wychowanie seksualne w szkole

Forum seksualne poruszające szerokie problemy płci i relacji między osobnikami tej samej lub przeciwnej płci, potrzebami oraz zaburzeniami
sowiniec
Posty: 30
Rejestracja: 16 sty 2009, o 13:52

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: sowiniec »

doktorka pisze:
sowiniec pisze:Jak dzieciak czuje się kochany w domu, nie bedzie szukal milosci a własciwie jej namiastek na ulicy.
e to nie takie proste. nie mozna jednoznacznie okreslic czynnikow wplywajacych na wczesna inicjacje, ktora najczesciej jest po prostu impulsem. mowiac krotko w tej kwestii nie mozna za wielewyedukowac". mozna natomiast edukowac w kwestii STD np i zdrowotnych skutkow wczesnej inicjacji (np CIN3), bo po 1 jest to najwazniejsze, po 2 jest chyba jednak argumentem najbardziej przemawiajacym do dzieciakow, ktore wtakim wieku sa przekonane o swojej dojrzalosci i doroslosci akurat.
Ależ wiadomo jakei czynniki sprzyjają wczesnej inicjacji: alkohol, narkotyki, nacisk grupy rówieśniczej, u chłopców często ciekawość a u dziewcząt chęć pogłebienia więzi.

Poza tym popatrz: z jednej strony piszesz, ze inicjacja to impuls a z drugiej żeby dawać racjonalne argumenty. Albo emocjonalny impuls, albo racjonalne dzialanie. I w wieku dojrzewania będa raczej emocje i burza hormonów a nie wazenie argumentów. Nastolatki w UK WIEDZĄ o zagrożeniach. I to nie ma wpływu na ich działanie. One potrzebują emocjonalnego wsparcia, bo to u nich szwankuje, a nie racjonalych argumentów (z intelektem u wiekszości z nich podejrzewam, ze jest ok)
Awatar użytkownika
fimona
Posty: 254
Rejestracja: 14 lis 2007, o 13:52

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: fimona »

hm, wiekszych zmian w wychowaniu do zycia w rodzinie nie widze
aczkolwiek wf-bomba! tylko czy da sie to zrealizowac.kiedy 20 osob bedzie chodzilo na koszykowke, a 5 na gimnastyke.? no nie wiem sama.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: yeast »

Chodzi o forme zapisywania sie na zajecia - teraz domyslnie wszyscy na nie maja chodzic i mozna sie ewentualnie wypisac, a nie na odwrot. Wg mnie krok w dobrym kierunku, gdyby tylkojeszcze te zajecia byly sensowne i wczesniej (uczyc nastolatkow to troche pozno).
bajer
Posty: 302
Rejestracja: 13 maja 2009, o 10:38

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: bajer »

ja wiem że u mnie w podstawówce było tak że na zebraniach rodzice wyrażali zgodę, kto nie był zapisany nie miał prawa pojawic się na zajęciach ale to było 6 lat temu, nie wiem może się coś zmieniło, jednak uważam że takie zajęcia prowadzone przez księdza czy katechetkę są bez sensu.

[ Dodano: |13 Sie 2009|, o 15:11 ]
i do tego książeczki propagandowe jakie dostał mój brat, prezerwatywa jest stworzona z gumy której pory są większe od plemnika i rozmiarów wirusa HIV, dlatego nie ma sensu używanie prezerwatyw bo i tak nic nie dają", masakra jak to przeczytałem, brat już ani razu nie poszedł na zajęcia jak mu powiedziałem że wciskają im kit
Awatar użytkownika
fimona
Posty: 254
Rejestracja: 14 lis 2007, o 13:52

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: fimona »

dobrym nauczycielem bylby sam seksuolog lub odpowiednio przeszkolony nauczyciel. eee, nie w sensie ze jak sie to robi tylko jak taka wiedze przekazac.

chociaz czasem mam wrazenie, że 16-latki maja na ten temat wieksza wiedze niz polowa doroslych razem wzieta oO
Awatar użytkownika
Krasus
Posty: 103
Rejestracja: 17 lip 2009, o 11:56

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: Krasus »

bajer pisze:i do tego książeczki propagandowe jakie dostał mój brat, prezerwatywa jest stworzona z gumy której pory są większe od plemnika i rozmiarów wirusa HIV, dlatego nie ma sensu używanie prezerwatyw bo i tak nic nie dają", masakra jak to przeczytałem, brat już ani razu nie poszedł na zajęcia jak mu powiedziałem że wciskają im kit
Miałem takie zajęcia w gimnazjum, z katechetką. Ironiczny komentarz, że przez taką prezerwatywę plemniki przeskakują chwytając się za ręce, nie mówiąc już o HIV". Spytałem dlaczego w takim razie dlaczego badania stwierdzają że skuteczność wynosi prawie 100%. Zostałem wyproszony z sali.

Problem tkwi w tym, że szkoły zatrudniają takie babcie pokościelne albo nauczycieli PO (jak to wspomniał Guru) bo są tańsze niż psycholog czy seksuolog. To że dzieciakom w gimnazjum i liceum szaleją hormony oczywiście nie pozostaje bez znaczenia, ale gdyby jakiś specjalista wyjaśnił im jakie są np. konsekwencje brania tabletek wczesnoporonnych czy skrobanki to te wszystkie gwiazdeczki może by pomyślały zanim zaczęły rozkładać nogi przed kim popadnie.

Nie wiem jak taka edukacja wygląda w UK, ale chyba nie za dobrze )
Awatar użytkownika
AleksandraK
Posty: 123
Rejestracja: 19 lip 2009, o 21:02

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: AleksandraK »

Jezu, czy ja żyję na innej planecie?
Takiej gdzie omawiano techniki antykoncepcji ale też depresję, problemy w związkach? Czytam Wasze posty i jakoś nie mogę uwierzyć w to co piszecie.
shisha pangma
Posty: 192
Rejestracja: 3 lip 2009, o 13:49

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: shisha pangma »

AleksandraK pisze:Jezu, czy ja żyję na innej planecie?
Takiej gdzie omawiano techniki antykoncepcji ale też depresję, problemy w związkach?
może chodziłaś do wyjątkowej szkoły) u mnie w liceum nikomu się nie chciało chodzić na wdż (bo to dodatkowe, niepotrzebne godziny), natomiast w gimnazjum i podstawówce ogladalismy co roku (4 razy:6 klasa podst - 3 klasa gim) ten sam nudny film, a zajęcia prowadzila pani, której reakcją na różne pytania (na które wstydziła się odpowiadać zapewne) było Zaraz wpiszę Ci uwagę".
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: Padre Morf »

Krasus pisze:Problem tkwi w tym, że szkoły zatrudniają takie babcie pokościelne albo nauczycieli PO (jak to wspomniał Guru) bo są tańsze niż psycholog czy seksuolog. To że dzieciakom w gimnazjum i liceum szaleją hormony oczywiście nie pozostaje bez znaczenia, ale gdyby jakiś specjalista wyjaśnił im jakie są np. konsekwencje brania tabletek wczesnoporonnych czy skrobanki to te wszystkie gwiazdeczki może by pomyślały zanim zaczęły rozkładać nogi przed kim popadnie.
U nas wyglądało to tak, że na lekcje biologii poświęcone układowi rozrywkowemu przychodził ginekolog z zabawkami (nawet spirale domaciczną przyniósł) i mówił co i jak )
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: Jakusz »

Morfeusz pisze:(nawet spirale domaciczną przyniósł)
Myśmy mieli takie zabawki od ludzi, których rodzice są ginekologami. Nie tylko samą spiralę, ale nawet model macicy z włożoną spiralą. Ale to była biologia - na WDŻwR (w liceum) nikt nie chodził - trudno się dziwić skoro pierwsze zajęcia wykazały, że poglądy prowadzącego są równie dobrze ugruntowane, co poglądy niektórych w klasie dalsza współpraca nie mała sensu. Młodzież na tyle różniła się w podejściu do życia od prowadzącego, że wchodzenie sobie w drogę to niczego by nie prowadziło.
Awatar użytkownika
Zielona cytryna
Posty: 364
Rejestracja: 20 sie 2009, o 12:05

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: Zielona cytryna »

u mnie w podtawówce na wdżecie pan S. czytał nam encykliki Jana Pawła II o rodzinie, w gimnazjum na biologii układ rozrodczy tylko przejrzeliśmy, bo były ważniejsze tematy, w wdżecie (który był z podziałem na płeć) mówiliśmy o rodzajach podpasek, kórych używamy i częstotliwości zmiany bielizny, a na religii mniej więcej co drugą lekcję słyszeliśmy, że: sztuczna antykoncepcja nie daje żadnej pewności, tylko kobieta obserwując swoje ciało może wiedzieć kiedy jest szansa na ciążę a kiedy jej nie ma oraz że każda normalna dziewczyna woli mieć niepoobcieranego chłopaka, a każdy normalny chłopak dziewczynę, która jeszcze nie jest powycierana". Teraz idę do liceum mam nadzieję, że moi nowi edukatorzy będą rozsądniejsi w tych sprawach.
Lordrigar
Posty: 259
Rejestracja: 10 lip 2009, o 16:28

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: Lordrigar »

A ja w sumie nie mialem zbyt duzo zajec z wdz.
W podstawowce nikt nawet nie smial wspomniec o tym.
W gimnazjum - biologia standardowo uklad rozrodczy ale tyle co do nauki. Wdz mielismy z podzialem na grupy. Dziewczyny rozmawialy o swoich problemach podczas dojrzewania, a u nas hmm.na pierwszych zajeciach wymyslalismy swoje indianskie imie, na drugich tez jakies pierdoly byly. Po czwartych zajeciach uznalismy, ze to nie ma nic wspolnego z wdz, wiec przestalismy chodzic.
W liceum mielismy chyba z dwie sesje rozmow na te tematy(jednak przeprowadzone juz dobrze) i to by bylo na tyle(na wiecej nie starczylo nam czasu) .
Awatar użytkownika
HBr
Posty: 44
Rejestracja: 12 lip 2009, o 21:37

Re: wychowanie seksualne w szkole

Post autor: HBr »

Gdyby nie. internet, nie wiedziałabym NIC na temat antykoncepcji Cóż.
Wychowanie seksualne w mojej szkole nie ma miejsca- WDŻ teoretycznie jest- gdy są zastępstwa. W praktyce jest inaczej- raz miałam tylko lekcję organizacyjną.

Poziom wiedzy nt. antykoncepcji, bezpiecznego seksu mam duży, szkoda że musiałam edukować się sama. W domu też jakoś nikt nie pałał chęcią uświadamiania mnie.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości