Biolog.pl

Witam,

Od paru tygodni robię sobie sok ze świeżych pokrzyw używając żeliwnej wyciskarki.
To, co otrzymuję, jest gęstym, zielonym sokiem, który po paru dniach przebywania w lodówce rozwarstwia się na część zieloną (gęsta) oraz na zielony, przejrzysty sok.

Same pokrzywy przed wyciskaniem moczę przez godzinę w wodzie, potem odsączam.

Czy istnieje jakieś zagrożenie istnienia w tym soku jakichkolwiek pasożytów, bakterii, pierwotniaków , etc, mogących zaszkodzić spożywającemu tenże sok ?

Takie same jak gdybyś moczył w wodzie przez godzinę porzeczki, a potem je zjadł

Jak w każdej niezakonserwowanej żywności po kilku dniach mogą zacząć rozwijać się grzyby, dlatego radziłabym wypijać sok raczej szybciej.

brodo pisze: ↑

5 lip 2017, o 21:27

Od paru tygodni robię sobie sok ze świeżych pokrzyw używając żeliwnej wyciskarki.

Sądzę, że krótkie sparzenie wrzątkiem zebranej pokrzywy znacznie zmniejszy rozwój bakterii i innych patogenów. Parzysz krótko wrzątkiem, a po kilku sekundach chłodzisz zimną wodą. Oczywiście niektóre witaminy ulegną rozłożeniu, ale z septycznego punktu widzenia będzie to o wiele bezpieczniejsze. A tak poza tym, to maksymalnie 1 dzień i sok powinien być wypity jeżeli nie ma tam konserwantów.

Ja jeszcze tam dosypuję ok 1 grama witaminy C (kwas askorbinowy) na 1/2 litra soku i umieszczam w lodówce.
Pomysł z krótkim sparzeniem jest niezły, zastosuję go.