Biolog.pl

Witam
Mam olbrzymi dylemat mianowicie,dostałem się na niestacjonarny lekarski we Wrocławiu.Kilka dni temu dowiedziałem się rówież,że dostałem się również na stacjonarną stomatologię ,ale w Szczecinie.Jako,że pochodzę spod Wrocławia i mogę mieszkać u mojej rodziny we Wrocławiu,więc moi rodzice mogą sobie pozwolić na zapłacenie czesnego.Dodam również,ze mój tata jest stomatologiem co tylko utrudnia mi wybór.Mam kilka dni na decyzję i jestem w totalnej kropce : zawsze bardziej widziałem siebie w medycynie,ciągnie mnie do tego zawodu,jednak boję się ,że praca za marne grosze (przez pierwsze lata)w szpitalu wykończy mnie psychicznie i fizycznie.Z drugiej strony wiem jak wygląda praca i życie dentysty.Jest to spokojniejsza i lepiej płatna(przynajmniej na początku) praca.Problem w tym,że zęby chyba nie do końca mnie interesują i boje się że ta praca szybko mi się znudzi,ponieważ nie stwarza możliwości samorozwoju,jakiego oczekuję.Proszę Was o opinie

Wiem, że odpisuję za późno ale może komuś innemu się przyda moja opinia. Z własnego doświadczenia widzę, że chłopcy dużo lepiej radzą sobie na kierunku lekarskim niż stomatologii. Sama zrezygnowałam z lekarskiego na rzecz stomatologii z racji tego, że było mi po prostu ciężej. Dużo nauki, dla rodziny brak czasu który chciała bym mieć - nie wyobrażam sobie zakładać rodziny po 35 latach życia a potem nie mieć dla niej nawet czasu. Z chłopakami jest zupełnie inaczej - jak najbardziej polecam Ci lekarski.