Hej , chciałam zapytac kto z was studiuje stome na Gumedzie.? czy jest tak samo cięzko jak na lekarskim.? trudno z zaliczeniami.? dużo zajęc tygodniowo.? jakie są przedmioty w poszczególnych latach.? czy pierwszy rok jest trudny a potem już lżej, czy ciężka praca, nieprzespane noce, walka o punkty przez cały czas trwania studiów.? Podzielcie się wrażeniami.
pzdr. p
stoma- jak jest?
- Galadriela
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 kwie 2013, o 12:25
Re: stoma- jak jest?
Również chętnie się dowiem
Re: stoma- jak jest?
Nieprzespane noce? Proszę Ciebie.
Studia są do zniesienia. Jest dużo zajęć, podobnie jak na medycynie. Praktycznie cały dzień jest zajęty. Co do zaliczeń, egzaminów itp. - jasne, że trzeba się uczyć przedmiotów stomatologicznych, są zajęcia na które trzeba się przygotowywać.Ale wszystko jest do przejścia. Zaliczenia co roku na niektórych przedmiotach wyglądają podobnie, na egzaminach pytania się powtarzają z zeszłych lat, generalnie nie jest tak że musisz umieć WSZYSTKO wszystko, całe księgi na blachę. Niektórzy się w ogóle nie uczą, siadają parę dni przed egzaminem, biorą pytania z zeszłych lat, kują to co najważniejsze i jakoś rpzechodzą dalej
Studia są do zniesienia. Jest dużo zajęć, podobnie jak na medycynie. Praktycznie cały dzień jest zajęty. Co do zaliczeń, egzaminów itp. - jasne, że trzeba się uczyć przedmiotów stomatologicznych, są zajęcia na które trzeba się przygotowywać.Ale wszystko jest do przejścia. Zaliczenia co roku na niektórych przedmiotach wyglądają podobnie, na egzaminach pytania się powtarzają z zeszłych lat, generalnie nie jest tak że musisz umieć WSZYSTKO wszystko, całe księgi na blachę. Niektórzy się w ogóle nie uczą, siadają parę dni przed egzaminem, biorą pytania z zeszłych lat, kują to co najważniejsze i jakoś rpzechodzą dalej
Re: stoma- jak jest?
Dla mnie pierwszy rok był całkiem lajtowy. Miałam problem z histologią ale pod koniec roku przysiadłam i zaliczyłam dobrze. Drugi rok jest według mnie gorszy niż pierwszy - biochemia + fizjologia, dochodzą zajęcia fantomowe na które radzę się przykładać, bo na trzecim roku podchodzisz do pacjenta, i wtedy żałujesz że nie przykładałeś się na fantomach. Trzeci rok jest cudowny. Co prawda jest FARMAKOLOGIA czyli niby najgorszy przedmiot w ciągu całych 5 lat, ale myślę że on też jest do rpzejścia. Są ciekawe zajęcia kliniczne, w szpitalach, na oddziałach, gdzie w sumie sobie łazimy i oglądamy. No jest jeszcze zachowawcza gdzie już robimy w zębach to jest jednak stresujące przeżycie. Moim zdaniem nie warto pytać czy studia są trudne czy nie lepiej siebie samego spytaj czy chcesz to robić w przyszłości czy nie. A trudno wiedzieć czy chce się to robić, robiąc TO dopiero na trzecim roku. Gdzie jest już za późno na wycofanie się.
- egocentryk
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 mar 2013, o 15:24
Re: stoma- jak jest?
ja również mam pytanie co do studiów
otóż zawsze marzyłam o stomatologii tzw. od 1 klasy gimnazjum a wlasciwie gdy praca stomatologa mnie zainspirowała a teraz gdy nadchodzi czas skladania dokumentow mam watpliwości:/
Wiem, że moje pytania mogą być trochę głupie.
głownie chodzi mi o zajęcia w prosektorium-panicznie boję się ich (moze to glupie, ale tak jest) ile stomatologia ma godzin w prosektorium? czy są one az tak straszne?
wiem, ze stomatolog to rowniez lekarz. Samo przyszle wiercenie w zębach czy grzebanie w kanałach, bądź ekstracje zębów czy nawet wwiercanie się w kości nie wydają mi się straszne,bo to jest to co chcę robić. Nawet w formowaniu plomby widzę jakąś formę sztuki. Sama mam ambicję zostać po prostu dobrym stomatologiem. Jednak obawiam się zajęć w prosektorium gdzie będę musiała pracowac na trupach (slyszalam ze czesto w tragicznym stanie) grzebac się w flakach (przepraszam za wyrazenie) co wydaje się dla mnie straszne i mam obawy czy przetrwam to. Rozumiem, ze stomatolog musi miec cala wiedzę bo zeby etc. sa powiązane z calym organizmem i leki tez dzialaja niekiedy na caly organizm. ale będąc stomatologiem jednak mam kontakt z zywym czlowiekiem i dentysta w przeciwienstwie do lekarza nie ma tez kontaktu ze smiercią etc.
Głownie chodzi mi o to czy dam rade na zajęciach z prosektorium. jak one wygladają? czy jestesmy oswajani? czy stomatolodzy mają wszystko tak samo jak lekarze szczegolowo? (gdzies slyszalam, ze po prostu bardziej szczegolwo muszą umiec anatomię glowy) czy duzo ludzi odpada z powodu prosektorium? etc. bardzo wazne jest to dla mnie gdyz nie widze się w innym zawodzie. a nie wiem czy dam radę z tymi zajeciami:/ jak one wygladają? musimy sami rozcinac te trupy etc.? wyjmować narządy?
otóż zawsze marzyłam o stomatologii tzw. od 1 klasy gimnazjum a wlasciwie gdy praca stomatologa mnie zainspirowała a teraz gdy nadchodzi czas skladania dokumentow mam watpliwości:/
Wiem, że moje pytania mogą być trochę głupie.
głownie chodzi mi o zajęcia w prosektorium-panicznie boję się ich (moze to glupie, ale tak jest) ile stomatologia ma godzin w prosektorium? czy są one az tak straszne?
wiem, ze stomatolog to rowniez lekarz. Samo przyszle wiercenie w zębach czy grzebanie w kanałach, bądź ekstracje zębów czy nawet wwiercanie się w kości nie wydają mi się straszne,bo to jest to co chcę robić. Nawet w formowaniu plomby widzę jakąś formę sztuki. Sama mam ambicję zostać po prostu dobrym stomatologiem. Jednak obawiam się zajęć w prosektorium gdzie będę musiała pracowac na trupach (slyszalam ze czesto w tragicznym stanie) grzebac się w flakach (przepraszam za wyrazenie) co wydaje się dla mnie straszne i mam obawy czy przetrwam to. Rozumiem, ze stomatolog musi miec cala wiedzę bo zeby etc. sa powiązane z calym organizmem i leki tez dzialaja niekiedy na caly organizm. ale będąc stomatologiem jednak mam kontakt z zywym czlowiekiem i dentysta w przeciwienstwie do lekarza nie ma tez kontaktu ze smiercią etc.
Głownie chodzi mi o to czy dam rade na zajęciach z prosektorium. jak one wygladają? czy jestesmy oswajani? czy stomatolodzy mają wszystko tak samo jak lekarze szczegolowo? (gdzies slyszalam, ze po prostu bardziej szczegolwo muszą umiec anatomię glowy) czy duzo ludzi odpada z powodu prosektorium? etc. bardzo wazne jest to dla mnie gdyz nie widze się w innym zawodzie. a nie wiem czy dam radę z tymi zajeciami:/ jak one wygladają? musimy sami rozcinac te trupy etc.? wyjmować narządy?
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: stoma- jak jest?
Glowa i szyja jest trudniejsza, pozostale rzeczy troche prostsze (chociaz stomatologia sie zarzeka, ze rownie trudne coz, pamietam ze my (lek) bysmy chetnie sie z nimi zamienili na tury na kolokwiach )
Teraz na to patrzysz w ten sposob, bo jakims czasie zaczniesz w kazdym nowym preparacie widziec o-ja-[mod]-w-ile-roznych-rzeczy-mozna-tu-wbic-szpilke, i wyrywac z preparatow co bardziej bzdurne i trudne nerwy i naczynia, zeby sie nie pojawily. Taka kolej rzeczy.
Czy jest oswajanie - jesli masz na mysli zatrudnionego na etat psychologa, do ktorego mozna roztrzesionym wybiec z zajec i sie wyplakac, to nie ma. Doswiadczenie uczy jednak, ze i takiej potrzeby nie ma. Ot, po prostu jak zaczyna sie dzial jakistam, to po wejsciu do prosektorium leza przygotowane z tego dzialu preperaty, czy juz na stole czy w wiadrach, czy cale (tzn z grubsza cale) zwloki. Za jakies przygotowanie mozesz uwazac to, ze niektore uczelnie zaczynaja od kosci, i dopiero potem przechodza do preparatow mokrych - ale ja osobiscie widzialem w tym raczej wdrozenie do nawalu nauki a nie cokolwiek innego.
Czy sie samemu kroi - na wiekszosci uczelni preparuja chetni, wiec jak nie chcesz, to tego nie robisz i tyle.
A w ogole to takie tematy juz byly, tak mi sie jakos rozpisalo.
Teraz na to patrzysz w ten sposob, bo jakims czasie zaczniesz w kazdym nowym preparacie widziec o-ja-[mod]-w-ile-roznych-rzeczy-mozna-tu-wbic-szpilke, i wyrywac z preparatow co bardziej bzdurne i trudne nerwy i naczynia, zeby sie nie pojawily. Taka kolej rzeczy.
Czy jest oswajanie - jesli masz na mysli zatrudnionego na etat psychologa, do ktorego mozna roztrzesionym wybiec z zajec i sie wyplakac, to nie ma. Doswiadczenie uczy jednak, ze i takiej potrzeby nie ma. Ot, po prostu jak zaczyna sie dzial jakistam, to po wejsciu do prosektorium leza przygotowane z tego dzialu preperaty, czy juz na stole czy w wiadrach, czy cale (tzn z grubsza cale) zwloki. Za jakies przygotowanie mozesz uwazac to, ze niektore uczelnie zaczynaja od kosci, i dopiero potem przechodza do preparatow mokrych - ale ja osobiscie widzialem w tym raczej wdrozenie do nawalu nauki a nie cokolwiek innego.
Czy sie samemu kroi - na wiekszosci uczelni preparuja chetni, wiec jak nie chcesz, to tego nie robisz i tyle.
A w ogole to takie tematy juz byly, tak mi sie jakos rozpisalo.
- Galadriela
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 kwie 2013, o 12:25
Re: stoma- jak jest?
A wiecie gdzie mogę sobie sprawdzić z grubsza plan zajęć na I roku stomy na Gumedzie?
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 6 Odpowiedzi
- 17872 Odsłony
-
Ostatni post autor: Andzejoxmixx
19 sty 2021, o 10:09
-
- 5 Odpowiedzi
- 7858 Odsłony
-
Ostatni post autor: Loa_Loa
24 lip 2015, o 12:57
-
- 0 Odpowiedzi
- 2835 Odsłony
-
Ostatni post autor: malie
8 sie 2014, o 15:59
-
- 2 Odpowiedzi
- 1876 Odsłony
-
Ostatni post autor: Loa_Loa
24 lip 2017, o 21:45
-
- 1 Odpowiedzi
- 2066 Odsłony
-
Ostatni post autor: jupill
27 kwie 2021, o 11:42
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości