Biolog.pl

Jw, kto z Was wybiera się w tym roku na CMUJ na lek?

różne rzeczy o studiujących tam słyszałem, podobno wyścig szczurów jak nigdzie indziej. wobec tego na pewno się tam nie wybieram

szymur, zawsze mnie zastanawialo jak studiujac w jednym miejscu mozna robic porownania jak nigdzie indziej. A osob ktore studiowaly w kilku, a juz zwlaszcza te same lata robily w kilku, jest naprawde niewiele.
Tej uczelni naprawde mozna troche zarzucic, i to opierajac sie na obiektywnych, sprawdzalnych danych, i jestem ostatnia osoba gotowa powiedziec, ze jest tu najcacy na swiecie. Ale kurcze wyscigu szczurow bym na tej liscie nie umiescil personalnie.

ktoś coś jeszcze na ten temat?

Tylko jeśli sam go ktoś sobie generuje. Poza tym wszystko zależy od roku czy grupy, generalnie ludzi. Raczej wszyscy sobie pomagają.

jestem na 1 roku i nie zauważyłam żadnego wyścigu szczurów, wręcz przeciwnie, ludzie z roku i z wyższych lat jak najbardziej są pomocni. O czym świadczy chociażby forum kopernika.pl gdzie są wszystkie materiały z każdego przedmiotu zbierane przez wyższe roczniki jak na razie jestem super zadowolona z uczelni, polecam

Również 1 rok na CM UJ na lekarskim i w 100% zgadzam się z przedmówcami. Nie doświadczyłem czegoś takiego jak wyścig szczurów. Ba! Dzięki temu, że jest dość ciężko na 1 roku (w końcu nowe środowisko, inne standardy niż w szkole średniej itp.) to wszyscy sobie pomagamy, dzielimy się notatkami czy tam innymi pomocami naukowymi. Generalnie studenci solidaryzują się ze sobą (przynajmniej w moim odczuciu). W zeszłym roku też wiele słyszałem o tym, jak bardzo straszna panuje tu atmosferą itp., ale teraz z czystym sumieniem mogę wszystkim polecić studiowanie tutaj :].

Yousse pisze:Również 1 rok na CM UJ na lekarskim i w 100% zgadzam się z przedmówcami. Nie doświadczyłem czegoś takiego jak wyścig szczurów. Ba! Dzięki temu, że jest dość ciężko na 1 roku (w końcu nowe środowisko, inne standardy niż w szkole średniej itp.) to wszyscy sobie pomagamy, dzielimy się notatkami czy tam innymi pomocami naukowymi. Generalnie studenci solidaryzują się ze sobą (przynajmniej w moim odczuciu). W zeszłym roku też wiele słyszałem o tym, jak bardzo straszna panuje tu atmosferą itp., ale teraz z czystym sumieniem mogę wszystkim polecić studiowanie tutaj :].

Potwierdzam

Ja też słyszałam, że wyścig szczurów, że notatki czerwonym długopisem na żółtych kartkach, żeby przypadkiem nikt nie mógł skserować! Bzdura Ja jestem zachwycona studiowaniem na CMUJ. Ludzie są bardzo w porządku, dzielą się notatkami, wiedzą, spisujemy pytania dla przyszłych roczników. A co też bardzo ważne- pracują tu wspaniali asystenci, pracownicy uczelni są bardzo prostudenccy, nie robią pod górę, prawie zawsze można się z nimi dogadać- chyba jedyny przypadek, gdzie się nie da, to niemożność przesunięcia kolokwiów z biochemii z sobót na jakiś dzień tygodnia. Ale naprawdę 97% asystentów jest bardzo przyjazna, profesjonalna i pomocna, a Katedra Anatomii przechodzi samą siebie już! Chyba wszystkie grupy były absolutnie zakochane w swoich asystentach, którzy nigdy nie żałowali czasu na wytłumaczenie czegoś po zajęciach, umawianie się na dodatkowe spotkanie.
Mam znajomych na wielu uczelniach medycznych w Polsce i oczywiście nie mogę tego dobrze porównać, ale gdy wymieniamy się relacjami, cieszę się niesamowicie, że jestem na CMUJ. Także polecam

Ja się tam wybieram, zobaczymy tylko jak z dostaniem się, ale jestem dobrej myśli, jak na razie

Ja mam średnie myśli. Obawiam się,ze progi wzrosną. Liczba miejsc chyba się nie zwiekszyła?
A prze te olimpiady wychodzi teraz rocznik,który miał szanse brac udział w tych olimpiadach. W rankingu liceów Vl o ma cos 111 olimpijczyków. No wiadomo nie wszyscy na medycynę do Krakowa, ale sporo osób brało udział w olimpiadach , którymi wcześniej nikt się nie interesował np wiedzy rolniczej.
Tak więc próg moim zdaniem wzrosnie

W tamtym roku też miał wzrosnąć, ostatecznie stanęło na 274. Może wzrosnąć, ale bez przesady, nie każdy olimpijczyk celuje na UJ.

Nie kazdy ale pewnie z 20 dodatkowych będzie