Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
ksiaze
Posty: 67
Rejestracja: 3 wrz 2009, o 17:43

Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: ksiaze »

Jako, ?e uko?czy?em ju? I rok studiów i przenios?em si? z Olsztyna(nie bez powodu - o tym ni?ej w punktach) mog? chyba podzieli? si? kilkoma spostrze?eniami na temat studiowania w Olsztynie na przyk?adzie roku 2010/2011.
Otó?:
1) Katedra Anatomii(zwana tak?e KA) traktuje studentów przedmiotowo i bardzo cz?sto z pogwa?ceniem wszelkich studenckich praw. Argumenty? Terminy kolokwiów (data i godzina) cz?sto og?aszane s? dzie? przed owym zaliczeniem(a zdarza?o si?, ?e pojawia?y si? w tym samym dniu). Ma?o tego, godzina EGZAMINU z ca?ego roku anatomii zosta?a og?oszona w dniu owego egzaminu. To chyba troch? niepowa?ne traktowanie studentów niczym jak jakie? pieski, które i tak wiernie poczekaj? na swojego Pana bo wyj?cia nie maj?. A takie traktowanie sprawia, ?e gdy kto? ma daleko do Olsztyna to musi przyjecha? du?o wcze?niej, bo nie wie, czy zaliczenie b?dzie o 8, czy 20.
2) Je?eli ju? dost?pisz zaszczytu napisania testowego kolokwium z anatomii to po jego oddaniu nie masz ju? do niego ?adnego wgl?du. Musisz zaakceptowa? wynik, jaki by on nie by? bo nie masz prawa do ponownego jego sprawdzenia lub nawet obejrzenia owego testu. Równie dobrze wynik mo?e by? zmy?lony, ale i tak musisz go zaakceptowa?. A w prawie ka?dej uczelni jest napisane, ?e masz prawo do wgl?du w ka?d? swoj? prac? w terminie dwóch tygodni od momentu jej sprawdzenia. Wydaje mi si?, ?e to jawne pogwa?cenie praw studenckich. Mi samemu zosta?a dwukrotnie odmówiona mo?liwo obejrzenia testu. Je?eli chodzi o kolosa praktycznego(tzw. szpilki) to jest tu troch? lepiej. Ma si? prawo wgl?du do pracy, ale tylko i wycznie za dobr? wol? p. adiunkt pracuj?cej na katedrze, która wcale nie musi si? na to zgodzi?. I tu ponownie - s?ysza?em odpowiedzi typu nie chce mi sie". Same wyniki z kolokwiów potrafi? trafi? do studenta 2-3 tygodnie po terminie jego napisania, a zdarza?o si? nie raz, ?e trzeba by?o o nie si? prosi?, czy nawet b?aga? katedr?, by zosta?y one udost?pnione przed kolejnym terminem kolokwium z tego samego dzia?u, aby wiedzie?, czy trzeba do niego przyst?pi? bo wcze?niej si? nie powiod?o. A kiedy nauka do tego kolokwium? Na ?lepo bo mo?e nie zda?em?
3) Sposób prowadzenia zaj z anatomii pozostawia wiele do ?yczenia. Po pierwsze, asystent jest tylko i wycznie po to by wymaga?. W zasadzie poza pocz?tkiem zaj, kiedy to odpytuje studentów swojej grupy to na zaj?ciach si? nie pojawia a studenci sami musz? si? uczy? i wzajemnie pokazywa? sobie struktury na preparatach. Oczywi?cie nie zawsze, czasem kto? si? pojawi i co? poka, ale tylko w kwestiach bardzo spornych. Mo?e to i nie dziwnie, kiedy na katedrze jako asystent pracuje pewna p. dr - ?wie?o upieczona lekarka po studiach, robi?ca specjalizacje z neurologii, która wiedz? z dziedziny anatomii nie przewy?sza zapewne niejednego studenta po I roku lekarskiego. Tym bardziej cyniczne wydaj? si?, ?e owej asystentce zdarza?o si? na zaj?ciach pomyli? p?at czo?owy z potylicznym(neurologia!), albo musculus biceps brachii z musculus triceps brachii. Ale có?, sam mam znajom? w wieku tej p. asystent, po studiach lekarskich, która sama stwierdza, ?e nie posiada i jeszcze d?ugo posiada? nie b?dzie wiedzy, która potrzebna jest do nauczania studentów. Dlaczego Olsztyn zbiera nowicjuszów a nie wykszta?con? i do?wiadczon? kadr Nie wiem.
4) Od studentów wymaga si? bezwzgl?dnego przestrzegania zasad postawionych przez Katedr? Anatomii. Wszystko pi?knie, ?adnie, na ka?dej uczelni tak jest, ale do momentu, kiedy z dnia na dzie?, bez ?adnego ostrze?enia, w ?RODKU ROKU nast?puje ca?kowita zmiana zasad oceniania i nagle pojawiaj? si? nowe metody dopuszczania do kolokwiów, czy nawet do zaj na prosektorium.
5) Prodziekan ds. studenckich, do którego teoretycznie student mo?e si? zg?osi? z ka?dym problemem posiada tylko i wycznie w?adz? prowizoryczn? i reprezentacyjn?, bo nie potrafi nak?oni? do swojej decyzji ?adnego pracownika, który powinien pod prodziekana podlega?(jak np. kierownik katedry). A tak naprawd? wydaje si? pro-studencki tylko, kiedy daleko jest od podj?cia jakie? decyzji.
6) Je?eli wszystkie drogi pomocy zawodz? i chcia?by? si? skontaktowa? z samym dziekanem ca?ego wydzia?u to pojawia si? tu kolejny problem - Dziekan nigdy nie przyjmuje interesantów i odsy?a do prodziekana, który nie potrafi za?atwi? dla studentów ?adnej sprawy. To chyba nielogiczne, ?e student nie ma prawa do rozmowy z najwy?szym swoim(jakby nie patrze?) prze?o?onym.
7) Na wydziale istnieje kto? taki jak opiekun roku", pracownik uczelni, lekarz, który teoretycznie powinien si? zajmowa? sprawami studentów - swoich podopiecznych. Problem w tym, ?e osobi?cie spotka?em tego Pana raz w ca?ym roku akademickim - na jego inauguracji. W zasadzie nawet nie wiem jak on wygl?da i jak w ogóle mo?na go namierzy?. A co ju? nale?y do Jego obowi?zków i co powinien za?atwia? - nie mam poj?cia.
Na wydziale istnieje kierunek zwany English Division". Jest to grupa obcokrajowców, która uczy si? medycyny w j?zyku angielskim. I mimo, ?e mieszkamy w Polsce to w?a?nie tzw. inglisze s? pupilkami profesora katedry i to dla nich profesor poruszy niebo i ziemi?, aby nie daj Bo?e cokolwiek z?ego im si? sta?o, nawet kosztem polskich studentów. W swoim w?asnym kraju jeste? dyskryminowany na rzecz zagranicznych go?ci. Przegl?dy preparatów s? organizowane dla nich a Polacy mog? przyj w ramach ich go?cinno?ci i przy okazji, kolokwia te? organizowane s? terminowo pod nich a nie pod zwyk?y kierunek lekarski, o egzaminie ju? nie wspominaj?c(na ka?de zaliczenie to obcokrajowcy wchodz? pierwsi przez co my czekamy cz?sto ponad godzin? w stresie i t?oku na swoj? kolej). Ma?o tego - w dziekanacie, czy sekretariacie KA ich sprawy za?atwiane s? poza kolejno?ci?, kiedy Ty 45 min sp?dzasz w kolejce bo 2 Panie obs?uguj? 200 studentów.
9) Kierunek lekarski w Olsztynie ilo?ciowo posiada najwi?cej godzin zaj tygodniowo spo?ród wszystkich uczelni medycznych w Polsce. By?oby ok, gdyby nie to, ?e zaj?cia te to typowe zapychacze czasu a nie przedmioty potrzebne studentom na I roku studiów lekarskich. Bo naprawd? nie wiem czemu s?u warsztaty adaptacyjne prowadzone przez ca?y semestr(bo rozumiem 2-3 zaj?cia na pocz?tku roku), nie wiem po co etyka lekarska studentowi I roku(kiedy nie mamy nawet styczno?ci ze szpitalem a co dopiero z pacjentem itp), propedeutyka medycyny traktuj?ca o chorobach ludzi, których to b?dziemy si? uczy? na zaj?ciach z interny na III roku(nie musz? chyba dodawa?, ?e czuli?my si? jak na tureckim kazaniu nic nie rozumiej?c), 2 fakultety do zaliczenia o ksikach medycznych, lub grzybach(nie wiem czemu s?uce, bo zaliczenie by?o na podstawie obecno?ci a nie wiedzy, wi?c chodzi?o o zabranie Nam czasu), czy umiej?tno?ci akademickie, na których ucz? prowadzenia bada? naukowych, które sami b?dziemy mogli prowadzi? za kilkana?cie lat(o ile dobrze pójdzie). Dzi?ki w?a?nie takim zaj?ciom czasu na nauk? anatomii, czy histologii pozostaje niewiele, przez co trzeba po?wi?ca? noce. Kto? powie, ?e to normalne na lekarskim, tylko, ?e inni ucz? si? w nocy, by umie? lepiej - my, by cokolwiek umie?.
10) Plan zaj uk?adany jest chyba pod wyk?adowców a nie pod studentów bo zaj?cia w tym samym dniu potrafi? by? w trzech ró?nych miejscach w trzech ró?nych czciach miasta, przez co traci si? ogromn? ilo czasu i nerwów na przejazdy. A by?o i tak, ?e na zaj?cia je?dzili?my poza Olsztyn - do oddalonej o ponad 20 km Ameryki. Oczywi?cie biletów nikt nawet nie sponsoruje i samemu p?acisz(na studiach dziennych) za to by by? na zaj?ciach. Ew. zdarza si? tak, ?e zaj?cia trwaj? od 8 do 11 a potem od 18 do 20 i nie wiesz co z sob? masz zrobi? podczas tej?e luki w ?rodku dnia. A maraton wyk?adów od 8 do 20 z krótkimi przerwami sprawia, ?e po takim dniu nie my?lisz o niczym innym jak tylko o ?ó?ku(ew. o samobójstwie, kiedy dzie? pó?niej masz anatomie z materia?u przekraczaj?cego 300 stron Bochenka).
11) Ostatnie, co dla mnie wydaje si? wr?cz ?mieszne, ale jest jednak prawd?. Dziekanat Wydzia?u Nauk Medycznych, jako jedyny z dziekanatów UWM nie dop?aca do akademika, przez co jego studenci p?ac? wy?szy czynsz ani?eli inne osoby z Uniwersytetu.


?eby by? obiektywnym przedstawi? te? plusy, których do?wiadczy?em studiuj?c tutaj.
1) Wi?kszo katedr prowadz?cych przedmioty niewiod?ce(jak np. biofizyka, chemia medyczna, biologia medyczna) podchodz? bardzo ?yczliwi i kompetentnie do swoich studentów. W tym roku by?o a? 6 terminów egzaminu z biofizyki(mimo, ?e prawnie powinno by? ich 3), aby w ramach dobrej woli profesora katedry, wszyscy ten przedmiot zaliczyli. Oczywi?cie nie oby?o si? bez poda?, pró?b i p?aczów, ale liczy si? efekt.
2) Przedmioty niewiod?ce nie wymaga?y od studentów nie wiadomo jak ogromnej wiedzy, a wej?ciówki, czy nawet egzamin mo?na by?o zaliczy? przy niewielkiej ilo?ci czasu po?wi?conego na nauk? danego przedmiotu. Moje zdanie potwierdzaj? statystyki - egzaminu z chemii w I terminie nie zda?y 2 osoby(ale potem zda?y) a egzamin z biologii zdali wszyscy w I terminie.
3) Rekrutacja na t? uczelni? prowadzona jest dosy? ?yczliwie. Nikt na Ciebie nie krzyczy kiedy nie dowieziesz jakiego? dokumentu, czy za?wiadczenia, masz na to odpowiednio du?o czasu, nie musisz si? stresowa?, a kto? zawsze udzieli informacji. Ale na rekrutacji si? ko?czy. Bo potem trafienie do dziekanatu wie si? z czekaniem w kilkumetrowej kolejce.
4) Najbardziej pro-studenck? osob? na uczelni wydaje si? sekretarka w katedrze anatomii. Zawsze udzieli ca?ej informacji jak? posiada i b?dzie mediatorem w kontakcie z profesorem, który zazwyczaj jest nieuchwytny.
5) Je?eli chodzi o pomoc materialn? - tzw. stypendium socjalne to naprawd? jest ono bardzo cz?sto przyznawane, jest na dobrych warunkach i naprawd? sporo pieni?dzy z tego tytu?u si? otrzymuje. A to dla osób, które potrzebuj? pieni?dzy jest bardzo pomocne i wa?ne.


Uwa?am, ?e przedstawi?em dosy? obiektywne argumenty i prawdziwe wydarzenia. Je?eli kto? si? nie zgadza - zapraszam do polemiki. Je?eli kto? si? zgadza - równie? zapraszam do wyra?enia swojej aprobaty. Mog?em równie? nie zawrze? istotnym plusów b?d? minusów - wszelkie dopowiedzenia mile widziane. Dla mnie osobi?cie rok tym by? koszmarem i go ?a?uj?. Zastanowi?bym si?, gdybym by? po maturze i mia? do wyboru Olsztyn, lub popraw? matury. Znam sytuacj? na kilku innych uczelniach medycznych, maj?c tam znajomych i brata. Dla mnie Olsztyn to wyj?cie typowo tylko i wycznie awaryjne. I tak powinno zosta? póki zachowanie pewnych wp?ywowych osób si? nie zmieni. A szkoda, bo uczelnia mog?aby mie? potencja?. Ale mo?e musz? si? jeszcze wiele nauczy?, bo s? m?od? uczelni? i pope?ni? jeszcze mas? bdów. Pozdrawiam.
sylwka_s85
Posty: 60
Rejestracja: 14 cze 2009, o 11:08

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: sylwka_s85 »

Hej, ksiaze to brdzo ciekawe co piszesz, a mog? wiedzie? czy poprawia?e? matur?, ?eby si? przenie i gdzie ci si? uda?o dosta ?ycz? aby nowa uczelnia by?a bardziej przyjazna
DwK51
Posty: 117
Rejestracja: 14 mar 2010, o 11:36

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: DwK51 »

Gratuluj? cierpliwo?ci przy pisaniu tej notatki.

Po czci podzielam Twoje zdanie ale te? nie zgodz? si? ?e Olsztyn jest taki do dupy ale troszk? b?d? broni? go z racji ?e tutaj zostaj?.

Co do przegl?dów dla English Division to kiedy? Pani Krysia powiedzia?a ?e oni o te przegl?dy prosz? i ich pilnuj? aby mie? i w?tpi? aby mieli zaproszenia na nasze zaj?cia po prostu si pytali chyba czy mog? przyj.
Zapewne zdziwi Ci? to ale oni nie mieli przegl?dów przed 2 terminem egzaminu, mimo, ?e my i owszem.

Co do pt 3 to raczej nie ma co si? czepia? do tego czemu nie postanowi? stawia? na dobr? kadr?, bo praca asystenta nie jest szczytem ambicji i jako? nie ma osób garn?cych do pracy w na takim etacie.
Ale prawda jest taka ?e du?o zale?y od humoru asystenta czy zechce Ci odpowiedzie? na pytanie, cho? oczywi?cie nie wszyscy s? ?li.
4. Zasady nie zosta?y zmienione tylko dopiero wtedy by?y egzekwowane, wcze?niej nie ka?dy asystent by? a? taki surowy.

Najgorsze jest jednak to ?e nie mamy wgl?dy do w?asnych prac i nie dotyczy to tylko anatomii ale tak?e histologii.

Nie jestem pewnie czy tak d?ugo czekali?my na te wyniki z jakiego? ko?a. Ale tak d?u?sza sytuacja z brakiem wyników pojawi?a si? raz.

Dobr? stron? s? 4 a nawet 5 terminy kó? z anaty bo na wielu uczelniach mieli by to po prostu w duie. Cho? zdarza?y si? takie chore zaliczenia ?e ilo osób, które zaliczy?y cho? jedn? cz? z niego da?o si? policzy? na palcach jednej r?ki - w granicach 10% studentów.

Na prof. Z Katedry Anatomii z?ego s?owa nie powiem bo dosta?em od niego 3 wi?c jestem subiektywny. Ale niektórzy na rozmow? z profesorem czekali 5-6 godziny w stresie na g?odzie. I powodem nie by?o to ?e profesor tak d?ugo odpytywa? tylko inne sprawy profesora.
Ale za t? tróje i tak go lubi?:D
Kraishi
Posty: 7
Rejestracja: 17 wrz 2010, o 23:58

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Kraishi »

Nie chcia?o mi si? tego wszystkiego czyta?.
Ale zajrza?am do tego punktu 3 czy tam 4, gdzie by?o napisane o zmianach zasady. I powiem tak, ?e zasady zosta?y zmienione w czasie roku. Bo przecie? na pocz?tku podpisywali?my regulamin, w którym by?o napisane, ?e student musi by? przygotowany do odpowiedzi ustnej na ka?dych zaj?ciach i ?e je?li nie zaliczymy 50% + 1 odpowiedzi ustnych z zaj, to nie jeste?my dopuszczeni do pierwszego terminu kolokwium. A potem pojawi?y si? nagle wej?ciówki, których je?li si? nie zaliczy?o, to nie by?o si? dopuszczonym si? do ogl?dania preparatu(teoretycznie, chocia? niektórym u nas si? dosta?o).
Chocia? musz? przyzna?, ?e w pierwszym semestrze, je?li si? nie umia?o odpowiedzie? na pytanie asystenta, to si? dostawa?o ?ab?dzia i si? ?wieci?o oczami przy preparatach, co si? nadrabia?o na przegl?dach.

A co do egzaminu naszego, to Englishe podobno nie byli na naszych przegl?dach tylko dlatego, ?e nikt ich o nich nie poinformowa?. My?l?, ?e na nast?pnych przegl?dach b?d? nam towarzyszy?.
DwK51
Posty: 117
Rejestracja: 14 mar 2010, o 11:36

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: DwK51 »

My?l?, ?e nast?pne przegl?dy b?d? robiony g?ównie dla nich.

A niedopuszczanie do preparatów nie by?o czym? zupe?nie nowym.
I tu nie widz? winy asystenta i zmiany regulaminu tylko swoj?, ?e nie przygotowa?em si? do zaj.
A wej?ciówki by?y w ramach odpytki.
A czasem jaka? grupa nie mia?a wej?ciówek ju? w pierwszym semestrze?
Nie jestem pewny bo pami szwankuj? i mog?em pomyli? 1 semestr z 2.
Kraishi
Posty: 7
Rejestracja: 17 wrz 2010, o 23:58

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Kraishi »

No my chyba mieli?my dwa razy u dr Oli.
Ewakuacja
Posty: 252
Rejestracja: 14 cze 2009, o 19:42

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Ewakuacja »

co do opiekuna roku - wystarczy zapytac o niego w dziekanacie, jak sie nazywa i w ktorej katedrze mozna go znalezc. u nas pomagal w wielu sytuacjach - pertraktacje z jakimis prowadzacymi, pomoc przy zalatwianiu urlopow etc.

jesli chodzi o ustalanie terminow kol/egzaminow. trzeba sposobem - meczyc do wyrzygania. jesli bedziecie sie usilnie pytali na zajeciach, po zajeciach, przed zajeciami to zeby was na oczy nie widziec i nie sluchac marudzenia, beda wywieszac wczesniej.

jesli student ma prawo.", a katedra mowi, ze nie (jak z tym ogladaniem prac) to mozna sie zwrocic do opiekuna roku, prodziekana, dziekana. a jak to nie pomoze i notorycznie lamane sa prawa studenta to trzeba sie kopnac troche wyzej.

obcokrajowcy to przeciez kopalnia zlota, wiec trzeba dopieszczac kure znoszaca zlote jajka.

PS. nie jestem z tego wydzialu, tylko z wydzialu medycyny weterynaryjnej, ale zapewniam, ze sa kwestie, ktore lacza te dwa wydzialy
DwK51
Posty: 117
Rejestracja: 14 mar 2010, o 11:36

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: DwK51 »

Oj m?czyli?my.
Chodzili?my i cz?sto witali?my si? tylko ze ?cian?.
Profesor w ogóle nie chcia? do nas wyj a rozmowa o mo?liwo dopuszczenia o 5 terminy w 2 semestrze toczy?a si? przez Pani? sekretark?, Czyli taka rozmowa pok?óconych dzieciaków, którzy do rozmowy potrzebuj? kogo? kto przeka?e drugiemu co pierwszy mówi.
I cz?sto by?o ca?owanie w klamk?. I nie z naszej g?upoty. Dowiadywali?my si?, o której rzekomo ma si? pojawi? dana osoba na Katedrze. Mimo informacji o konkretnej godzinie i czekania znaczne d?u?ej jednak nikt si? nie pojawi?.

Sytuacja z podania o 5 terminy te? by?a fajna:
Podanie powinno trawi? na Katedr? podpisane przez Pani? Prodziekan.
Dopiero wtedy jet uwzgl?dniane na KA.
Jednak wymagano od nas tego aby i do Prof czy od si? zgadza aby Pani Prodziekan podpisa?a podania, na który prosimy Profa o mo?liwo dodatkowego terminu.
Awatar użytkownika
Aoden
Posty: 20
Rejestracja: 22 lip 2010, o 20:01

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Aoden »

Ksie mozesz napisac gdzie i na jakich warunkach sie przeniosles? Pisales mature znowu? Musisz powtarzac rok? (sam planuje za rok si? do Gda?ska przenie dlatego si? pytam)

[at]
qrde, serio a? tak tam ?le?
Awatar użytkownika
Aszyn
Posty: 317
Rejestracja: 20 lis 2009, o 18:30

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Aszyn »

Do Gda?ska musisz poprawi? matur? tak, ?eby do nich si? dosta? na noramlnych zasadach i zda? ca?y rok w tym anatomi? w pierwszym terminie, czego z ca?ego serca Ci ?ycz? , przy czym Gda?sk mo?e stwierdzi?, ?e z anatomii masz np 2h mniej zaj w roku i Ci nie zalicza anaty i wyl?dujesz u nim na pierwszym. Wiem, ?e by?y takie cyrki.

Je?li si? nie myl?, to kolega si? do Lublina przeniós? - te? musia? matur? poprawi? Graty ziomu? :)
Ewakuacja
Posty: 252
Rejestracja: 14 cze 2009, o 19:42

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Ewakuacja »

mieliscie 5 terminow z anatomii?! u nas tak dobrze nie ma. 3ci termin kola nie poszedl - to wypad.
Kraishi
Posty: 7
Rejestracja: 17 wrz 2010, o 23:58

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Kraishi »

Ewakuacja - ale u Was po 3 terminie nie by?o chyba takiej sytuacji, ?e na czysto(wszystko zaliczone)by?o 20/70(jak nie mniej) osób?
Co u nas si? zdarza?o.
Awatar użytkownika
Aszyn
Posty: 317
Rejestracja: 20 lis 2009, o 18:30

Re: Kilka s?ów o studiowaniu w Olsztynie...

Post autor: Aszyn »

A teraz chyba tak sobie my?l?, ?e jednak nie do Lublina. Szczerze przyznam, ?e nick jest dobrze maskuj?cy i nie mam poj?cia z kim mam do czynienia

Ze swojej strony dodam, ?e z czci? rzeczy uj?tych w pierwszym po?cie si? zgadzam, z czci? nie. Z tego czy innego powodu tak?e aplikowa?em o przeniesienie i uda?o si?, cho? zaznaczam, ?e nie by?o ?atwo.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości