Strona 1 z 1

Jak to na UML bywa...

: 27 mar 2016, o 18:51
autor: Ernestoo
Ostatnio rozmawiałem ze studentką medycyny w Lublinie, trzeci rok studiów. Opowiadała, że z 32 osobowej grupy zostało 7 studentów, z czego większość odpadła w prosektorium (słaba wytrzymałość na take rzeczy etc). Z czystej ciekawości - na ile to jest możliwe? Bo brzmi mi to jak typowa opowiastka wymyślona, ale jednak informacja z pierwszego źródła.


Re: Jak to na UML bywa...

: 27 mar 2016, o 18:55
autor: Piotrr
hmmm, z dużym prawdopodobieństwem niemożliwe. Bajkę wciskała coby podnieść atrakcyjność i zajebistosc swojego mózgu. Chyba trochę przesadziła.

Re: Jak to na UML bywa...

: 27 mar 2016, o 18:59
autor: Anthrax
Raczej mało prawdopodobne aby ktoś odpadł bo nie mógł wytrzymać prosektorium etc."
Możliwe, że takie osoby nie poradziły sobie po prostu ze zdaniem egzaminu z anatomii.

Re: Jak to na UML bywa...

: 27 mar 2016, o 19:02
autor: Piotrr
uwierzyłbym w opcję, że 7 osób odpadło, ale tylko 7 zostało. to brzmi jak dobre sf i mimo że nie studiuję w lublinie to i tak nie uwierzę o.O

Re: Jak to na UML bywa...

: 27 mar 2016, o 19:04
autor: David
Fakt że ostatnio liczba warunków/nzal z anatomii znacząco wzrosła, ale bez przesady. Jak ktoś się uczy nie ma problemów, tym bardziej że mam wrażenie że poziom kolejnych roczników spada z roku na rok, a mam okazję to obserwować na anatomii właśnie.

Re: Jak to na UML bywa...

: 2 kwie 2016, o 10:56
autor: Argentum
Egzaminu mogli nie zdać, ale w bajki o niewytrzymali takich rzeczy", nie uwierzę nigdy. Dawniej może i mdleli, ale dziś, zwłoki nie robią wrażenia - jakkolwiek to nie brzmi.

Re: Jak to na UML bywa...

: 2 kwie 2016, o 14:41
autor: Amina
Nie jest to niemożliwe a nawet bardzo prawdopodobne.

Pierwsze zajęcia w prosektorium po przerobieniu osteologii robią dużą selekcję. Pamiętam, że u mnie z sali wyszło, w rożnych momentach wziąć oddech kilka osób. Wracali po różnym czasie, niektórzy wychodzili kilka razy, niektórzy nie wracali już na dane zajęcia. Oczywiście sytuacja ta zmniejszała się w miarę upływu tygodni kiedy przerabiane były materiały mogące być uznane za mniej drastyczne.
Dotyczyło to raczej w równej mierze chłopaków i dziewczyn ale potwierdziło się, że dziewczyny są mniej odporne na długotrwały stres i ostatecznie w gronie osób, które zrezygnowały były tylko one, 4 osoby z ok. 20 osobowej grupy.
Było to spore zaskoczenie, bo były to osoby, które na innych przedmiotach (bardziej teoretycznych niż anatomia) radziły sobie bardzo dobrze ale kosztem całkowitej aspołeczności, braku kontaktu z innymi co prawdopodobnie trwało też na poprzednich latach kształcenie a wiadomo jak to wpływa na psychikę. Okazało się, że nauka i książki to nie wszystko a studia to nie to, co wcześniej. Zmiany są w dużej mierze nieodwracalne a przestawić się trudno. U jednej osoby nieraz też można było zobaczyć cwaniactwo w podejściu do studiów, a wiadomo jak cwaniacy kończą.

4, jest to ogromna ilość i po prostu szkoda w tym momencie tych miejsc, które po prostu przepadły, a na których mogły być osoby które lepiej by sobie z tym wszystkim poradziły. Tak to jest kiedy każdy z ulicy bez zastanowienia może zapisać się na takie studia. Z tego powodu kończy je potem mniejsza ilość, a część której udało się skończyć i tak potem nie daje rady, nie wie jak zachować się w kontaktach z pacjentem, psychika leży a działa niezdarność. Dlatego apeluję o rozwagę w wybieraniu i podejmowaniu studiów, dla dobra wszystkich.

Re: Jak to na UML bywa...

: 2 kwie 2016, o 21:13
autor: randomlogin
Amina pisze: U jednej osoby nieraz też można było zobaczyć cwaniactwo w podejściu do studiów, a wiadomo jak cwaniacy kończą.
Znakomicie?
Amina pisze:4, jest to ogromna ilość i po prostu szkoda w tym momencie tych miejsc, które po prostu przepadły, a na których mogły być osoby które lepiej by sobie z tym wszystkim poradziły.
A skad ktos ma widziec z czym sobie radzi? A jak to, czy ktos radzi sobie (jakby tam bylo cos do radzenia sobie, ale na potrzeby tego posta zalozmy ze jest, bo to postulujesz) z anatomia, wplywa na to, czy bylby dobrym lekarzem? Moze komus sie marzyla od poczatku tylko jakas bezpieczna specka typu endokryny?
Amina pisze:Z tego powodu kończy je potem mniejsza ilość, a część której udało się skończyć i tak potem nie daje rady, nie wie jak zachować się w kontaktach z pacjentem, psychika leży a działa niezdarność.
Wiele studiow konczy duzo mniej osob niz zaczelo, na leku jest jeszcze bardzo przyzwoicie pod tym wzgledem. Poza tym nadal nie wiem co ma anatomia do kontaktow z pacjentem czy niezdarnosci.

Re: Jak to na UML bywa...

: 2 kwie 2016, o 22:17
autor: Argentum
[at]:

Oszczędź ją.