Wciąganie nosem

Problemy medyczne, obejmujące wiedzę o zdrowiu i chorobach człowieka, o sposobach zapobiegania chorobom oraz ich leczeniu
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Wciąganie nosem

Post autor: tin »

Aniaww pisze: 1) trudności oszacowania dawki oznaczają również możliwość przyjęcia zbyt małej dawki.
Jak choćby w przypadku polopiryny, gdzie 800 mg kwacu acetylosalicylowego to miniumum, które działa na przecietnego dorosłego osobnika.
Niestety częściej zdarza sie na odwrót.
Aniaww pisze:Pamiętajmy że lek musi mieć formę sypką lub aerozolu, a nie starannie odmierzonej tabletki, więc praktycznie w warunkach domowych nie jest możliwe odmierzenie dokładnej dawki.
Dlatego leki wziewne mają obecnie postać dozowników, gdzie róznice w odmierzeniu dawki są akceptowalne. Są one naprawdę tak niewielkie, że wieksze powstają kiedy zwrócimy uwagę na masę ciała i pojemność płuc. W aerozolach bowiem badziej zwraca się uwagę na odpowiednie stężenie, gęstość i objetość gazu wziewnego (zwłaszcza w astmie gdzie dochodzi do skórczu oskrzeli). Część lekarzy poleca pacjetom odcinać dno butelki plastikowej, aby góry użyć jako inhalatora.
Nie podejmę się wyjaśnienia sposobów i zależności dyfuzji i wchłaniania subst., bo myślę że brak mi jeszcze wiedzy. Myślę także, że podawanie w jaki sposób ustala się dawkę mija się z celem, bo zmienych i parametrów jest zbyt wiele dla laika i należy to pozostawic specjalistom.

Więc jeśli napisano 1 tabl. dziennie to tyle należy brać, chyba że lekarz stwierdzi inaczej
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: Wciąganie nosem

Post autor: Aniaww »

Ja myślę że pod okiem specjalisty to zupełnie inna sprawa. Jak napisałam - w warunkach domowych moim zdaniem jest to trudne, a w przypadku leków o dużej toksyczności wręcz niemożliwe.
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Wciąganie nosem

Post autor: tin »

Aniaww pisze: a w przypadku leków o dużej toksyczności wręcz niemożliwe.
Takie leki używane są tylko pod okiem specjalisty. Na leki z wykazu N obowiązuje recepta z wtórnikiem, a lekarz odpowiada osobście za skótki każdej recepty.
Leki OTC, czyli wydawane bez recepty są to z reguły leki proste w użyciu i dawkowaniu, które w warunakch normalnych nawet przedawkowane nie stanowia konkretnego zagrożenia. I tu znów kwas acetylosalicylowy stanowi jeden z wyjaków.
Leki wziewne są niemal tylko na receptę, więc nad ich użyciem czuwa lekarz.
voyteck
Posty: 108
Rejestracja: 1 lis 2007, o 19:14

Re: Wciąganie nosem

Post autor: voyteck »

Dyskusja zrobiła się profesjonalna

Tak mnie jeszcze to wszystko zastanawia. Ta tabaka, to przecież taki. że tak powiem syf. Zawiera nikotynę, można ją wciągać. Wciąga się kokainę, amfetaminę i wiele innych.
Dlatego zastanawiam się, dlaczego kofeiny nie można wciągnąć.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Wciąganie nosem

Post autor: Padre Morf »

A dlaczego tak nie podaje się leków - po pierwsze trudno oszacować dawkę która się wchłonie, po drugie sam proces jest mocno szkodliwy, po trzecie - łatwo przedawkować
zasadniczo dzisiaj to nie problem. Co rusz pojawiają sie kolejne systemy terapeutyczne - oparte na lekach wziewnych też. Obliczaniem dawki dla takich systemów zajmują sie farmaceuci jako , że jest to jedno z zadań farmacji stosowanej. Oprócz farmaceuty w stosowaniu takiego systemu zwykle bierze udział lekarz ze specjalizacją z farmakologii klinicznej. W przypadku niektórych pacjentów przed wdrożeniem systemu mierzy się m.in. pojemność płuc i wykonuje inne badania pozwalające na określenie dyfuzji pęcherzyk płucny-krew i potem krew-tkanka.
Ja myślę że pod okiem specjalisty to zupełnie inna sprawa. Jak napisałam - w warunkach domowych moim zdaniem jest to trudne, a w przypadku leków o dużej toksyczności wręcz niemożliwe.
proszki nie dzielone zawierające środki silnie działające czasem sie zdarzają.
Kiedyś (w sumie niektórzy do tej pory to zapisują) dla astmatykow robiło sie recepturowo specjalnecygara". O ile pamiętam znajdowały sie tam też środki silnie działające. Jak znajdę w Krówczyńskim to sprawdzę.
Na leki z wykazu N obowiązuje recepta z wtórnikiem, a lekarz odpowiada osobście za skótki każdej recepty.
"1. Z apteki na podstawie recept innych niż specjalnie oznakowane albo zapotrzebowań mogą być wydawane preparaty zawierające:
1) środki odurzające grupy II-N
2) substancje psychotropowe grup III-P i IV-P.
2. Z apteki mogą być wydawane bez recepty preparaty zawierające środki odurzające grupy III-N, posiadające kategorię dostępności: produkty lecznicze wydawane bez recepty."

jak widać nie na wszystkie N-y trzeba specjalną receptę.
Zresztą ja wypisuję dużo takich recept bo pracuje w poradni leczenia bólu przewlekłego i mam pacjentów nowotworowych. Bloczki idą jak woda a kontroli nie widać. Częściej mam telefony z apteki w sprawie tych recept - jest to podyktowane zwykle interesem samej apteki. Jeśli NFZ zakwestionuje recepte to apteka nie dostanie zwrotu refundacji i traci kasę.
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Wciąganie nosem

Post autor: tin »

Morfeusz pisze: Bloczki idą jak woda a kontroli nie widać. Częściej mam telefony z apteki w sprawie tych recept - jest to podyktowane zwykle interesem samej apteki. Jeśli NFZ zakwestionuje recepte to apteka nie dostanie zwrotu refundacji i traci kasę.
No właśnie wszystko na temat. Ty wypiszesz, a ja mam problem żeby to odpowiednio zaksiegować potem. I gimnastykuj się farmaceuto i dzwoń za lekarzem.

W przypadku leków N-przemilczałem te wyjatki. Widze, że jesteś skrupulatny.
Proszę tylko, aby wiedza podana przez nas podczas dyskusji nie wpłynęła niekorzystnie na zdrowie pacjentów.

Primum non nocere ale o tym wiesz.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Wciąganie nosem

Post autor: Padre Morf »

Ty wypiszesz, a ja mam problem żeby to odpowiednio zaksiegować potem. I gimnastykuj się farmaceuto i dzwoń za lekarzem.
Przede wszystkim nie zawsze jest to wina lekarza. Znam rozporządzenie MZ w sprawie recept lekarskich i inne z tym związane i wiem jak należy wypisać taką czy inną receptę. Bywa tak, że apteka dzwoniąc do mnie wymaga umieszczenia na recepcie czegoś o czym w rozporządzeniu nigdzie nie ma mowy. Samobo tak powinno być mnie nie przekonuje. Inna para kaloszy to NFZ i i oglądanie recept pod lupą, żeby znaleźć najmniejszy błąd i cofnąć receptę. Wtedy apteka traci bo NFZ nie zwraca refundacji a to nieźle potrafi uderzyć po kieszeni. Będę przekorny i wredny i powiem, że bardzo często to wina apteki. Niektórzy po prostu wolą podpisać raport pokontrolny i zapłacić, żeby wreszcie mieć spokój zamiast dochodzić swoich
racji. W szpitalu też drzemy sie z funduszem o punkty ale u nas nikt nie odpuszcza bo nas po prostu na to nie stać.
Proszę tylko, aby wiedza podana przez nas podczas dyskusji nie wpłynęła niekorzystnie na zdrowie pacjentów.
nie zamierzam nikogo diagnozować i leczyć na forum To kompletnie nie moja specjalizacja. Po to są lekarze rodzinni, żeby do nich chodzić. Ja najwyżej mogę uspać bardziej agresywnych i łąmiących regulamin użytkowników

P.S. jesteś farmaceutą czy tech. farm?

tin/ Coś nam offtop wyszedł
[mod] Pytnia prywatne na pw. [/mod]
Ostatnio zmieniony 29 lut 2008, o 12:19 przez Padre Morf, łącznie zmieniany 2 razy.
agatakon
Posty: 213
Rejestracja: 12 kwie 2008, o 04:48

Re: Wciąganie nosem

Post autor: agatakon »

Aniaww pisze:Co do per analia - słyszeliście o podawaniu alkoholu przy pomocy tampona zwilżonego w wódce? To dopiero trzeba mieć kuku w głowie.
Owszem, słyszeliśmy. Z tego co wiem, robią to ludzie, którzy niechcą miećzionu - np. ochroniarze na służbie.
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Wciąganie nosem

Post autor: tin »

Skąd takie informacje To chyba zbytnie uogólnienie. Większość z nich przed i po służbie badana jest wyrywkowo na obecność alkoholu. Już nie te czasy

Zaś co do samegozionu to on i tak będzie, bo alkohol wchłonięty w ten sposób dużo lepiej i szybciej dostaje się do krwiobiegu (pomijając to, że nie stanęli by na nogach bo się robią jak z waty), uwalnia się z potem i wydychane z płuc powietrze.
agatakon
Posty: 213
Rejestracja: 12 kwie 2008, o 04:48

Re: Wciąganie nosem

Post autor: agatakon »

tin pisze:Większość z nich przed i po służbie badana jest wyrywkowo na obecność alkoholu. Już nie te czasy.
9 lat temu taki przypadek był w moim zakładzie pracy (w którym się chyba jednak nie bada ochroniarzy nawet wyrywkowo). Wtedy była szeroka dyskusja na temat owego zjawiska. Ale masz rację, czas leci. Przepraszam, jeśli jesteś ochroniarzem i poczułeś się dotknięty
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Wciąganie nosem

Post autor: tin »

agatakon pisze:Przepraszam, jeśli jesteś ochroniarzem i poczułeś się dotknięty
Na szczęście osobiście nie jestem za to znajomi z capoeiry już by się pogniewali
leviatan
Posty: 1
Rejestracja: 23 lut 2016, o 11:58

Re: Wciąganie nosem

Post autor: leviatan »

haha dobry temat i chyba od niego zacznę w mojej karierze wciągnąłem chyba pół świata. ale dopuszczalny jest sniff wielu innych substancji. zdarza mi się to z kofeiną farmaceutyczną i serdecznie, serdecznie ją polecam na start dla wszystkich którzy jeszcze nie zaczęli a chcą spróbować tylko trzeba wiedzieć jak dawkować, [mod] tutaj mogę polecić bezpieczny sklep i życzyć Ci powodzenia, nie bój się nowych doświadczeń.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości