Studia medyczne a 3kl. technikum

[młody technik]

[at] Heh w mojej szkole też jest elektronik ]. A mógłbyś zdradzić jak Ci idzie nauka? Jakie wyniki osiągasz w testach maturalnych? Jakich książek używasz do uczenia się?
Co do tego czasu to może lepiej, że dużo. Jak bym się przygotował dobrze z tych 2 przedmiotów to może znalazł bym czas na naukę matematyki, bo przecież trzeba mieć jakiś plan awaryjny w razie niepowodzenia .

[cracko]

Wyniki z ostatniego miesiąca z Biologii od 81% do 88%. W październiku, czyli po 2 miesiącach miałem ~55% (mam na myśli matury oficjalne z ostatnich 5 lat). Z chemią później wystartowałem, dawno nie robiłem żadnego arkuszu ale miałem pewnie jakieś 60 max 65%. Do końca maja skończę powtarzać materiał, bo już mam przerobione wszystko ale po nauce w tak krótkim czasie trochę mi się miesza. Dalej już arkusze. W sumie o biologię jestem spokojny a z chemią pewnie wyrobie się na styk. Później mogę dać Ci znać jak pisałem arkusze na tydzień przed maturą i jak poszła sama matura.
Jeżeli chodzi o książki:
Chemia Nowa Era plus zadania Witowskiego, dodatkowo Chemia Ogólna Atkinsa. W tej ostatniej wszystko jest świetnie wytłumaczone, jak dla idioty, w odróżnieniu od tych książek Nowej Ery.
Biologia Operon (głównie vademecum, podręczniki mam ale są zbyt rozwlekłe) plus głównie arkusze i zadania Witowskiego (imo są gorsze niż te z chemii).

przecież trzeba mieć jakiś plan awaryjny w razie niepowodzenia .

Ja nie mam. Jak się nie uda to do roboty, (z tytułem technika i po praktykach/specjalizacjach nie będzie problemu) i drugie podejście za rok. Jak za pierwszym razem się nie uda to wiem, że będę tak w****y że za rok się na pewno uda

[hotdog1990]

Wyniki z ostatniego miesiąca z Biologii od 81% do 88%. W październiku, czyli po 2 miesiącach miałem ~55% (mam na myśli matury oficjalne z ostatnich 5 lat). Z chemią później wystartowałem, dawno nie robiłem żadnego arkuszu ale miałem pewnie jakieś 60 max 65%. Do końca maja skończę powtarzać materiał, bo już mam przerobione wszystko ale po nauce w tak krótkim czasie trochę mi się miesza. Dalej już arkusze. W sumie o biologię jestem spokojny a z chemią pewnie wyrobie się na styk. Później mogę dać Ci znać jak pisałem arkusze na tydzień przed maturą i jak poszła sama matura.
Jeżeli chodzi o książki:
Chemia Nowa Era plus zadania Witowskiego, dodatkowo Chemia Ogólna Atkinsa. W tej ostatniej wszystko jest świetnie wytłumaczone, jak dla idioty, w odróżnieniu od tych książek Nowej Ery.
Biologia Operon (głównie vademecum, podręczniki mam ale są zbyt rozwlekłe) plus głównie arkusze i zadania Witowskiego (imo są gorsze niż te z chemii).

przecież trzeba mieć jakiś plan awaryjny w razie niepowodzenia .

Ja nie mam. Jak się nie uda to do roboty, (z tytułem technika i po praktykach/specjalizacjach nie będzie problemu) i drugie podejście za rok. Jak za pierwszym razem się nie uda to wiem, że będę tak w****y że za rok się na pewno uda

Radzę nie sugerować się wynikami osiąganymi w domu bo zawsze są wyższe niż te na maturze( a przynajmniej w większości przypadków) bo samemu to ciężko się rzetelnie ocenić, w przypadku biologii dochodzi klucz który często nie dopuszcza poprawnych odpowiedzi no i arkusz na maturze to zawsze coś nowego i pewne zaskoczenie

Oczywiście czym lepiej idzie w domu tym większa szansa na dobry wynik w maju

[Calvino]

Z biologi to zależy na jakiego się egzaminatora trafi.Jak będzie inteligentny i wyrozumiały to różne poprawne odpowiedzi uzna.Jeśli będzie się sztywno trzymał klucza to nie bardzo.

[Selene93]

Ja z kolei rozwiązując arkusze w domu często robię błędy, których wiem, że w maju na 100% bym nie popełniła ( Zwłaszcza z fizyki i chemii. Albo nie chciało mi się zaglądać do w tablice i coś pochrzaniłam ze wzorem czy układem okresowym, zamiast użyć kalkulatora policzyłam coś w pamięci i wyszło jak wyszło, nie doczytałam zadania, skończyłam arkusz i nie chciało mi się już sprawdzać wszystkiego jeszcze raz. A na maturze nawet 2+2 będę liczyć na kalkulatorze, każde zadanie przeczytam milion razy i dwa miliony razy potem sprawdzę, itd. Tak samo z resztą jak na próbnych, gdzie człowiekowi bardziej chce się wysiedzieć te 2-2,5h nad arkuszem niż w domu, gdzie włączony komputer nęci internetami

[Calvino]

Ja z kolei rozwiązując arkusze w domu często robię błędy, których wiem, że w maju na 100% bym nie popełniła ( Zwłaszcza z fizyki i chemii. Albo nie chciało mi się zaglądać do w tablice i coś pochrzaniłam ze wzorem czy układem okresowym, zamiast użyć kalkulatora policzyłam coś w pamięci i wyszło jak wyszło, nie doczytałam zadania, skończyłam arkusz i nie chciało mi się już sprawdzać wszystkiego jeszcze raz. A na maturze nawet 2+2 będę liczyć na kalkulatorze, każde zadanie przeczytam milion razy i dwa miliony razy potem sprawdzę, itd.

Nie wiem czy starczy ci na to wszystko czasu , bo milion razy czytając zadanie traci się trochę czasu.

[Mårran]

Z reguły jest właśnie odwrotnie - ze stresu i braku czasu traci się sporo punktów na głupotach, czyli złym wklikaniu w kalkulator, pochrzanieniu wzoru czy niedopatrzeniu w tablicach

[młody technik]

Czy podczas matury z chemii ma się do dyspozycji jakiś zbiór wzorów jak podczas matury z matematyki?

[Batha]

tylko to:

zobacz-ten-plik.pdf

(742.41 KiB) Pobrany 28 razy

[laugh]

Ty masz o tyle dobrze, że jesteś w 3 klasie. Ja też jestem w technikum, tyle że właśnie kończę klasę 4, a decyzję o startowaniu na stomatologię podjęłam jakieś półtora miesiąca temu i zaczynam naukę od zera od czerwca/lipca, bo teraz jeszcze matura i egzamin zawodowy przede mną. Także zostaję w domu w tym roku i za rok zdaję biologię i chemię i startuje do Katowic, Lublina lub Białegostoku. Jeśli się nie uda, to będę próbować również w roku 2014, mimo że będę miała już 22 lata.
A co do książek to do chemii będę mieć zbiór Witowskiego, 4 części podręczników Pazdry (nadal się waham między Rożakiem, i Operonem jeszcze, ale moja nauczycielka, do której będę chodzić na korki twierdzi, że podręczniki Pazdry będą idealne do nauki od podstaw) i jego zbiór chyba też. A z biologii nie mam pojęcia co byłoby najlepsze. Operon średnio mnie przekonuje. Podobno Omega jest b. dobra, ale cały pakiet kosztuje chyba 200zł, a dla mnie to trochę dużo i nie wiem co robić / z drugiej strony bioli będę uczyć się sama więc przydałoby się coś porządnego. Może jest tu ktoś kto uczył się biologii od podstaw i też miał podobny problem ?

[Kester]

Omege ci za 170 puszczę
Kupa takich osób, oni dają radę, to jak się zepniesz to też dasz.

[młody technik]

A spięcie się wystarczy by nauczyć się obu przedmiotów bez korków?

[Kester]

Ja się uczę dwóch przedmiotów bez korków od września i jakoś mi spięcie starcza ale to dużo od osoby zależy, jeden łapie szybciej, drugi wolniej.