Biolog.pl

W podręczniku Biologia na czasie 1 w lekcji 3 z działu funkcjonowanie roślin mam notatkę o auksynach. jest w niej napisane, że duże stężenie auksyn działa hamująco na rozwój korzenia. w dalszej części przy cytokininie jest napisana informacja, że duże stężenie auksyn i przy tym małe stężenie cytokininy stymuluje powstawanie korzeni. więc jak to jest możliwe, że auksyny same z siebie hamują wzrost korzenia, a z niskim stężeniem cytokininy powodują powstawanie korzeni

Ponieważ to niskie stężenia działają stymulująco na wzrost korzenia. Zbyt wysokie stężenie hamuje rozwój korzenia, dlatego ze jest on bardziej wrażliwy na fitohormony niż pęd.

To było pewnie w różnych miejscach. Auksyna działa stymulująco na rozwój korzenia, ale stężenie aktywne jest w tym przypadku o kilka rzędów wielkości mniejsze, niż dla pędu. Więc porównując z pędem masz mało auksyny.
Ale tworząc pożywki, porównujesz już hormon z hormonem. Auksyna to typowy ukorzeniacz, ale nie można jej dowalić za dużo. Więc ustala się metodą prób i błędów, jakie stężenia działają najlepiej dla konkretnego przypadku. I tak, wychodzi wtedy, że więcej cytokinin, mniej auksyn stymuluje pęd, a więcej akusyn, mniej cytokinin stymuluje korzeń.