komorki haplo i diploidalne
Re: komorki haplo i diploidalne
Tylko nie wiem z jakich miałbym korzystać, bo jak mówiłem zaległości mam z całych dwóch klas, od tkanek przez organizm człowieka i różnorodność biologiczną czyli nagonasienne, okrytonasienne, paprotniki, glony, bakterie, mięczaki i inne zwierzaki, do genetyki.
A dodatkowo każdy podręcznik ma wersje podstawowa i rozszerzona, wiec musiałbym mieć przynajmniej kilka podręczników,- masakra.
A jak myślicie wynik 60-70% z rozszerzonej jest raczej trudny do osiągnięcia? oczywiście przy pilnej nauce
A dodatkowo każdy podręcznik ma wersje podstawowa i rozszerzona, wiec musiałbym mieć przynajmniej kilka podręczników,- masakra.
A jak myślicie wynik 60-70% z rozszerzonej jest raczej trudny do osiągnięcia? oczywiście przy pilnej nauce
Re: komorki haplo i diploidalne
Jeśli masz kłopot z doborem podręczników, kup cegłę. Np. biologię Villego lub Campbella - jeszcze lepiej, ale i drożej.
Re: komorki haplo i diploidalne
A co takiego wyjątkowego jest w tych podręcznikach?
Re: komorki haplo i diploidalne
Są to podręczniki całościowe, jedna książka do wszystkiego.
I jak to w podręcznikach - są wyjaśnienia, a nie kompendium danych. Bez wyjaśnień trudno zrozumieć, a rolą vademecum nie jest wyjaśnianie, a utrwalanie wiedzy już zdobytej. Dlatego trudno Ci zrozumieć niektóre zagadnienia.
I jak to w podręcznikach - są wyjaśnienia, a nie kompendium danych. Bez wyjaśnień trudno zrozumieć, a rolą vademecum nie jest wyjaśnianie, a utrwalanie wiedzy już zdobytej. Dlatego trudno Ci zrozumieć niektóre zagadnienia.
Re: komorki haplo i diploidalne
Ehh, zamówię tego Campbella chyba. Sporo się o nim naczytałem dobrego, ale boję się, że będzie tam zbyt dużo niepotrzebnych informacji.
Re: komorki haplo i diploidalne
Dostałem właśnie Campbella. Trochę dziwnie jest skonstruowany ten podrecznik. Np. fizjologia człowieka jest porozrzucana pod całości i trzeba skakać.
Re: komorki haplo i diploidalne
Taki już trend jest w podręcznikach do biologii, często opisane jest najpierw jakieś zagadnienie z fizjologii zwierząt, później dokładniej jak to wygląda u człowieka, a na koniec analogiczne u roślin. Kwestia jak kto woli, osobiście bardziej preferowałem, gdy te działy nie były ze sobą zmieszane.
Re: komorki haplo i diploidalne
A ja wolę taki rys ewolucyjny. Ułatwia integrację wiadomości, może wtedy nie padnie tekst, jaki kiedyś usłyszałam od maturzystki na miesiąc przed jej maturą. Kwestia zygoty i gastrulacji to u nas jest tak samo?!?! Pytam, a jak to sobie wyobrażała, a dziewczę mówi no ja wiedziałam, że u zwierząt tak jest, ale u nas to nie wiedziałam". Szok i niedowierzanie.
Re: komorki haplo i diploidalne
Woow. Ta ksiazka jest niesamowita. Właśnie przerabiam metabolizm i wystarczy czytać a wiedza sama wchodzi! Wszystko ładnie wyjaśnione i łatwo się zapamiętuje. Polecam
Re: komorki haplo i diploidalne
Cieszę się, że Ci odpowiada
Jak coś, to zagadaj
Jak coś, to zagadaj
Re: komorki haplo i diploidalne
Ale nie odbywa się też bez drobnych błędów, ktore wybaczam D
Re: komorki haplo i diploidalne
Otóż mamy pokolenie F1 o allelach Pp (kolor kwiatów grochu). W książce jest napisane, że 1/4 roślin z pokolenia F2 będzie miało kwiaty koloru białego a 3/4 czerwonego. Ale przecież do zygot trafiają losowe allele, więc równie dobrze gdyby skrzyżować tysiąc par Pp to moglibyśmy otrzymać nawet cale pole fioletowe albo cale pole białe, tylko że takie prawdopodobieństwo jest bardzo bardzo małe, ale po prostu chodzi o to, że przy niewielkiej liczbie par krzyżujących się, roślin o kwiatach różowych może być równie dobrze 3/5 albo nawet 1/2.
To dlaczego w książce jest powiedziane 1/4 i 3/4 a nie ma o tym że wcale tak nie musi byc ?
To dlaczego w książce jest powiedziane 1/4 i 3/4 a nie ma o tym że wcale tak nie musi byc ?
Re: komorki haplo i diploidalne
Przy tysiącu prawdopodobieństwo takiego rozkładu (100% białych) jest niemal żadne. Można to spokojnie pominąć. To jakby wybrać losowo 1000 osób na ulicy i trafić na samych mężczyzn.
Ale zgadza się, mówi się tu o prawdopodobieństwie, a nie o realnej liczbie roślin.
W wielu krzyżówkach podaje się realne liczby, wypada wtedy np. 734 groszki czerwone i 249 groszków białych. Niekoniecznie dokładnie 75% i 25%, ale gdzieś około.
Ale zgadza się, mówi się tu o prawdopodobieństwie, a nie o realnej liczbie roślin.
W wielu krzyżówkach podaje się realne liczby, wypada wtedy np. 734 groszki czerwone i 249 groszków białych. Niekoniecznie dokładnie 75% i 25%, ale gdzieś około.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości