Utworzenie Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy
: 7 sty 2016, o 20:03
Ponad 160 tys. podpisów zostało zebranych pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie utworzenia Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy. W czwartek, 7 stycznia, listy poparcia złożono w Sejmie.
W Bydgoszczy medycynę można studiować w Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera, które jest częścią. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Collegium powstało na bazie Akademii Medycznej, która w 2004 roku połączyła się z UMK.
Teraz Bydgoszczanie chcą przekształcenia Collegium w samodzielną uczelnię.
Inicjatorem pomysłu jest poseł PO, dr Zbigniew Pawłowicz, którego zdaniem Collegium Medicum rozwija się gorzej od innych uniwersytetów medycznych. Jako powód wskazał brak osobowości prawnej, a co za tym idzie - samodzielności.
Doktor Pawłowicz znany jest w regionie głównie z racji sprawowania w latach 1996-2014 funkcji dyrektora Centrum Onkologii, które pod jego kierownictwem stało się jednym wiodących ośrodków leczenia chorób nowotworowych w kraju.
Poseł podkreślił, że nie obawia się sprzeciwu rządu w sprawie projektu ustawy, a jednie oporu ze strony UMK. Ale zgodnie z art. 18 Ustawy o szkolnictwie wyższym minister w takich sprawach zasięga opinii senatu uczelni, ta opinia nie jest jednak wiążąca - dodał.
W Bydgoszczy medycynę można studiować w Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera, które jest częścią. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Collegium powstało na bazie Akademii Medycznej, która w 2004 roku połączyła się z UMK.
Teraz Bydgoszczanie chcą przekształcenia Collegium w samodzielną uczelnię.
Inicjatorem pomysłu jest poseł PO, dr Zbigniew Pawłowicz, którego zdaniem Collegium Medicum rozwija się gorzej od innych uniwersytetów medycznych. Jako powód wskazał brak osobowości prawnej, a co za tym idzie - samodzielności.
Doktor Pawłowicz znany jest w regionie głównie z racji sprawowania w latach 1996-2014 funkcji dyrektora Centrum Onkologii, które pod jego kierownictwem stało się jednym wiodących ośrodków leczenia chorób nowotworowych w kraju.
Poseł podkreślił, że nie obawia się sprzeciwu rządu w sprawie projektu ustawy, a jednie oporu ze strony UMK. Ale zgodnie z art. 18 Ustawy o szkolnictwie wyższym minister w takich sprawach zasięga opinii senatu uczelni, ta opinia nie jest jednak wiążąca - dodał.