Druga czesc relacji, tym razem juz dokladnie, z testami i ze szczegolami technicznymi, ktore moga zainteresowac osoby rozwazajace prace z oferowanymi mikroskopami, testy i opinie subiektywne - glownie pod kątem mikrofotografii.
Zlot mial miejsce w pieknie polozonym osrodku, tuz nad jeziorem Zegrzynskim i jeszcze jednym bardzo bogatym w rozne ciekawe rzeczy, ktorego trzeba bylo poszukac nieco glebiej w lesie. Standard zakwaterowania bardzo w porzadku, jedynie wyzywienie bylo czyms do czego mozna sie przyczepic: taki dosc pozny PRL. Trudno powiedziec ze niedobre, ale porcja 2,5
(w porywach do trzech) ziemniaka, lyzeczka fasolki i maly kotlecik, czy po dwa plasterki sera zoltego i szynki", plus lyzka jajecznicy na sniadanie to jednak bylo dla wiekszosci
(w szczegolnosci dla kilku sporych mezczyzn) za malo.
Ciezko tu winic organizatora w kazdym razie na pewno warto by bylo wyrazic oficjalna opinie, ze cos takiego jak szwedzki stol nie dosc ze istnieje to jeszcze jest obecnie standardem, a porcja dla 6-7 letniego dziecka powinna roznic sie od tej dla doroslych (:
Duzym plusem bylo to, ze przed przyjazdem rozeslano ankiety gdzie byly pytania o zyczenia uczestnikow co do programu zlotu, posiadany sprzet i doswiadczenie. Nie wszystko udalo sie zrealizowac z powod braku czasu (4-5 dni zlotu to takie optimum) lub innych czynnikow (np. FL do Evo100 sprzedal sie na kilka dni przed.), w kazdym razie mozna powiedziec ze organizator zrobil co mogl aby spelnic te oczekiwania i 90-95% zaplanowanych punktow programu zostala zrealizowana.
Ludzie zaproszeni do prezentacji pokazali bardzo ciekawe zagadnienia i wiele bardzo przydatnych patentow, glownie jesli chodzi o oprogramowanie (m.in. Helicon), prezentacja deltowskich kamer dobrze i klarownie poprowadzona.
Bylo troche za malo czasu na wszelkie testy, jednak i tak dosc sporo udalo sie przeprowadzic. Wg mnie byla to nieco za duza dawka informacji dla niektorych uczestnikow
(poznanie i opanowanie ustawiania kohlera i 3 technik w krotkim czasie moze byc skomplikowane), na odmiane dla zaawansowanych nieco za malo czasu na spokojne i dokladniejsze przygotowanie preparatow lub wiecej prob z oprogramowaniem, innymi modelami mikroskopow etc jednak bardzo trudno znalezc tu optymalne rozwiazanie bo wykroczenie poza idee weekendowego wyjazdu pewnie nie bedzie mozliwe. Swietnie ze grupa byla mala.
Kazdy - na dosc dlugo przed przyjazdem - mogl wybrac sobie sprzet na jakim chcial pracowac i za to duzy plus. Zdecydowalem sie na Evolution 100 jako sprawdzony i przetestowany wczesniej i z duzymi mozliwosciami konwencjonalnej i niestandardowej rozbudowy (: Bardzo dobrze sie na nim pracowalo, choc przy foto ma pewne niedociagniecia:
- nasadka tri i podzial swiatla 50/50 i slaby halogen bardzo wadzily w technikach typu DF czy polaryzacja,
- adapter do aparatu (2x) nie siedzi sztywno w tubusie foto, ma luzy, nie jest parafokalny, tubus nie ma mozliwosci regulacji wysokosci ani blokowania obrotu,
- ciezko przelacza sie przesuw pryzmatow w nasadce tri, ale moze to wina konkretnego modelu
Testowalem tez troche L-1000
(ciekawe kto i na jakiej podstawie wymysla te nazwy.), najwyzszy model w ofercie Delty. Dosc lekki i wątly jak na oficjalnie mikroskop badawczy, ale na pewno najbardziej stabilny z pozostalych przewiduje lampe 100W, ale ten, na ktorym mialem przyjemnosc dawal bardzo zolte swiatlo bez wzgledu na natezenie. Do tego mial spore luzy w srubie mikro, czasem dopiero po okolo pol obrotu ruch pokretla zaczynal przekladac sie na przesuw stolika. Wygodne ustawianie koehlera, pokretla widac ze nieco wzorowane na Nikonach i Oly, jednak nie tak ergonomiczne (np. krotsze pokretlo XY). Mikroskop z duzymi mozliwosciami (wszystko oprocz DIC) jednak rozbudowany o oswietlacz epi czy FL, albo epi plus polaryzacje jednoczesnie robi sie bardzo wysoki i przez to niewygodny, nasadki ergo nie oferuje. Sa do niego obiektywy epi, epi BD, plan fluoryty i plany.
Genetic pro nieznacznie ustepuje Evo100, jest niezle wykonany, sprzet calkiem ok do nizszych wymagan. Evo300 mnie osobiscie nie przekonuje, system na oo wyklucza przerobki i kombinowanie z obiektywami, ma w zasadzie identyczne mozliwosci co Evo100.
Koniec koncow LSMO2014 oceniam wysoko, dla osob cos wiecej niz poczatkujacych i lekko zaawansowanych swietna rzecz dla znajacych sie bardzo dobrze raczej niezla okazja do wymiany szczegolowych doswiadczen niz czas na nauke czegos nowego w kwestii samego sprzetu i obslugi
(troche szkoda ze nie udalo sie zmiescic z prezentacja FL). Osobiscie skorzystalem sporo na informacjach dotyczacych oprogramowania.
Zobaczymy jak bedzie za rok, jaki bedzie plan i zalozenia kolejnej edycji, a takze lokalizacja mysle ze powinienem sie wybrac, w kazdym razie smialo polecam w wersji jaka w tym roku sie odbyla.
Zlot na tej samej zasadzie, ale ze sprzetem Oly, Zeissa czy Nikona to by bylo to (:
Czesc szczegolowa: testy (:
kamera UCMOS 5 MP PRO
Na pierwszy ogien poszla 5MP kamerka UCMOS 5 MP PRO (1000 zl), zamontowana na nasadce tri (niesety nie byla parafokalna) sterowana z komputera - dobre i przyjazne oprogrmowanie pozwala na latwe ustawienie parametrow. Swietna do prezentacji na zywo, do zdjec tez sie nadaje calkiem niezle, ale oczywiscie przegrywa na tym polu z lustrzanka.
Potezne aberracje na 40x mimo sporej korekcji w ustawieniach obrazu kamery nie bylo czasu na szczegolowe dociekanie co dokladnie je wnosi, w kazdym razie na pewno obraz moznaby jeszcze poprawic.
Porownanie skali kadrow:
Aparat zdecydowanie wygrywa jesli chodzi o zdjecia, ale calkiem niezle foty taka kamera spokojnie mozna robic (:
Ciemne pole na 100x
Porownanie obiektywow do DF: chinczyka i PZO.
Tu nie do konca widac (znow z powodu niewystarczajcej ilosci czasu na dokladne przeprowadzenie testu) ale PZO ma lekka przewage nad chinczykiem, byl nieco jasniejszy (NA PZO 1,3 zamiast 1,25) i dawal ostrzejszy obraz niz chinski plan za 800 zl.
Evo100 vs L1000
Szkielko okrzemkowe nie proznowalo, niestety nikt nie wiedzial dlaczego jest brudne (nie od nowosci) i czym je doczyscic, zadne proby sie nie powiodly, nie tknely nawet kropelek na jego powierzchni
(robilismy zdjecia przed i po czyszczeniu)
Na L1000 obraz nieco lepszy i z mniejszymi aberracjami, ale nie dam w tym momencie glowy ze oswietlenie bylo optymalnie ustawione, glebia ostrosci na oko jest tu nieco za mala.
Plan vs Plan Fluor (na L1000)
Po przeczyszczeniu mocno usyfionego olejem plan fluora 40x zrobilem szybki test minimalnie lepszy jest PF. Fluoryty do L1000 maja takie same NA jak markowe, ale nie wiem jakie dokladnie szklo.
nieskonczonosc vs 160mm
Nie moglem - majac mozliwosc - odmowic sobie tego testu (: Fizyka i teoria mowia, ze sie nie da mieszac tych systemow, jednak nie raz ktos tu wspominal ze przekladal i ze nie bylo roznicy, wiec zawsze najlepiej sprawdzic w realu. Praktyka zdecydowanie potwierdza tu teorie -
mix oo z 160mm w kazdej wersji NIE DZIALA.
Obiektyw na oo zalozony do Evo 100 daje fatalny obraz.
Tak samo obiektyw 160mm nie nadaje sie do montazu na mikroskopie z systemem na oo (poza tym ze da sie go wkrecic). Obiektyw 60x PZO zalozony do L1000 nie byl w stanie dac ostrego obrazu (dotknal wczesniej szkielka). Nie bylo czasu zeby przekladac nasadki i troche mocniej pokombinowac.
Ciekawe jak jest z ewentualnym montazem innych obiektywow do chinskigo oo.?
Oswietlacz typu gesia szyja - super, jednak dosc drogi (1500 zl).
Daje silne swiatlo, dobrze sie je ustawia.
Bardzo fajna prezentacja Helicona, rzeczywiscie w porownaniu do suchego Zerene ma bardzo przyjazny interface i wiele ciekawych funkcji nazwy programow innych niz Helicon trudno przechodzily organizatorom przez gardla, ale trzeba oddac, ze na ile mogli to byli obiektywni.
Jest lekki niedosyt bo testow mozna by bylo zrobic nieco wiecej (:
Sprzet z wyzszej deltowskiej polki ladnie sie obronil w praktyce.