wychowanie seksualne w szkole
Re: wychowanie seksualne w szkole
uczyli mnie o seksie jak byłam w czwartej klasie - uważam, ze to dobry czas bo wkrótce potem dziewczyny zaczęły się zmieniać i miałyśmy już podstawy do tego czego oczekiwać gdy się cś dzieje z naszymi ciałami.
Moja mam jest pielęgniarką - uczono mnie od dziecka, ze sprawy natury fizycznej są normalne jak medycyna. Jak trzeba dojrzeć to trzeba miesiączkować a wtedy sobie radzimy tak i tak. Jak się zachodzi w ciążę to jest tak a tak. Trzeba dbać o to i o to. Jak się chce wybrać faceta to takiego żeby potem było tak a tak.
Wszystko jest dopuszczalne w życiu ale w umiarze.
Nie jestem rozwiązła przez to, ze seks mi wdrukowano do głowy jak byłam dzieckiem. A jakbym była to pewnie jedyną radą mojej mamy było by to co mówiono w szkole - zabezpiecz się.
Zrozumienei i zaakceptowanie siebie, rozszerzona biologia człowieka, nauka radzenia sobie z cyklami, fizjologią człowieka, anatomią i morfologią genitaliów [męskich i żeńskich[ i nauczenie dzieciaków, że seks nie jest tabu - ja się nauczyłam dopiero mieszkając za granicą].
Przede wszystkim by dzieci nie bały się siebie i nie bały się rozmawiać. Dzielone doświadczenia pomagają uniknąć błędów w przyszłości.
Moja mam jest pielęgniarką - uczono mnie od dziecka, ze sprawy natury fizycznej są normalne jak medycyna. Jak trzeba dojrzeć to trzeba miesiączkować a wtedy sobie radzimy tak i tak. Jak się zachodzi w ciążę to jest tak a tak. Trzeba dbać o to i o to. Jak się chce wybrać faceta to takiego żeby potem było tak a tak.
Wszystko jest dopuszczalne w życiu ale w umiarze.
Nie jestem rozwiązła przez to, ze seks mi wdrukowano do głowy jak byłam dzieckiem. A jakbym była to pewnie jedyną radą mojej mamy było by to co mówiono w szkole - zabezpiecz się.
Zrozumienei i zaakceptowanie siebie, rozszerzona biologia człowieka, nauka radzenia sobie z cyklami, fizjologią człowieka, anatomią i morfologią genitaliów [męskich i żeńskich[ i nauczenie dzieciaków, że seks nie jest tabu - ja się nauczyłam dopiero mieszkając za granicą].
Przede wszystkim by dzieci nie bały się siebie i nie bały się rozmawiać. Dzielone doświadczenia pomagają uniknąć błędów w przyszłości.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 mar 2008, o 20:57
Re: wychowanie seksualne w szkole
Oczywiście wychowanie seksualne w szkołach jest potrzebne.Tylko tak jak juz wczesniej wspomniano potrzebni są do tego kompetentni nauczyciele.otwarci i nie wstydzacy sie mówić o seksualności człowieka.Ja osobiście miała na przestzrni swojej edukacji kilku nauczycieli prowadzacych lekcjie ptwychowanie do życia w rodzinie". Z tego co pamietam to w 4 klasie lekcje poruszały raczej temetyke rodzinną jak powinna wygladać prawdziwa rodzina itp.Jednak najbardziej zapamiętałam lekcje w gimnazjum gdzie to prowadził je nauczyciel zjajami".Facet był nie ugięty. wiadomo gimnazjum moja klasa do najprostrzych nie nalezała.ale On dawał rade.częśc lekcji była z podziałem na płci.częśc była realizowana razem.Było smiesznie a przy okazji naprawde można było sie czegos nauczyc.Pamietam jak pan S. przyniósł na lekcjie prezerwatywe.niby zwykła prezerwatywa a wiekszosc ludzi zawstydzała sie na sam widok.a jak kazał założyc ja sobie na . dwa palce to wogóle niektórzy wymiekali.ale to były naprawde pożyteczne lekcje.Antykoncepcjia była omówiona od A do Z szczególnie z zastosowaniem kalendarzyka.Niestety w liceum godziny były nie obowiązkowe wiec nikt na nie nie przychodził.po jakims czasie zostały zniesione.
Re: wychowanie seksualne w szkole
Moje wspomnienia z wychowania do życia w rodzinie wyglądały tak- podstawówka- pani katoliczka opowiadała nam o własnych dzieciach i jak to młodzież niewychowana nie szanuje rodziny i jak była w ciąży to ktoś jej nie chciał ustąpic miejsca w tramwaju. Skarżyła sie tez na to, ze dzieci ogladaja big brothera, a wogole takie wchodzenie w czyjąś prywatnosc jest nienormalne!. Gimnazjum- odbyły się 2 lekcje OBOWIAZKOWEGO wychowania do życia w rodzinie. Potem Pani przestała przychodzic, zapominała, a w następnym roku wogole zlikwidowali te lekcje, bo rodzice stwierdzili, ze nie chcą zeby ich dzieci traciły czas siedziac w świetlicy kiedy pani sobie nie przychodzi na lekcje. Na pierwszej lekcji dała nam karteczki i mielismy napisac odpowiedzi tak/nie na pytania które ona zadawała. Pytan było mniej wiecej dziesiec i było to w rodzaju: Czy zarówno u chłopców jak i u dziewczynek w okresie dojrzewania wydzielany jest śluz z nadządów płciowych, albo że trądzik jest naturalną rzecza podczas dojrzewania. Nie wiem czemu miało to słuzyc, bo wiekszosc z nas miała juz pryszcze pare lat a dziewczyne juz dawno miały za sobą pierwszy okres. No ale próbowali. Oczywiście o seksie i antykoncepcji nie było nic, no chyba ze pare krótkich zdań w książce od biologii.
Re: wychowanie seksualne w szkole
Co dzieci wiedziały o seksie w PRL-u
teraz jest chyba nie lepiej
teraz jest chyba nie lepiej
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 20 lut 2009, o 22:09
Re: wychowanie seksualne w szkole
Takie lekcje to chyba i tak nie maja sensu, mówię z punktu widzenia licealistki, u mnie w klasie a co dopiero w szkole to dziewicy szukac z lupą. Dzisiaj seks jest rzeczą powszechną, jak chodzenie do szkoły i każdy robi co chce.Na poczatku mnei to troche zdziwiło ale teraz to juz chyba wszystko jest normalne. I żadne lekcje nie pomogą jeśli komuś brakuej zdrowego rozsądku i własnych zasad i wartości. Nie wiem czy trafilam w temat, jeśli nie to sorka:)
Re: wychowanie seksualne w szkole
A jeżeli jest, to na pewno się ukrywa. Nastolatki żyją pod presją, seks nie tyle jest rzeczą powszechną, co musi być. Bo przecież to wstyd być dziewicą, czy prawiczkiem w wieku 16 lat.xeszx pisze:Takie lekcje to chyba i tak nie maja sensu, mówię z punktu widzenia licealistki, u mnie w klasie a co dopiero w szkole to dziewicy szukac z lupą.
Według mnie potrzebna jest edukacja, która nie będzie sprowadzać seksu do czynności fizycznej. sportu. Dlatego też nie wydaje mi się, żeby edukacja seksualna połączona z lekcjami biologii była dobrym pomysłem. Gdzie w nauce miejsce na miłość?
Połączenie z lekcjami religii to jeszcze gorszy pomysł.
Czy przeciętna nauczycielka biologii, albo katecheta z polskich szkół są kompetentni, aby mówić o edukacji seksualnej?
Myślę, że najlepszym systemem byłaby zajęcia z profesjonalistami, np. 1 dzień, raz w miesiącu.
Największym problemem może być określenie zagadnień, które byłyby poruszane na takich zajęciach
Ostatnio zmieniony 2 maja 2009, o 19:27 przez pasza120, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: wychowanie seksualne w szkole
To zależy o jakim środowisku mówimy. Jeśli dzieciaki nie mają więcej podniet w życiu jak tylko seks, to może i wyścigikto pierwszy mają miejsce. Bardziej świadoma i inteligentniejsza młodzież raczej nie traci dziewictwa/prawictwa na wyścigi.pasza120 pisze:Bo przecież to wstyd być dziewicą, czy prawiczkiem w wieku 16 lat.
Re: wychowanie seksualne w szkole
Uważam że taki przedmiot powinien być w gimnazjach lub w 6 klasie szkoły podstawowej. Słysząc teraz coraz więcej jest nastolatek w ciąży. Mój znajomy jest ginekologiem i mówi, że teraz średnia wieku rodzących matek nie przekracza 18. Ostatnio odbierał poród u 14 latki.
W mojej szkole był poruszany problem tych zajęć, ale okazało się, że to ma być na lekcji biologii i rodzice się nie zgodzili. A prowadzić miała nauczycielka z tegoż przedmiotu. Niestety nawet temat o układzie rozrodczym został przerobiony bardzo szybko. Pani prof czały czas była czerwona jak burak.
Podsumowując uważam, że ten przedmiot powinien być, ale prowadzony z wykształconymi nauczycielami a nie wyglądać jak zwykła lekcja biologii i religii.
W mojej szkole był poruszany problem tych zajęć, ale okazało się, że to ma być na lekcji biologii i rodzice się nie zgodzili. A prowadzić miała nauczycielka z tegoż przedmiotu. Niestety nawet temat o układzie rozrodczym został przerobiony bardzo szybko. Pani prof czały czas była czerwona jak burak.
Podsumowując uważam, że ten przedmiot powinien być, ale prowadzony z wykształconymi nauczycielami a nie wyglądać jak zwykła lekcja biologii i religii.
Re: wychowanie seksualne w szkole
Zgadzam się z przedmówcą - w zasadzie wiedza o rozrodczości człowieka powinna być przekazywana od przedszkola w sposób właściwy dla danego wieku. Za tzw. komuny wydawano książeczkiskąd się biorą dzieci i jakoś nikogo to nie demoralizowało. A wychowanie seksualne czy jak to zwać w liceum to jest trochę śmieszne.
Re: wychowanie seksualne w szkole
popieram somsunga. lekcje z wychowania powinny byc w podstawowce i gim. w liceum mozna bylo by juz odpuscic z wiadomych przyczyn, Ale lekcje takie uczą także odpowiednio odnosić się do takiego tematu. Osobiście bardzo mnie denerwuje jak ludzie mówią na ten temat tak wulgarnie, większość ludzi jak ma powiedzieć chociażby słowopenis to szybciej im język zwiędnie. Niestety jest to wynik takiego samouctwa. z gazet, telewizji, od wszechwiedzących koleżanek i kolegów jest to bardzo przykre ale niestety prawdziwe. W szkole podstawowej takie zajęcia miałam z nauczycielka od muzyki. wyśmiala kiedyś dziewczyne która zadała jej jakieś pytanie. to juz byl szczyt niekompetencji,. w gimnazjum bylo równie ciekawie. uczyła nas katechetka. od tego bełkotu robiło się niedobrze.
Re: wychowanie seksualne w szkole
W Wielkiej Brytanii podobno nie od dziś prowadzi się edukację seksualną od najmłodszych lat. Ale czy spowodowało to, że mniej nastolatek zachodzi w ciążę? Wprost przeciwnie, coraz więcej i coraz młodszych.somsung pisze:Uważam że taki przedmiot powinien być w gimnazjach lub w 6 klasie szkoły podstawowej. Słysząc teraz coraz więcej jest nastolatek w ciąży. Mój znajomy jest ginekologiem i mówi, że teraz średnia wieku rodzących matek nie przekracza 18. Ostatnio odbierał poród u 14 latki.
Także problem o którym piszesz nie jest chyba tylko i wyłącznie spowodowany brakiem wychowania seksualnego w szkołach
Więc uważasz, że gimnazjaliści powinni być już tak wyedukowani, aby nie potrzebowali żadnej dodatkowej wiedzy w liceum?A wychowanie seksualne czy jak to zwać w liceum to jest trochę śmieszne.
Re: wychowanie seksualne w szkole
W tym temacie tak.pasza120 pisze:gimnazjaliści powinni być już tak wyedukowani, aby nie potrzebowali żadnej dodatkowej wiedzy w liceum
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: wychowanie seksualne w szkole
z jakich?kinky pisze:w liceum mozna bylo by juz odpuscic z wiadomych przyczyn,
Nie sądzę, żeby młodzież licealna była już super wykształcona w temacie seksu.
Jeśli dwudziestokilkulatka mówi, że myślała, że przy pierwszym razie się nie zachodzi (zwłaszcza jak jest penetracjana stojąco") to mam ją odesłać do podstawówki ?
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 4595 Odsłony
-
Ostatni post autor: madeofchalk
29 mar 2020, o 21:39
-
- 2 Odpowiedzi
- 4080 Odsłony
-
Ostatni post autor: maka05
29 gru 2016, o 14:30
-
-
Poprawa matury w innej szkole
autor: bartoszele » 24 sie 2016, o 18:08 » w Matura i egzaminy na uczelnie - 3 Odpowiedzi
- 16010 Odsłony
-
Ostatni post autor: tista
24 sie 2016, o 23:59
-
-
-
Matura w innej szkole niż macierzysta
autor: Faoiltiarna » 7 maja 2018, o 07:37 » w Matura i egzaminy na uczelnie - 0 Odpowiedzi
- 2848 Odsłony
-
Ostatni post autor: Faoiltiarna
7 maja 2018, o 07:37
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 8432 Odsłony
-
Ostatni post autor: AgaKuku
28 lut 2017, o 19:06
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości