Witamina C

[skarabae]

I ja o tym słyszałam i to nie raz, a miało to dotyczyć bezpośrednio działania witaminy C w zapobieganiu przeziębieniom, co tak bardzo promował Pauling. Wiele osób chyba właśnie po to bierze rutinoscorbiny i inne?

[biolga]

skarabae Dokładnie o to jej chodziło, bo to było właśnie jakoś przy temacie łykania rutioscorbinu i witaminy C.

[tin]

Czyli jednak powiedziała więcej

"Rutinoscorbiny i inne łykamy żeby wzmocnić układ odpornościowy przed infekcją. Jak już jakaś się trafi to stosujemyinne środki.
Reklama, jak dla mnie, nie jest zbyt czytelnie sformułowana

Za to ulotka jak najbardziej:

Rutinoscorbin jest lekiem złożonym o skojarzonym działaniu rutyny i witaminy C.
Rutyna uszczelnia naczynia włosowate, zapobiega krwawieniom, wybroczynom i żylakom. Dzięki właściwościom przeciwutleniacza rutyna chroni witaminę C nasilając jej działanie.
Witamina C jest związkiem niezbędnym w wielu procesach metabolicznych, wspomaga układ odpornościowy, uczestniczy w procesach usuwania wolnych rodników.

Część cytowałem już wyzej. I jest to potwierdzone klinicznie, bo nie mogłoby się na niej znaleźć w innym wypadku.

[skarabae]

takie coś znalazłam:

Common cold prevention (extreme environments)
Scientific studies generally suggest that vitamin C does not prevent the onset of cold symptoms when taken daily in doses of 200mg or more. However, in a subset of studies in people living in extreme circumstances, including soldiers in sub-arctic exercises, skiers, and marathon runners, significant reductions in the risk of developing colds by approximately 50% have been reported. This area merits additional study, and may be of particular interest to elite athletes or military personnel.

[tin]

Co potwierdza moje słowa, że bierzemy żeby zapobiegać infekcjom

[skarabae]

mam jednak wrażenie, że łykający mogą mieć większe nadzieje niż wit. C jest w stanie zdziałać

[tin]

No nie oszukujmy sie. To działa na zasadzie podobnej do leków homeopatycznych.

[ona2008]

90 mg witaminy C to dzienna dawka jakiej potrzebuje organizm.

[ Dodano: Czw Paź 16, 2008 18:08 ]
wiatmina C aby zapobiegać infekcjom musi być przyjmowana z rutyna, stąd takie leki jak rutynacea, itd.

[tin]

stąd takie leki jak rutynacea, itd.

To chyba jeden z mniej skutecznych.
Podając dawkę nie należy zapominać, że nie jest ona równoważna z tą na opakowaniu. Dochodzi tutaj czynnik wchłaniania, który dosyć istotnie (nawet do 5%) zmniejsza ilość jaką tabletka dostarczy organizmowi. Najlepszą formą są suplementy musujące.
Miejmy także świadomość, że obie substancje pobieramy z pokarmem(choć w tym przypadku przedawkowanie jest niegroźne-inni mówią niemożliwe).

[marti91]

Natknęłam się ostatnio na info, że tylko spory niedobór witaminy c może wpływać negatywnie na odporność, a przy dzisiejszym spożyciu warzyw, owoców i soków, niedobory zdarzają sie raczej rzadko. Więc normalny człowiek nie musi łykać tych wszystkich cerutinów.
Więc jak to jest? Bo przyznam, ze teoria z początku tematu bardziej do mnie przemawia niz to co napisałam.

[Medycyna Lwów]

są dane naukowe, które obaliły tezę, że vit. C w jakikolwiek sposób wpływa na ukł. odpornościowy. Wiadomo natomiast że uszczelnia naczynia, co może utrudnić inwazję mikroorganizmów, ale nic poza tym.
Zresztą był o tym już wątek na forum - poszukać wystarczy.

[probio]

Przyjmowanie codziennie dużych dawek kwasu askorbinowego może prowadzić do biegunki i stanów zapalnych żołądka i jelit, słyszałem też, że może sprzyjać tworzeniu kamieni moczowych w nerkach. Dzienne spożycie witaminy C powinno wynosić ok. 60-70 mg.

Pojawienie się biegunki świadczy o osiągnięciu pełnego nasycenia witaminą C i wtedy można trochę dawkę zmniejszyć. Ja od dwóch miesięcy przyjmuję 4 x 200 mg dziennie i pozbyłem się ostrego zapalenia stawów, Nie mam biegunki, nie mam problemów żołądkowych. Wcześniej przez kilka lat przyjmowałem profilaktycznie 200 mg dziennie i jak widać, zwiększenie dawki chyba miało sens. Od owoców i warzyw nigdy nie stroniłem.

Źródła które wydają się mi obiektywne wskazują, że witamina C nawet w wysokich dawkach nie sprzyja tworzeniu kamieni moczowych a przeciwnie.

[mguru]

Roza chinska ma tez 40% wiecej witaminy C niz dzika roza (szypszyna), ale nie tylko np jarzebina (jarzab) oraz inne rosliny, nie wspominajac juz o dodatkowych wlasciwosciach leczniczych.

Ja z kolei polecam acerolę. Megadawka witaminy C prosto z natury. Co do wątpliwości dot. witaminy C, one chodzą już od wielu lat, nikomu jednak nie udało się obalić jej prozdrowotnego działania.