński, to żaden z niej pracownik a tym bardziej ktoś, kto będzie zdobywał doświadczenie w zawodzie.Gitarowa pisze:on mówił to na serio, czy to miał być żart.?zielona_karotka pisze: to patologia naszego kraju, że większość osób na medycynie to kobiety"
To jest podejście, którego skomentować nie zamierzałam/nie zamierzam, bo zabrzmiałabym zapewne jak szalona obrończyni praw kobiet ^^
A bronić jest czego, bo przykro mi, ale dzieci się same nie urodzą ani nie wychowają.
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
czyli z tego wniosek, żeby kobiety zamknąć w domu z dziećmi i niech nigdzie do pracy nie chodzą zostaje chyba tylko skręcanie długopisówto nie jest zawód dla kobiety i on jako ordynator wie co mówi, bo skoro kobieta musi brać urlop macierzyński, to żaden z niej pracownik a tym bardziej ktoś, kto będzie zdobywał doświadczenie w zawodzie.
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
jak byłam po zaświadczenie lekarskie to lekarz zapytał mnie na jakie idę studia więc odpowiedziałam. Mówił, że to nie zawód dla kobiety i lepiej żebym poszłam na farmację bo to jest spokojniejsza praca dla naszej płci . nie wiem dlaczego wiele osób tak uważa.
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
Choćby nie wiadomo co mówił, faktów nie zmieni._KALINA_ pisze:jak byłam po zaświadczenie lekarskie to lekarz zapytał mnie na jakie idę studia więc odpowiedziałam. Mówił, że to nie zawód dla kobiety i lepiej żebym poszłam na farmację bo to jest spokojniejsza praca dla naszej płci . nie wiem dlaczego wiele osób tak uważa.
Polecam zapoznać się z DANYMI STATYSTYCZNYMI zawartymi w drugim akapicie
Kod: Zaznacz cały
wyborcza.pl/1,76842,9923496,Lekarz_bedzie_lekarka.html
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
Świętą rację mają Ci lekarze, którzy mówią Wam, że to nie praca dla kobiety. Niestety sama po sobie wiem, że jak się ma 19 lat to się jest znacznie mądrzejszym niż ten 50-letni lekarz, zapewne zwykły męski szowinista. Mnie też tak powiedzieli: to nie praca dla kobiety wzięłam to sobie do serca i poszłam na stomatologię - dziś Bogu dziękuję, że tak wybrałam. Całe szczęście, że w swych młodzieńczych idealistycznych złudzeniach i ambicjach, że będzie jak w filmie o lekarzach (oczywiście marzenia obejmowały tylko specjalizacje zabiegowe) nie zdecydowałam się na lekarski. Mam 25 lat i jestem przy końcu stażu podyplomowego i już widzę jaki ciężki jest los lekarza, nieistotne dentysty czy niedentysty. Codziennie idę do pracy i wiem, że znów będą pacjenci pełni pretensji, że przecież muszę to zrobić bo im się należy, jak to się nie da? przecież wymagam", przychodzą z takim chlewem w buzi, że mi skóra cierpnie jak to widzę, codziennie w stresie, że przyszedł tylko ząb naprawić, a ja działam i wiem, że jeden zły ruch i będę musiała powiedzieć, że już po zębie - ale jak to przecież mi tylko blomba wyleciała". Tak, wszystko co złe to dentysta zepsuł - i nie wytłumaczysz, bo pacjent wie lepiej. Jak sobie pomyślę, że miałabym przełożyć sobie stres o życie zęba, na stres o życie człowieka to chyba powinnam na kolanach do Częstochowy iść z dziękczynieniem, że nie poszłam na lekarski. Co i tak nie zmienia faktu, że stomatologia to też zły wybór. W końcu mam 2 tyg. mojego upragnionego urlopu. ale że mieszkam na wsi i ludzie mnie znają, to co jakiś czas są pielgrzymki do moich drzwi i telefony: bo mu blomba wyleciała, bo spuchł a jutro wyjeżdża, bo boli a dzisiaj niedziela. i co ja k**** mam zrobić Poczarować nad tym zębem Nie mam sprzętu w domu, nie mam kluczy do gabinetu, a nawet gdyby to nie chce mi się iść do gabinetu w niedzielę po południu, bo doskonale wiem, że ząb boli od 2 tyg. pacjent wykorzystał już wszelkie domowe sposoby na ból, jakieś zabiegi spirytusem, zamrażaniem i inne cuda o których boję się myśleć, ale musi być przyjęty w niedzielę bo wieczorem wyjeżdża na 2 miesiące do pracy za granicę, więc ja MUSZĘ mu pomóc. Mogłabym sobie wyjechać gdzieś na urlop, żebym mogła odpocząć od pracy, ale mnie NIE STAĆ! Bo zarabiam 1450zł/m-c z czego 300zł/m-c wydaję na paliwo, żeby do tej pracy dojechać, muszę się z tego utrzymać i odkładam co mogę, żebym mogła wziąć ślub i zamieszkać z moim narzeczonym. Po stażu perspektywy. u mnie na prowincji: prawdziwa bajka: 30% od pacjenta i umowa o pracę - ale warunek - wyłączność, czyli nie mogę pracować nigdzie indziej - czyli przez 1szy rok 2, nim nazbieram pacjentów to więcej niż 1500 - 1800zł na rękę nie zarobię - jak będę chciała założyć coś własnego to stracę umowę o pracę, ale nie ma się co martwić chyba nie wezmę 250 tyś kredytu przy takich zarobkach. Koleżanki z Poznania mówią, że mogą liczyć na max. 20% i tylko umowa zlecenie - czyli zapomnij o urlopie/chorobowym/ macierzyńskim czy skałdkach emerytalnych. A mój brat: 22lata, matura, bez studiów, pracuje w fajnej firmie - kokosów nie ma 1500 - 2000zł/m-c, ale nie ma też odpowiedzialności i użerania się z wrednymi ludźmi, dorabia graniem na weselach we wziętym zespole, czyli w sezonie (7m-cy w roku) wyciąga 6-6,5 tyś na miesiąc. Jak bym miała dzisiejszy rozum 6 lat temu to bym na żadne studia nie nie poszła tylko założyła jakiś biznes, nawet mam pomysł.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2 lip 2011, o 18:36
Re: Medycyna - prawdziwe oblicze
Masz rację rezygnuję z kier. lekarskiego. Będę grała po weselach. Mam głos, gram nawet na skrzypcach. Kokosów nie ma, ale za to nie ma też tej odpowiedzialności za zdrowie i życie i nigdy w życiu nie będę się musiała z nikim użerać (na 100% z nikim). Praca znacznie lepsza dla kobiety. Będę mogła spokojnie urodzić dużo dzieci, pójść na macierzyński, zaopiekować się mężem. Bajkowe życie Co ja w ogóle sobie myślałam rekrutując na medycynę? O rany, ależ ja jestem naiwna!
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 634 Odsłony
-
Ostatni post autor: 00000000000000000000
16 lut 2021, o 08:14
-
-
fizyka z medycyna/biotechnologia czy medycyna
autor: Pasato » 13 sie 2014, o 13:51 » w Przewodnik po uczelniach przyrodniczych - 0 Odpowiedzi
- 45882 Odsłony
-
Ostatni post autor: Pasato
13 sie 2014, o 13:51
-
-
- 3 Odpowiedzi
- 9060 Odsłony
-
Ostatni post autor: Matjozi
28 wrz 2015, o 16:54
-
- 3 Odpowiedzi
- 6758 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piotr21
13 lip 2019, o 17:08
-
- 1 Odpowiedzi
- 8560 Odsłony
-
Ostatni post autor: Matjozi
8 paź 2014, o 17:04
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości