Biolog.pl

Załamuję ręce nad podręcznikami i czasem po szkole. Jak wy to wszystko ogarniacie? Tą całą naukę systematycznie i na dodatek naukę nie tylko z 1 przedmiotu do matury? Nie mogę uwierzyć, że ktoś jest w stanie uczyć się nawet z dwóch przedmiotów dziennie, jak mi samo zrobienie notatek z tematu z ostatniej lekcji biologi zajmuje dobre 5 godzin, gdzie czas żeby się tego w ogóle nauczyć! Jakiej czarnej magii używacie?
Pozdrawiam uczennica 2 klasy bio chem na wyczerpaniu psychicznym

Moja pierwsza i ostatnia rada jako absolwentki liceum: zdrowy rozsądek. Zastanów się, czy materiał, z którego przez 5 godzin robi się notatki z jednego tematu, będzie Ci kiedykolwiek do czegoś potrzebny. Do matury na pewno nie. A jeśli na lekcjach u was tyle wymagają, to polecam zmienić szkołę/klasę. Ucząc się biologii czy chemii do matury na biol-chemie (plus trochę więcej na lekcje) w NORMALNEJ szkole przeczytanie tematu i kilka zadań nie powinno zająć więcej niż godzinę, a informacji jest w jednym temacie tyle (tych istotnych), że zapełnisz może 1-2 strony notatek.

Zgadzam się z Mårran. Dla mnie to przesada. Ja zdawałem rozszerzoną maturę z biologii, chemii i angielskiego, a nie przypominam sobie, żebym łącznie na wszystko poświęcał dzienie więcej niż godzinę, może dwie. Jeśli 5 godzin zajmuje Ci robienie notatek z jednej lekcji, trwającej 45 minut, to albo robisz to strasznie wolno, albo przesadnie dokładnie.

Znaczy notatki nie są z lekcji, tylko z tematu z ostatniej lekcji z podręcznika. Są one szczegółowe, ale skoro ludzie korzystają na maturę z kilku książek żeby nabierać jak najwięcej informacji na ten wynik 90, to one chyba powinny być szczegółowe i zawierać każde zagadnienie. Potem z nich się uczę, ponieważ nauka z podręcznika mi nie wchodzi, dlatego zanim to wszystko powypisuje to trochę schodzi.
Godzina dziennie? Jak to możliwe! Mi na same zadania z chemi nie wystarczy, a gdzie reszta? Coraz bardziej wierzę w czarną magię

Ale pięć godzin? Jedna lekcja w podręczniku to ile? Pięć kartek, może dziesięć. Z czego sporo informacji to jakieś ciekawostki bez znaczenia na maturze. Nawet z kilku podręczników to maks pół godziny.

Pamiętaj, że matura to głównie zadania na myślenie i czytanie tekstów źródłowych. Nadmiar wiedzy może zaszkodzić.

Skoro tyle osób zrobiło maturę i było wstanie się nauczyć to i ty dasz rade ! Kup sobie jakieś ściągi i przygotowania do matury , tam będziesz mieć najważniejsze rzeczy to nauczenia się .