Odpowiedzi na pytania przyszłych studentów wety na UP w Lbn

[blackmegi]

jeszcze jedno pytanie
jak z W-F w Lbn? mozna wziać jazde konną?

[wirek]

Na wfie jest tak, że część idzie na basen, a reszta ma normalny wf czyli hala, siłownia itd. Ja osobiście bardzo polecam basen!) niektórzy zapisywali się do sekcji, z osób które znam to koszykówka, judo, piłka. ale nie ma raczej sekcji jazdy konnej, przynajmniej ja nie słyszałam, ale ponoć można to sobie samemu załatwić, czyli jeździsz i jakieś potwierdzenie, ale to już wiadomo, własna kasa tak czy inaczej no i dużo zależy od osoby u której jesteś na liście)

[blackmegi]

a jak z fartuchem laboratoryjnym? trzeba miec juz od pierwszego semestru? jakis konkretny

[Demotywator]

a jak z fartuchem laboratoryjnym? trzeba miec juz od pierwszego semestru? jakis konkretny

no ogólnie to praktycznie na każdych cwiczeniach musisz miec fartuch, zwykly biały, tzn jezeli chodzi o anatomie to coś Arcisz robi czasem dym, że ma byc za kolana bo inaczej out z zajęć

[spineeeczka]

Na wejściówkach z chemii da się zżynać czasami. Z biofizyki jak masz szczęście to i nic nie rozumiejąc będzie 5/5, innym razem wyryjesz wszystko i 1/5.

Byle by nie uwalić dwóch przedmiotów w 1 semestrze.
Modlić się o łaskawego prowadzącego z anatomii bo inaczej komis. Komis to chyba najgorsza rzecz jaka się może przytrafić.

Biologie są do przeżycia, trzeba się nauczyć.
Chemia też, polecam testy z zeszłych lat, no i się nauczyć.

Przedmioty z 1-2 ects olewać można
Przedmioty od 4 ects raczej opłakiwać.

Ściąganie jest fajne, przydatne, no ok, niezbędne.
Broń Boże nikomu nie podpaść, szybciej się płaszczyć. Pyskowanie na studiach to samobójstwo. Tutaj prowadzący mają władzę, sprawiedliwości nie ma.

Wybierać FILOZOFIE a nie psychologie.

A tak serio to studia są koszmarne i nie polecam dla tych którzy są niezbyt przystosowani do wchłaniania kosmicznych ilości wiedzy. Koleżanki z wyższych roczników mówią że wykańczają psychicznie, nie ma sprawiedliwości, nie uczą niczego praktycznego, po 5 roku nie umieją zrobić szczepionki. I jak to się ma do tylu zarwanych nocy?

[JellyTime]

Ja tam uważam, że wszystko jest do przejścia. Po dwóch latach dalej nie zarwałam ani jednej nocy i zarywać ich nie zamierzam
Studia wykańczają psychicznie tych, którzy dają się wykończyć. Jeśli ktoś żyje tylko studiami, poświęca każdą chwilę na naukę i przejmuje się każdym niepowodzeniem to owszem, pewnie jest mu ciężko. Trzeba po prostu do wszystkiego podchodzić z dystansem i spokojem.
Ponadto według mnie jeśli ktoś chce nauczyć się czegoś praktycznego, to się nauczy. Jasne, można przejść przez studia nie szczepiąc zwierzaka, ale tu raczej nie ma się czym chwalić, bo okazji do tego jest wiele - choćby na obowiązkowych praktykach, jeśli komuś nie udało się dopchać na zajęciach. Ja od pierwszego roku kręcę się po różnych klinikach i umiem już nabierać leki, dawać zastrzyki, szyć. Nie chce mi się czekać aż zobaczę to wszystko na studiach. A od starszych kolegów słyszę tyle, że praktyczne zajęcia są i znajdzie się czas dla każdego chętnego, który chce się wykazać. Problemem jest to, że często. nie ma chętnych.

Jednakże zgadzam się co do anatomii. Straszne co się stało z tą katedrą, oj straszne.

[baartku]

Moje 2 kolezanki z 3. roku szukaja 2 osob do 2-osobowego pokoju. Gdyby ktos taki sie znalazl lub zna kogos z wety, kto szuka takiego pokoju dajcie znac Na razie nie maja nic konkretnego na oku, szukaja osob do wspolnego mieszkania.

[zbyszek1223]

Do osób, które zostały przyjęte na 15/16: czy dostaliście już list z decyzją o przyjęciu i skierowaniem na badania?

[panienkar]

Matko tak czytam to po kolei i zaczynam się bać. A jak ogólnie wykładowcy? Pomocni czy nie za bardzo?
I w przypadku, gdy jakiś przedmiot komuś nie idzie, to skąd brać pomoc? Wkuwać, siłować się sam ze sobą czy poprosić kogoś z wcześniejszego rocznika?
A i dlaczego wybierać filozofię, a nie psychologię?

[wirek]

Moim zdaniem dobre notatki to podstawa, bez takich ani rusz. Trochę jest na chomiku, warto kupić od starszych roczników, później (przynajmniej w mojej grupie) i tak się nimi wszyscy wymieniają i można z nimi wszystko wykuć, a bez nich to byśmy już wszyscy przepadli
Co do wykładowców to nie ma co oczekiwać, są przygotowani na odbiór masowy, nikt nie będzie się przejmował, że coś ci nie idzie. Im to powiewa czy mają jedną osobę mniej czy więcej xd

Ja byłam na psychologi i nie narzekam, bo mogłam na weekend wcześniej do domu wrócić (filozofia była jakoś później) ale to pewnie od planu zależy. Podstawowa różnica jest taka, że jak chodzisz na filozofie to nie musisz później tego zdawać, a egzamin z psychologii piszą wszyscy)

[panienkar]

A skąd brać takie notatki, jak wyszukiwać, zakręcić się wśród starszych roczników? Co będzie potrzebne na 1 rok, czytałam, że kości, fartuchy, skąd to brać, jakie wymagania co do fartucha i czy gdzieś można znaleźć spis potrzebnych rzeczy? Jak to u Was wyglądało? Ten pierwszy rok.

[JellyTime]

Chomiki wystarczy wygooglować, jest ich całkiem sporo. Starsi sprzedają notatki na grupach facebookowych, ale radzę uważać, bo często jest to zdzierstwo.

Kości nie są potrzebne, wszyscy prześcigają się w ich kupowaniu, ale osteologia jest do ogarnięcia i bez tego. Jest możliwość - można kupić, ale nie ma co szaleć i wydawać majątek na coś, co po miesiącu pójdzie w zapomnienie

Fartuch zwykły z długim rękawem, zapinany z przodu, najlepiej do kolan. Najlepiej kupić w sklepie medycznym, na Lubartowskiej jest tego pełno.

[panienkar]

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jak przyjdzie mi coś do głowy to będę pytała