Strona 1 z 10

IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 12:26
autor: a_niap
Czy na IV rok też możemy liczyć na wskazówki ? (podobnie jak na III ) - jakie podręczniki i inne akcesoria są potrzebne, co na jakim przedmiocie sie mniej więcej dzieje, na jakie zajęcia potrzebny jest fartuch a na które trzeba mieć cały strój i obuwie na zmiane itp, jak wyglądają zaliczenia (ustne/pisemne)i z czego warto sie przygotowywać itp itp.

Lista predmiotów:
- Interna
- Pediatria
- Dermatologia
- Psychiatria
- Psychiatria dziecięca
- Diagnostyka lab
- Higiena
- Epidemiologia
- genetyka
- Medycyna nuklearna
- Immunologia kliniczna
- Medycyna rodzinna
- Otolaryngologia dziecięca

p.S. czy to prawda że na IV roku bloki trwają do 13:30?


Z góry dziękuję za wszelkie informacje

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 13:56
autor: Medycyna Lwów
Bloki na 4 roku trwają różnie długo zależnie od przedmiotu.
INTERNA
6 tygodni codziennie od 8.00 do 13.15.(13.30 zależy od kliniki i prowadzącego ostatnie seminarium).
W jej skład wchodzą:
1. Kardiologia (2 tyg.)
Klinika na IIp. - generalnie wzór dla innych klinik. Na początku jest odprawa na której trzeba być i słuchać, bo zdarza się ze profesor o coś zapyta konkretnego studenta co am związek z raportem lekarskim. Potem seminarium 45 min, potem ćwiczenia w klinice, przerwa i drugie seminarium. Poruszane są problemy nadciśnienia tętniczego, chorób naczyń, niewydolność serca, wady serca. Obowiązuje duży Szczeklik - prezentacje są wszystkie udostępnione jednak nie wszystko w nich jest. Zajecia b.ciekawe, wszyscy asystenci zaangażowani, dużo się można nauczyć i w kwestii słuchania serca i tętnic jak i EKG (a przynajmniej tam się najwięcej z całej interny nauczyłem). Uwaga na ćwiczenia z profesorem - czasem weźmie jakąś grupę na 1 dzień - wtedy sprawdza czy się umie różne rzeczy typu badanie śledziony, różne objawy i jak nie zna się to stawia od razu 2 z kolokwium w 1 terminie. Kolokwium testowe ostatniego dnia, trochę pytań się powtarza. Poprawka u asystenta.
2. Endokrynologia (1 tydz.)
Kolejna b.fajna klinika. Plan dnia jak wyżej. Również b.fajne seminaria, w większości udostępnione. Kolokwium testowe i bardzo trudne (każda grupa ma praktycznie totalnie inne) - są grupy gdzie sporo osób nie zdało. Poprawka u asystenta. Na ocenę końcowa oprócz wyniku z kolokwium wchodzi ocena z ćwiczeń, która stawia asystent. Obowiązuje też duży Szczeklik (choć mały wg mnie wystarczy) i ew. skrypt, który jest całkiem niezły.
3. Hematologia (1 tydz.)
Przedmiot trudny (dla mnie najgorsza działka interny), blok średnio oceniam. O 8 jest podwójne seminarium, potem ćwiczenia w klinice, potem znowu długie seminarium. Jakość ćwiczeń zależy od asystenta, ja miałem z panią prof. i było spoko, coś tam się nauczyłem, ale mało w porównaniu do innych klinik. Na koniec jest test wielokrotnego wyboru z ujemnymi pkt i 70% progiem zaliczenia. Pytania w 90% się powtarzają, ale są tak dziwne niektóre że i tak zazwyczaj ktoś obleje - w ogóle mam wrażenie że te oceny są z nieba brane. Ogólnie stawiają słabe oceny. Dają wszystkie prezentacje. Ja się uczyłem tylko z nich, coś z małego Szczeklika.
4. Gastroenterologia i diabetologia (2 tyg.)
Mam stąd najgorsze wspomnienia - chyba jak każdy. Nie wolno się spóźniać, bo potrafią o godz. 8.00 zamknąć drzwi do sali na klucz i nikt nie wejdzie. Seminaria dość dobre, ale króluje cukrzyca wszem i wobec. Nie dają slajdów. Nie ma odpraw.
Ćwiczenia prowadzą różni dziwni adiunkci lub docenci i była bardzo niemiło (coś o tym wiem). Jeden dzień ma si ćwiczenia na endoskopii, dzień w przychodni (całkiem fajnie), dzień na erce i tam jest najstraszniej (choć moją podgrupę bardzo pochwalił). Ma się tam ćwiczenia z docentem K. - bardzo surowy i niekiedy wręcz chamski człowiek. Trzeba super hiper dokładnie zebrać WYWIADY (zbieranie wywiadu jest niepoprawnym sformułowaniem, ale to pewnie wiesz po 3 roku) - w tej klinice można za to oberwać, potem dokładnie zbadać przedmiotowo, zaproponować rozpoznanie itd. Potem doktor zadaje mnóstwo pytań każdemu głównie o insuliny i wszystko o cukrzycy wiec na te zajęcia jak się pójdzie nienauczonym to się nie da zaliczyć. U nas 2 całe podgrupy wyleciały z zajęć po ok. pół godziny. Zresztą wywalanie z zajęć zdarza się tez i na hematologii jak grupa nic nie umie, potem sa duże problemy z odrabianiem, więc nie warto.
Kolokwium jest ustne u asystenta - obowiązuje skrypty (2, w tym wielki do diabetologii, gdzie jest dokładniej niż w dużym szczekliku)
oraz zaliczenie historii choroby (bywają z tym naprawdę bardzo duże problemy - niektórzy zaliczali nawet po 10 razy zwłaszcza u profesora). Byli też tacy co w ogóle nie robili ustnego tylko zaliczenie historii choroby.
Generalnie niesmak po tych zajęciach pozostał.

O reszcie napisze potem.

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 15:31
autor: Medycyna Lwów
PEDIATRIA
2 semestry są jakieś wykłady (nie wiem bo nie chodziłem)
Ćwiczenia - 3 tyg. blok - poruszane tematy to jakieś ogólne z pediatrii + endokrynologia i diabetologia dziecięca
Połowa grup ma na Marszałkowskiej i tam jest generalnie dość ciężko. Kolokwium skalda się z napisania historii choroby, kolokwium praktycznego i opisówki.
Na Działdowskiej jest łatwiej i przyjemniej. Dużo się można nauczyć praktycznych rzeczy. Zaliczenie kolokwium ustne (biorą tez pod uwagę ocenę za ćwiczenia od asystentów prowadzących).
Z czego się uczyć - teoretycznie obowiązuje Kubicka i skrypty (jest ich na cały kurs pediatrii ok. 20 tomów są w bibliotece, kilka jest niezłych). Ja się uczyłem tylko ze skryptu i z notatek z zajęć z racji braku czasu i małego zainteresowania mojego przedmiotem.

MEDYCYNA RODZINNA
2 tyg. blok od 8-13, często wcześniej. Dostaje się pierwszego dnia kartę zaliczeniową i trzeba zebrać wszystkie pieczątki.
Jest kilka seminariów (dość praktyczne), warsztaty reumatologiczne, warsztaty psychologiczne, zajęcia w przedszkolu, zajęcia w fundacji Dzieci niczyje. 2 całe dni spędza się w przychodni u lekarza rodzinnego (podziału dokonuje się 1 dnia) - jest do wyboru kilka przychodni, 2 dni są w szpitalu czerniakowskim i tam trzeba zaliczyć historię choroby (u jednego asystenta - zresztą bardzo fajnego bywa to trudne). Na koniec nie ma żadnego kolokwium, na 6 roku jest egzamin. Ogólnie przedmiot mi się podobał.

IMMUNOLOGIA KLINICZNA
1 tydz. 8.30-12.30 bodajże tylko w I sem.
Nudy i jeszcze raz nudy. Nie wiem zbytnio o czym było, bo na zajęciach uczyłem się farmakologii. A 1 dnia są krókie ćwiczenia w Klinice Transplantacji i pokazują chorych po przeszczepach, 2 razy są zajęcia w laboratorium jakieś teoretyczne. Kolokwium testowe, prawie 100% się powtarza z poprzednich grup - wszyscy zdają.

MEDYCYNA NUKLEARNA
1 tydz. 8.30-13.00 (często krócej)
Zajęcia dość ciekawe, 1 dzień są zajęcia w Zakładzie na Banacha i pokazują sprzęt i chorych do badań, tako są seminaria w Rektoracie. Ostatniego dnia jest kolokwium ustne i tu różnie bywa - w niektórych grupach tych bardziej zaangażowanych ono się właściwie nie odbywa, w innych pyta tak przy wszystkich po liście i bywa nieprzyjemnie, choć i tak wszyscy zaliczają. Najważniejszy temat to tarczyca.

OTOLARYNGOLOGIA DZIECIĘCA
1 tydz. 8.30-12.30 Szpital na Marszałkowskiej
rano są ćwiczenia, potem 1 seminarium. Dużo zależy od asystenta - uczą podstaw badania ORL najpierw na sobie, potem bada się te dzieci. Czasem się pójdzie na operację lub Izbę przyjęć lub Przychodnię. Wielu osobom się podobało, mi nie.
Kolokwium ostatniego dnia test wielokrotnego wyboru z dostępnej bazy chyba 150 pytań. Wszyscy zdają.
Obowiązuje skrypt. Pytania z tego są na egzaminie z pediatrii i to ponoć dość sporo.

PSYCHIATRIA DZIECIĘCA
1 tydz. Szpital na Marszałkowskiej na VI p.
8.15 do 11.30 chyba, czasem jak nie ma pacjentów chętnych pogadać to krócej. Nie ma kolokwium. Parę pytań jest z tego na egzaminie z pediatrii. Są tez chyba 2 wykłady.
Są seminaria i czasem prezentują chorych o ile chcą gadać - głownie anorexia i ADHD. Dla mnie było nudno.

EPIDEMIOLOGIA
1 tydz. 8-12
Same seminaria - nudy, też nie bardzo wiem o czym była mowa. Każdy musi przygotować jedną krótką prezentację na jakiś temat. Kolokwium - test 50 pyt. 60% zalicza, dużo pytań się powtarza z poprzednich lat, czasem ktoś nie zaliczy. poprawka jest opisowa.

HIGIENA
Seminaria od 8-13.30 (właściwie nigdy krócej). Zakład uważa przedmiot za najważniejszy na studiach. Mowa o żywieniu (w miarę ciekawe), ochronie środowiska itp. generalnie i tak nudy, czasem są ćwiczenia praktyczne z jadłospisów, obliczania różnych rzeczy itp. Slajdy chyba dają - nie pamiętam. Kolokwium jest w terminie uzgodnionym przez grupę, zawsze po skończeniu bloku najczęściej za tydzień. Składa się z 8 pytań opisowych (czasem bardzo dziwnym) - każdy ma inny zestaw, nie radzę ściągać bo d razu wywalają, a potrafią zaglądać nawet do piórnika czy nie ma ściąg. Próg też coś koło 60%, dużo osób nie zalicza (średnio połowa grupy prawie zawsze). Poprawka ustna u asystenta, często po wiele razy, komis u pani prof. Uczyć się trzeba z tych prezentacji (niektóre mają po 300 slajdów!), z gotowych opracowań tych pytań z kolokwium, ale nie ma wszystkich zestawów - ja polecam skrypt bo jest całkiem nieźle napisany. Ja się uczyłem tylko z niego o aż dzień i zdałem w 1 terminie jakimś cudem.

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 15:54
autor: Medycyna Lwów
GENETYKA
1 tydz., codziennie gdzie indziej, same seminaria 8-12.30
Główny temat to wady wrodzone, diagnostyka genetyczna i niektóre choroby genetyczne. jest tez kilka wykładów, z których są pytania na egzaminie. Nie ma kolokwium.
W sesji letniej jest egzamin - 50 pytań test. jednokrotnego wyboru. Wg mnie egzamin jest trudny. Dużo pytań z 3 roku, sporo zadań (ale prostszych niż na 3 roku). Do materiału z 4 roku obowiązuje skrypt (nowe wydanie), materiały z zajęć i wykłady no i to wystarcza. Z testów z poprzednich lat powtórzyły się może ze 2 pytania. Próg i oceny z krzywej Gaussa (w ty roku 29 pkt). Wyniki były całkiem dobre.

DIAGNOSTYKA LAB.
2 tyg. 8-12.30 na Marszałkowskiej (1 dzień na Lindleya). Trzeba mieć fartuch na ćwiczenia. Są seminaria i ćwiczenia w niektóre dni (pobieranie krwi, oznaczanie grup krwi, robienie rozmazu itp.). DO tego kilka wykładów w 1 sem. Ostatniego dnia jest kolokwium ustne. Żeby mieć zerówkę trzeba dostać 4,5 lub 5 z kolokwium, nie mieć żadnej nieobecności i zaliczyć kolokwium w terminie. Zerówka jest w maju - całkiem sympatycznie, bo sam miałem, choć nie jest formalnością (kilka osób poszło na test). Obowiązuje skrypt (który warto mieć dla siebie, bo jest b.dobry) + materiały z zajęć.
W sesji letniej jest egzamin testowy - 100 pytań z czego 70 to pytania bazowe (podane przez zakład wcześniej, często bardzo dziwne, niektóre pytania są jedynie podobne do bazówek, wiec czystych bazówek wychodzi zazwyczaj 50-60). Próg jest stały 70%, nie ma Gaussa - osób które nie zdały było w tym roku dosłownie kilkanaście.

PSYCHIATRIA
4 tyg. 8.20 - 13.15 w Szpitalu Psychiatrycznym przy Nowowiejskiej
Rano jest wykład (nieobowiązkowy, ale na egzaminie dużo z nich pytań). Potem seminarium dla całej grupy dziekańskiej na oddziale którymś (dają prezentacje, ale i tak trzeba notować, bo dużo dopowiadają). Seminaria były bardzo dobre (przynajmniej u mnie), wykłady to różnie. Rzadko kto sprawdza zresztą na seminariach listę. Potem są ćwiczenia, niektórzy puszczają wcześniej. Na stałe ma się 1 lub 2 asystentów, zajęcia każda podgrupa ma na innym oddziale (wszystkie są i tak ogólnopsychiatryczne). Bardzo fajny jest oddział III. Czasem są jakieś modyfikacje tego planu, ale jest dokładna rozpiska. 1 dzień są zajęcia w poradni zaburzeń snu, pracowni psychofarmakologii i coś jeszcze nie pamiętam. Są znowu jakieś zajęcia z psychologami, które są beznadziejne zresztą. Same zajęcia bardzo ciekawe, dużo farmakologii, dlatego lepiej mieć blok pod koniec roku. Ogólnie pacjenci przychodzą do studentów i sięz nimi długo rozmawia, a potem omawia. Średnio 1-2 pacjentów na zajęcia, bo trwa to wszystko bardzo długo. Na zaliczeniu jest napisać historię psychiatryczną pacjenta, którego się dostaje wraz z rozpoznaniem, leczeniem itd. - potem trzeba go jeszcze ustnie omówić przy wszystkich. Kolokwium jest testowe lub.i ustne. Ja miałem i takie i takie. Raczej wszyscy zdają. Osoby co mają ocenę z zajęć 4,5 lub 5 mogą iść na zerówkę, która de facto jest wcześniejszym 1 terminem - są osoby co to oblały i mają wrzesień, więc nie warto się wyrywać jak się dobrze nie umie.
Egzamin jest w sesji letniej - test 100 pyt. jednokrotnego wyboru, próg i oceny z Gaussa (w tym roku aż 69 pkt). Sporo pytań powtarza się z poprzednich lat. Bardzo dużo pytań z leków i psychopatologii. Co do książek to wszystkie są złe bo stare i źle napisane (Bilikiewicz jest za stary, ale jest w rozpisce, w tym roku wyszła jakaś nowa ponoć niezła książka, ale nie znam autora). Egzaminu nie zdało trochę osób, było bardzo mało dobrych ocen.
W tym roku zmienia się szef - będzie nim prof. W., który jest bardzo wymagający, wiec pewnie wprowadzi dużo zmian, bo już na ćwiczeniach trochę wspomniał, co mu się teraz nie podoba.

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 16:23
autor: Medycyna Lwów
no i na koniec 2 najcięższe przedmioty na 4 roku, a może i w przypadku farmakologii na całych studiach.

FARMAKOLOGIA
2h ćwiczeń tygodniowo + 1 h wykładu (wtorek)
Generalnie organizacja zajęć jak na 3 roku, ale znacznie trudniejszy materiał. 1 sem - leki kardiologiczne, układu oddechowego, immunologiczne, cytostatyki, osteoporoza, witaminy itp.
2 sem - leki psychotropowe, p/bólowe, p/histaminowe, toksykologia itp.
polecam robić wiele tematów z dużego Szczeklika (tematy typu leczenie OZW wstrząsu, migreny, nadciśnienia są tam super opisane). bardzo przydaje się farmindeks, Kostowski to kompletnie nie wystarcza na nic. Ważne są wykłady - dużo o to pytań.
2 kolokwia u asystenta, bardzo dużo komisów było zwłaszcza po 1 semestrze, zresztą w ogóle była fatalna zdawalność. Efekt: 40 osób zwolnionych z egzaminu, ok. 40-50 niedopuszczonych do egzaminu i większość z nich musi powtarzać przedmiot.
Egzamin w sesji letniej. Test 100 pyt. wielokrotnego wyboru - bardzo trudne, o czym świadczy próg 41 pkt w tym roku. Nie zdało ok. 70 os. A żeby być dopuszczanym do egzaminu testowego trzeba zdać egzamin praktyczny z receptury u asystentów (3 terminy, tu komisów było mało). Poprawka jest ustna.
Wg mnie to najtrudniejszy, ale i b.ważny do tej pory przedmiot, zresztą ilość osób powtarzających zawsze jest duża.

DERMATOLOGIA
Chyba już legendarnie trudny u nas przedmiot.
3 tyg. bloku, z czego 1 tydz. wenerologii 8-12.30
jednocześnie zajęcia odbywają aż 4 grupy dziekańskie, więc jest tłok.
Rano jest wykład (bardzo dobre zresztą, nie dają slajdów) - obowiązkowe, ale nie ma czasu sprawdzać listy tylu grup, więc puszczają listę i się samemu wpisuje. Potem część grup ma ćwiczenia z wenerologii, a część z dermatologii.
Wenerologia
Są zajęcia w przychodni - 2 razy, poza tym pokazują mnóstwo nagranych przez nich filmów pokazujących wszystkie choroby weneryczne u ich pacjentów. Chorzy na żywo często nie chcą pokazać studentom co im jest, choć i tak podstawowe choroby typu kiła czy choroby wirusowe to chyba każdy zobaczył na żywo.
Oprócz ćwiczeń są jeszcze codziennie 2 seminaria, trzeba dokładnie notować. W pt jest test wielokrotnego wyboru, zalicza 75% pkt - raczej większości się to udaje. Sporo pytań się powtarza. Uczyć się trzeba z notatek z zajęć i z nowej Jabłońskiej.
Dermatologia
1 tydz. ma się codziennie ćwiczenia w przychodni (codziennie inny gabinet) - tu można się napatrzeć na najczystsze choroby, ale dużo jest tych bardzo rzadkich, bo ludzie przyjeżdżając tu z całej Polski. Asystenci często ostro odpytują przy chorych, więc trzeba się na bieżąco uczyć. W Poradni alergologicznej u profesora bywa bardzo nieprzyjemnie, bo on pyta cały czas. Podobnie jak w poradni łuszczycowej. Przyjemnie jest w Poradni Zabiegowej, bo powalają samemu wymrażać lub wypalać różne zmiany skórne.
2. tydz są ćwiczenia w oddziale też codziennie z kim innym, potem tzw. małe seminarium. Przez oba tygodnie na koniec dnia sa tzw. zajęcia z asystentem przydzielonym do każdej dużej grupy ok. 15-16 osobowej u którego zdaje się kolokwium. Asystenci na tych zajęciach pytają, stawiają oceny lub plusy i minusy codziennie, niektórzy robią pisemne wejściówki - generalnie trzeba się cały czas przez te 3 tyg. bardzo dużo uczyć, bo mogą być problemy. Asystenci w 90% są bardzo wymagający. Na tych zajęciach poza teorią przyprowadza asystentem pacjentów z oddziału i się zbiera wywiady, ogląda zmiany skórne, opisuje i omawia. Tu chyba się ja najwięcej nauczyłem. A na 1 zajęcia trzeba mieć już nauczone 2 pierwsze rozdziały Jabłońskiej.
Kolokwium jest ostatniego dnia - u większości pisemne, niektórzy pisemne i ustne. Zdawalność bardzo różna, drugi termin ustny u asystenta, komis ustny u dr od dydaktyki (w tym roku oblała chyba wszystkich podchodzących).
Po zdanym kolokwium w ciągu 3 tyg. trzeba zdać egzamin praktyczny. Zapisujesz się na dzień, nie do asystenta. Dostaje się chorego, trzeba go zbadać, opisać zmiany skórne i odpowiedzieć na pytania (często z całej dermatologii) - bywa ciężko, nieprzyjemnie, ale większość zalicza jakoś. A i nie dają tylko głównych chorób - kolega miał pacjenta z chorobą, której jest kilka osób w całej Polsce.
Egzamin testowy w sesji zimowej - 100 pyt. wielokrotnego wyboru - bardzo trudny, porównywalny z farmakologią. poprawka ustna.
Mimo ze ciężko i sporo osób powtarzać musi przedmiot to ogólnie dużo się można nauczyć i mi się bardzo podobały zajęcia.


Bardzo się rozpisałem, ale chyba już wiesz wszystko

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 16:49
autor: a_niap
Wooow, DZIĘKUJĘ

A czy na zajęcia na których odpytują (interna, dermatologia, psychiatria, pediatria.) są jakieś rozpiski co dokładnie na dany dzien trzeba umieć ? Tzn na stronie zakladu albo w zakladzie?

A i na historie choroby na tych wszystkich przedmiotach na których sie je robi jest oczywiście 1 dzień tylko?



P.S. Z tego co czytam, to super się zapowiada ten IV rok

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 17:05
autor: Medycyna Lwów
na internie jest 1 dzień, na psychiatrii 2 dni, ale wiadomo że pacjenci psychiatryczni czasem mają gorszy dzień i trzeba chodzić po zajeciach spróbować porozmawiać.

Najgorsza na pewno jest farmakologia i dermatologia, bywa też interna zależnie od asystenta. Wiesz jak masz np. pod rząd epi, nuklarną czy tp. badziewia to czasu jest bardzo dużo, można nawet się ponudzić, ale maj i sesja są straszne, zresztą tak jak i na 3 roku.

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 17:28
autor: a_niap
A na egzamin praktyczny z dermatologii tez jest 1 dzien i trzeba w tym samym dniu oddać to co sie zrobilo łącznie z rozpoznaniem, leczeniem itp?

Z psychiatrii w historii choroby trzeba leczenie a z tego co widze leki tego typu na farmakologii dopiero w II semestrze czyli wszystkiego uczą na zajęciach z psychiatrii to co potrzebne czy sie trzeba samemu tych leków odrazu nauczyć jak blok wypada w I sem?

Re: IV rok na WUMie

: 14 lip 2011, o 17:36
autor: Medycyna Lwów
na psychiatrii są zajęcia tylko o leczeniu danych chorób i są omawiane leki, choć wiadomo łatwiej jest jak się to zrobi dokładnie na farmakologii.

Egzamin praktyczny z dermy trwa różnie długo i wszystko jest od razu - ja np. na zbadanie pacjenta i opisanie zmian skórnych miałem tylko 10 min. potem pół godziny dopytywania i na koncie ocena. Kluczem jest dobrze opisać zmiany i zaproponować dobre rozpoznanie lub coś czym to może być.

Re: IV rok na WUMie

: 15 lip 2011, o 11:23
autor: a_niap
A na które wykłady - oprócz farmy oczywiście bo to wiadomo - warto/trzeba chodzić?

Re: IV rok na WUMie

: 15 lip 2011, o 11:31
autor: Medycyna Lwów
tylko farmakologia (przynajmniej ja tylko na nie miałem czas, zresztą są praktycznie obowiązkowe).

Re: IV rok na WUMie

: 21 lip 2011, o 09:06
autor: a_niap
A czy zajęcia z farmakologii na IV roku oprócz tego że trwają dłużej niż na III jeszcze się czymś różnią? Np: wejściówki/pytania/aktywniejszy udział studentów?


P.S. Kaamil, masz może jeszcze gdzieś na komputerze prezentacje naszych asystentów na IV rok?

Re: IV rok na WUMie

: 21 lip 2011, o 09:38
autor: Medycyna Lwów
trwają 2 h zegarowe, czyli dłużej, a wyglądają tak samo, nie ma wejściówek, czasem o coś zapytają.
Co do prezentacji to dawali nam w formie do skserowania, więc nic tego typu nie mam na komputerze, natomiast większość zajęć z doktorem była w ogóle bez prezentacji, trzeba było tylko notować to co mówił.