nagla choroba ukladu nerwowego i smierc?
: 22 kwie 2010, o 18:56
witam wszystkich ,otoz chcialbym sie dowiedziec co sie stalo z moim szynszylkiem Foxikiem ,otoz probowalem go wczoraj zlapac co nie jest latwe a moj szynszyl mial tendencje wchodzenia do lozka i raz chyba zbyt gwaltownie je zamknalem po czym byc moze ale nie na 100 % przytrzasnalem szynszyla .po czym on nagle zaczal chwiac sie i nie mial juz sily do energicznego biegania. Pojechalem natychmiast do weterynarza ktory powiedzial ze to jest prawdopodobnie choroba z ukladem nerwowym,ktory dal mu jakies antybiotyki ktore mialy mu pomoc a on po powrocie do domu calkowicie stracil energie ,siedzialem przy nim do polnocy i obserwowalem a on ledwo przytomny nerwowo co jakis czas machal ogonem i oddawal takie dzwieki jakby gryzl siekaczami klatki.jeszcze przed wyjsciem od weterynarza szynszyl kladl sie na jedna strone calym cialem ,tak jakby nie mial sily w drugiej .chcialbym wiedziec czy to jest moja wina ale w koncu jak to mozliwe ,jak bym przytrzasnal mu lapke lozkiem to by przeciez nie umarl ,a moze on sie tak przestraszyl ?powiedzcie mi poniewaz bardzo to od wczoraj przezywam i obarczam sie ze to moja wina i nie moge sie powstrzymac od placzu / prosze o predko odpowiedz co mu sie stalo,byl to bardzo energiczny szynszylek wiec dziwne ze tak nagle .