jak przeżyć pierwszy rok leku na Śumie?

[mrsdavis]

Chyba nikt nie powie, że biofizyka jest lajtowym przedmiotem. Po prostu niektórzy ogarniają ją lepiej, niektórzy gorzej, ale to wciąż przedmiot, który najczęściej spędza sen z powiek studentów- przynajmniej u nas tak było w pierwszym semestrze. Materiału jest naprawdę dużo, jest to przedmiot ścisły, więc dla większości pozostaje totalną abstrakcją, trzeba pisać długie i dokładne sprawozdania, a na koniec przyswoić dobrze wiadomości ze wszystkich wykładów oraz ćwiczeń- zarówno teorię, jak i praktykę.

[DearWhoever]

W Kato jest lajtowa, ale u was w Zabrzu jest inna jednak sytuacja ( szczerze współczuję). Jak się trafił dobry asystent to do żadnej książki z biofizyki nie zajrzałam w ciągu 1 semestru, a w drugim godzina nauki przed zajęciami i bez problemu zaliczony rok. Gorzej, że profesor jakieś żarty sobie robi, że zrobi nowy egzamin z biofiz pierwszy raz od 17 lat czy jakoś tak. Potwierdziło się u fizjoterapii

[Piotreklek]

Gorzej, że profesor jakieś żarty sobie robi, że zrobi nowy egzamin z biofiz pierwszy raz od 17 lat czy jakoś tak. Potwierdziło się u fizjoterapii

Nie strasz też niestety słyszałem takie plotki.

[MrBrightside]

Gorzej, że profesor jakieś żarty sobie robi, że zrobi nowy egzamin z biofiz pierwszy raz od 17 lat czy jakoś tak. Potwierdziło się u fizjoterapii

Nie strasz też niestety słyszałem takie plotki.

Na palcach można wymienić ludzi, którzy ogarniają biofizykę, dlatego wierzę, że Profesor ma dobre serduszko i nie zgotuje nam takiego piekiełka

[qbaa]

.i właśnie dlatego wolałam naukę biofizyki niż histologii. Sama tematyka to jedno, podejście katedr to drugie.

Katedra biofizyki jaka jest, taka jest, ale przynajmniej są zorganizowani i powiedzą konkretnie czego chcą, histologia to raczej stan umysłu nie do pojęcia. D:

[mrsdavis]

qbaa, dooookładnie.

[Tomson94]

Teraz gdy się zastanowiłem to wg mnie to katedra histologii jest bardziej zorganizowana, dają skrypty i wiadomo co trzeba umieć. Na biofizie pytania na kolosach są także spoza szeregu rozdziałów i podrozdziałów wypisywanych przez katedrę. No i na biofizie potrafimy się dowiedzieć tydzień przed, że mamy zajęcia których w planie nie było. Teraz poprzestawiali terminy egzaminów, gdzie wiele osób już zdążyło zaklepać wakacje/praktyki. - no i niektórym to koliduje. A te tabelki z podziałem na zajęcia, sekcje, grupy - wprowadzają całkiem sporo zamieszania dla początkujących. A z biostaty i infy nigdy nie wiadomo było, jakie zajęcia przypadają w tym tygodniu i o której.

[mrsdavis]

Tomson94, aż chciałoby się zaryzykować stwierdzenia, że skoro ktoś nie potrafi odczytać dat i godziny zajęć z tabelki, to dziw bierze, że zdał maturę.

[Tomson94]

no tak problem w tym, że są 3 różne wersje: jedna wg dziekanatu, druga wg katedry, a trzecia rzeczywista - no, ale cóż, nie spamujmy już - natura ŚUMu już taka jest

[mrsdavis]

Nie wiem, czy to możliwe, że z najbardziej poukładanej katedry biofizyka stała się w ciągu pół roku tak nieogarnięta, ale cóż pozostańmy przy tym, że to subiektywne odczucia.

[Izuzet]

Wy się ludzie cieszcie tą biofizyką, na fizjologii to będziecie mieć dopiero nie wiadomo o co chodzi"

[terrible_justyna]

dokładnie, popieram Izuzet.
fizjo to taki burdel, że tylko alfonsa brakuje. rozpiski nie dadzą, sam się domyśl co obowiązuje na seminarkę. a sama seminarka zależy od asystenta. jeden pyta, drugi każe pisać, trzeci oceniając podrzuca kartki i jak spadnie taka ocena (nawet udowodniłam babce, że mam całe kolokwium dobrze i nie zasłużyłam na dwóję, a ona na to, że sorry ale ktoś na poprawę przyjść musi). także pod tym względem tęsknię za ułożoną i idealną jak od linijki biofizyką.

[qqrq]

Mozna wiedziec jakie przedmioty są na UMWroc na pierwszym roku, a nie ma ich na SUMie?