Lekarski, analityka medyczna, inż. biomedyczna - a może coś innego?
: 29 lis 2018, o 23:19
Cześć,
mam nadzieję, że ktoś z Was podsunie myśl, która da mi do zastanowienia.
Studiowałam rok lekarski, jednak nie podołałam anatomii (obwiniam swoją niedojrzałość po maturze i złą organizację czasu). Zaczęłam zatem biologię, jednak medycyna kusi - choć jak dziś pamiętam brak czasu, przemęczenie, przerażenie i mdłości na widok krwi, i ogromny stres. Nie wiem co by było na wyższych latach. Czy warto znów tam iść, czy będę dobrym lekarzem? Tego nie wiem, na pewno wybrałabym (ha ha, przy tej liczbie miejsc) specjalizację pokroju okulistyki, dermatologii.
W liceum lubiłam też matematykę, stąd moje myśli o politechnice i inżynierii biomedycznej. To zupełnie co innego, stąd nie wiem czy satysfakcjonowałby mnie typowo inżynierski kierunek bez biologii.
Zainteresowała mnie analityka medyczna ze względu na pracę w laboratorium, jednak wiele czytałam o niskich zarobkach, płatnych specjalizacjach - nie chcę poświęcić tylu lat, by pomyśleć trza mi było zostać na biologii".
Dodam, że zaczynając nowe studia będę mieć 23 lub 24 lata, więc muszę patrzeć na możliwość urodzenia dziecka w trakcie studiów. Pod uwagę biorę tylko uczelnie w Warszawie.
Chyba największym problemem jest to, że nie czuję jasno co z powyższych (a może jeszcze coś innego) może mnie zafascynować, by z przyjemnością uczyć się na studia i myśleć o przyszłości. Na biologii spotkałam inny typ człowieka, demotywuje niemalże gimnazjalna opinia uczy się = kujon".
Co myślicie?
mam nadzieję, że ktoś z Was podsunie myśl, która da mi do zastanowienia.
Studiowałam rok lekarski, jednak nie podołałam anatomii (obwiniam swoją niedojrzałość po maturze i złą organizację czasu). Zaczęłam zatem biologię, jednak medycyna kusi - choć jak dziś pamiętam brak czasu, przemęczenie, przerażenie i mdłości na widok krwi, i ogromny stres. Nie wiem co by było na wyższych latach. Czy warto znów tam iść, czy będę dobrym lekarzem? Tego nie wiem, na pewno wybrałabym (ha ha, przy tej liczbie miejsc) specjalizację pokroju okulistyki, dermatologii.
W liceum lubiłam też matematykę, stąd moje myśli o politechnice i inżynierii biomedycznej. To zupełnie co innego, stąd nie wiem czy satysfakcjonowałby mnie typowo inżynierski kierunek bez biologii.
Zainteresowała mnie analityka medyczna ze względu na pracę w laboratorium, jednak wiele czytałam o niskich zarobkach, płatnych specjalizacjach - nie chcę poświęcić tylu lat, by pomyśleć trza mi było zostać na biologii".
Dodam, że zaczynając nowe studia będę mieć 23 lub 24 lata, więc muszę patrzeć na możliwość urodzenia dziecka w trakcie studiów. Pod uwagę biorę tylko uczelnie w Warszawie.
Chyba największym problemem jest to, że nie czuję jasno co z powyższych (a może jeszcze coś innego) może mnie zafascynować, by z przyjemnością uczyć się na studia i myśleć o przyszłości. Na biologii spotkałam inny typ człowieka, demotywuje niemalże gimnazjalna opinia uczy się = kujon".
Co myślicie?