[Link] Jakie będą progi na uczelniach? Analiza matury 2017
: 3 lip 2017, o 20:33
Na stronie CKE można znaleźć wstępne informacje o egzaminie maturalnym w roku 2016. Jak wyglądała tegoroczna matura w liczbach? Czy na podstawie tych danych można wnioskować o progach na uczelnie medyczne w roku 2017? Ostatnia analiza cieszyła się sporym zainteresowaniem. Zobaczmy, jak to wygląda w tym roku.
Liczba osób przystępujących do egzaminu dojrzałości w ostatnich siedmiu latach spadała. Średnio liczba maturzystów zmniejszała się z roku na rok o ok. 20,5 tys. osób. Tym razem jednak maturę napisały tylko 342 osoby mniej niż w roku ubiegłym. Liczba abiturientów była więc bardzo podobna.
Spośród 258 030 Maturzystów zdało 78,5%, co jest wynikiem o 1 punkt procentowy niższym rok wcześniej i o 4,5 punktów procentowych wyższym niż w roku 2015 (najwyższą zdawalność - na poziomie 80-81% - obserwowano jednak w latach 2009-2010 oraz 2012-2013).
A jak to wygląda w przypadku biologii oraz chemii? Spójrzmy na poniższy wykres.
Liczba osób zdających te przedmioty na poziomie rozszerzonym nieco zmalała w stosunku do roku ubiegłego (o 6% liczba osób zdających maturę z chemii, o 2,5% liczba osób zdających maturę z biologii), wciąż jest jednak znacznie wyższa niż w latach 2009-2015. Tak więc tłum na korytarzach uczelni wymagających zdania na maturze biologii czy chemii będzie podobny jak rok wcześniej.
Pora na wyniki, które ilustruje poniższy wykres.
Średni wynik z biologii w 2016 roku to 37% - a więc drugi najgorszy w historii egzaminów maturalnych! Gorzej było tylko rok wcześniej, ale bardzo podobnie - średni wynik wyniósł wówczas 36%. Dla szerszego obrazu warto dodać, że w roku 2015 Abiturienci uzyskali średnio 43%, a w roku 2014 - 53%. Rozrzut wyników jest identyczny jak w roku wcześniejszym (odchylenie standardowe: 22) i podobny jak w latach 2012-2014. Mogą się cieszyć osoby aplikujące na kierunki wymagające dużej liczby punktów z biologii (np. kierunek lekarski). Nie dość, że średni wynik jest znacznie gorszy niż w latach poprzednich, to jednocześnie mniejszy rozrzut oznacza mniejszą liczbę osób z wynikami dobrymi i bardzo dobrymi.
Matura z chemii także była podobna jak w roku ubiegłym. Średni wynik z tego przedmiotu w roku 2017 to 41%, w roku 2016 Maturzyści średnio zdobyli 39%. Warto przypomnieć, że w roku 2015 średni wynik wyniósł 52%! Rozrzut wyników jest znacznie większy niż w roku poprzednim (odchylenie standardowe: 28 vs 24), dokładnie taki, jak dwa lata temu. Może oznaczać to większą liczbę osób z wynikami słabymi i dobrymi kosztem tych przeciętnych. Czy tak jest rzeczywiście?
Należy bowiem zdać sobie sprawę ze sporych ułomności takiej statystyki jak średnia. Stąd na koniec dwa najważniejsze z całej analizy wykresy. Porównanie tegorocznych wyników z matury z biologii i chemii na poziomie rozszerzonym z wynikami uzyskanymi w roku ubiegłym według skali centylowej. Dla przypomnienia. Centyl opisuje położenie danego wyniku względem całej grupy wyników. Poszczególne centyle określają, ile wyników (procentowo) było niższych od pewnego wyniku.
Tak więc zasada odczytywania tych wykresów jest bardzo prosta: wyższe słupki = matura napisana lepiej. Na wykresach przedstawiono tylko najwyższe centyle, bo te powinny zainteresować kandydatów na takie kierunki jak medycyna, stomatologia, farmacja czy analityka medyczna.
I tak - w roku 2016 aby znaleźć się wśród najlepszych z biologii trzeba było zdobyć 88%, w roku 2017 podobną liczbę punktów (87%). W przypadku chemii różnice są większe - w tym roku matura z chemii poszła więc lepiej.
Czas na wnioski.
Podobna liczba maturzystów jak w roku ubiegłym. Nieco gorzej napisana matura z biologii i znacząco lepiej matura z chemii (choć wciąż daleka od wyników osiąganych chociażby przed dwoma laty). Z drugiej strony maturzyści niezadowoleni z osiągniętego wyniku mogą (po raz pierwszy) odwołać się do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. Uczelnie nie mają jednak obowiązku czekać na rozstrzygnięcia tego organu, a i przypadków takich w skali kraju zapewne nie będzie dużo. Nie na tyle dużo, aby miało to wpływ na ostateczne progi na uczelnie. Liczba miejsc na lekarski znowu wzrasta - otwiera się Uczelnia Łazarskiego. Druga prywatna, która otrzymała zgodę na otwarcie medycyny. Czesne są jednak wysokie (wyższe niż na niestacjonarne na uczelniach państwowych), więc także nie powinno mieć to przełożenia na progi na kierunkach stacjonarnych.
Liczba osób przystępujących do egzaminu dojrzałości w ostatnich siedmiu latach spadała. Średnio liczba maturzystów zmniejszała się z roku na rok o ok. 20,5 tys. osób. Tym razem jednak maturę napisały tylko 342 osoby mniej niż w roku ubiegłym. Liczba abiturientów była więc bardzo podobna.
Spośród 258 030 Maturzystów zdało 78,5%, co jest wynikiem o 1 punkt procentowy niższym rok wcześniej i o 4,5 punktów procentowych wyższym niż w roku 2015 (najwyższą zdawalność - na poziomie 80-81% - obserwowano jednak w latach 2009-2010 oraz 2012-2013).
A jak to wygląda w przypadku biologii oraz chemii? Spójrzmy na poniższy wykres.
Liczba osób zdających te przedmioty na poziomie rozszerzonym nieco zmalała w stosunku do roku ubiegłego (o 6% liczba osób zdających maturę z chemii, o 2,5% liczba osób zdających maturę z biologii), wciąż jest jednak znacznie wyższa niż w latach 2009-2015. Tak więc tłum na korytarzach uczelni wymagających zdania na maturze biologii czy chemii będzie podobny jak rok wcześniej.
Pora na wyniki, które ilustruje poniższy wykres.
Średni wynik z biologii w 2016 roku to 37% - a więc drugi najgorszy w historii egzaminów maturalnych! Gorzej było tylko rok wcześniej, ale bardzo podobnie - średni wynik wyniósł wówczas 36%. Dla szerszego obrazu warto dodać, że w roku 2015 Abiturienci uzyskali średnio 43%, a w roku 2014 - 53%. Rozrzut wyników jest identyczny jak w roku wcześniejszym (odchylenie standardowe: 22) i podobny jak w latach 2012-2014. Mogą się cieszyć osoby aplikujące na kierunki wymagające dużej liczby punktów z biologii (np. kierunek lekarski). Nie dość, że średni wynik jest znacznie gorszy niż w latach poprzednich, to jednocześnie mniejszy rozrzut oznacza mniejszą liczbę osób z wynikami dobrymi i bardzo dobrymi.
Matura z chemii także była podobna jak w roku ubiegłym. Średni wynik z tego przedmiotu w roku 2017 to 41%, w roku 2016 Maturzyści średnio zdobyli 39%. Warto przypomnieć, że w roku 2015 średni wynik wyniósł 52%! Rozrzut wyników jest znacznie większy niż w roku poprzednim (odchylenie standardowe: 28 vs 24), dokładnie taki, jak dwa lata temu. Może oznaczać to większą liczbę osób z wynikami słabymi i dobrymi kosztem tych przeciętnych. Czy tak jest rzeczywiście?
Należy bowiem zdać sobie sprawę ze sporych ułomności takiej statystyki jak średnia. Stąd na koniec dwa najważniejsze z całej analizy wykresy. Porównanie tegorocznych wyników z matury z biologii i chemii na poziomie rozszerzonym z wynikami uzyskanymi w roku ubiegłym według skali centylowej. Dla przypomnienia. Centyl opisuje położenie danego wyniku względem całej grupy wyników. Poszczególne centyle określają, ile wyników (procentowo) było niższych od pewnego wyniku.
Tak więc zasada odczytywania tych wykresów jest bardzo prosta: wyższe słupki = matura napisana lepiej. Na wykresach przedstawiono tylko najwyższe centyle, bo te powinny zainteresować kandydatów na takie kierunki jak medycyna, stomatologia, farmacja czy analityka medyczna.
I tak - w roku 2016 aby znaleźć się wśród najlepszych z biologii trzeba było zdobyć 88%, w roku 2017 podobną liczbę punktów (87%). W przypadku chemii różnice są większe - w tym roku matura z chemii poszła więc lepiej.
Czas na wnioski.
Podobna liczba maturzystów jak w roku ubiegłym. Nieco gorzej napisana matura z biologii i znacząco lepiej matura z chemii (choć wciąż daleka od wyników osiąganych chociażby przed dwoma laty). Z drugiej strony maturzyści niezadowoleni z osiągniętego wyniku mogą (po raz pierwszy) odwołać się do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. Uczelnie nie mają jednak obowiązku czekać na rozstrzygnięcia tego organu, a i przypadków takich w skali kraju zapewne nie będzie dużo. Nie na tyle dużo, aby miało to wpływ na ostateczne progi na uczelnie. Liczba miejsc na lekarski znowu wzrasta - otwiera się Uczelnia Łazarskiego. Druga prywatna, która otrzymała zgodę na otwarcie medycyny. Czesne są jednak wysokie (wyższe niż na niestacjonarne na uczelniach państwowych), więc także nie powinno mieć to przełożenia na progi na kierunkach stacjonarnych.