wydział, języki, olimpijczycy, akademik

[ppchronic]

Serdecznie witam wszystkich użytkowników forum biolog.pl . Do tej pory byłem raczej jego bierny,m uczestnikiem i jest to mój pierwszy post tutaj. Mam kilka pytań do osób studiujących na WUM-ie i tych bardziej zorientowanych ode mnie.

1. Jak jest z wydziałami na lekarskim ? Wiadomo mi, że są dwa wydziały lekarskie : I i II. Czym one się różnią ? W jaki sposób odbywa się podział na studentów I i II wydziału ( jeżeli student sie sam określa, na którym chce studiować ,to na który lepiej iść?) ?

2.W jaki sposób dokonuję sie przydziału osób do grup językowych? Chodzi mi konkretnie o angielski. Czy jest na początku października placement test i na jego podstawie nas dzielą? I tak w ogóle jestem ciekawy jaki jest poziom językowy studentów WUM-u.

3.Jak Wam się wydaje , ilu olimpijczyków w tym roku będzie szturmowało WUM? Podczas finału OB większość osób które o to pytałem deklarowało, że wybiera się właśnie do W-wy.Coś mi się wydaje, że w tym roku może paść rekord (oczywiście pytam o to z czystej ciekawości , a nie z chęci tworzenie swoistych subkultur lub rozpoznaniakonkurencji . W tym roku w rankinguperspektyw wybór uczelni przez olimpijczyków decydował w dużej mierze o jej prestiżu.).

I jeszcze jedno. W którym akademiku jest najlepiej mieszkać. Z tego co mi wiadomo są trzy. Jakie są ceny mieszkania w akademiku?

ja wiem, że to mix pytań, ale jakiś sensowny tytuł mogłeś nadać. Dlatego go zmieniłam- Batha

[scarlett89]

1. Jak jest z wydziałami na lekarskim ? Wiadomo mi, że są dwa wydziały lekarskie : I i II. Czym one się różnią ? W jaki sposób odbywa się podział na studentów I i II wydziału ( jeżeli student sie sam określa, na którym chce studiować ,to na który lepiej iść?) ?

Moja kolezanka studentka WUMedu mowi ze one niczym sie praktycznie nie roznią. Rozdzielają studentów jak chcą. Twoje podanie raczej nic nie wskóra.

3.Jak Wam się wydaje , ilu olimpijczyków w tym roku będzie szturmowało WUM?

Co roku ma padać ten rekord Ja bym się tak nie przejmowała tym

Jakie są ceny miaszkania w akademiku?

Chyba taki post jest w tym dziale dot. WUMedu. Pozdrawiam!

[Medycyna Lwów]

Moja kolezanka studentka WUMedu mowi ze one niczym sie praktycznie nie roznią. Rozdzielają studentów jak chcą. Twoje podanie raczej nic nie wskóra.

oj nieprawda - różnią sie i to znacznie zwłąszcza od 3. roku. Ja osobiscie jestem na I Wydziale i ejstem z tego dumny . Przydział jest losowy, nie ma sie na to wpływu, choć niektózy twierdzą, ze wszytscy olimpijczycy idą z góry na IWL, ale nie wiem czy to prawda, bo kolega z OB jest na IIWL. Co do różnic to:
- I WL ma ok. 300 os., II WL ok. 80 w tym obcokrajowcy
- I WL ma przedmioty kliniczne w szpitalu na Banacha ( i nie tylko), II Wl w szpitalu na Bródnie (po drugiej stronie Wisły)
- nie co inaczej wyglądają przedmioty i liczba godz. na nie przypadająca (zazwyczaj IWL ma więcej godzin), np. na 1 roku - IWL miał chemię medyczną w I sem. w wymiarze 70 h, a II WL w II sem. 50 h (materiał mieli ten sam, tylko nie mieli jednego tematu o lekach, witaminach, enzymach), ale np. anatomii my mielismy 5 h zegarowych prosektoriów/ tydz. a II WL miał 7h/tydz. - mimo to niezdała w tmym roku egzmainu podobna ilosć w proc. na obu wydziałach. I WL miał przedmiotpropedeutyka medycyny uzależnień a IIWL nie (może będą mieć potem nie wiem). Co do starszych lat to są różnice w egzaminach, ale dokładnie ci nie powiem.
- ogółem na II WL się ponoć wszyscy znają, co było widać na wspólnych wykładach, a na I WL to nie sposób. zresztą oba wydziały się średnio lubią ze sobą i rywalizują (oczywiście I WL górą ) i to chyba na tyle

2.W jaki sposób dokonuję sie przydziału osób do grup językowych? Chodzi mi konkretnie o angielski. Czy jest na początku października placement test i na jego podstawie nas dzielą? I tak w ogóle jestem ciekawy jaki jest poziom językowy studentów WUM-u.

przy składaniu dokumentów wypełnia się ankietę językową - podajesz czy miałeś łącinę i ile lat, co zdawałeś na maturze, na jakim poziomie i jaki wynik. Generalnie nie wiem jaki to ma potem wpływ, ale w sumie u mnie w grupie praktycznie 100% zdawało ang. rozszerzony, wiec pewnie ma to jakieś znaczenie. Co do nauczania ang. to zaley na kogo się trafi, moja grupa przez rok sie bardzo męczyła z pewną panią mgr, która w drugim semestrze robiła kolokwium na co drugich zajęciach./n Generalnie robi się podręcznik, daja różne kserówki, czasem są słuchanki, dużo mówienia no i sie opracowuje artykuły medyczne z czasopism zagranicznych typu The Lancet.

3.Jak Wam się wydaje , ilu olimpijczyków w tym roku będzie szturmowało WUM? Podczas finału OB większość osób które o to pytałem deklarowało, że wybiera się właśnie do W-wy.Coś mi się wydaje, że w tym roku może paść rekord (oczywiście pytam o to z czystej ciekawości , a nie z chęci tworzenie swoistych subkultur lub rozpoznaniakonkurencji . W tym roku w rankinguperspektyw wybór uczelni przez olimpijczyków decydował w dużej mierze o jej prestiżu.).

olimpijczyków jest relatywnie dużo, nawet z fizyki miałem okazję poznać, co mnie zaskoczyło, ale bez przesady. Progi wg mnie już rok temu osiągnęły realne maksimum.

I jeszcze jedno. W którym akademiku jest najlepiej mieszkać. Z tego co mi wiadomo są trzy. Jakie są ceny mieszkania w akademiku?

ja mieszkałem w ds. 1 i było ok. Ceny rok temu: 320 zł za 3-os. pok, 350 zł/ 2 os. pok. ale co roku sie zmieniają.

[scarlett89]

Hm, rzeczywiscie roznice jak widać są. Przepraszam za ewentualne wprowadzenie w błąd Ppchronic Dobrze ze Kaamil sprostowal.

[MatiGl]

to ja mam jeszcze jedno pytanie w informatorze o WUM był podany dochód na osobę w rodzinie i tylko osoby z niższym dochodem mogły się podobno załapać na akademik jak z tym jest tak naprawdę każdy się może dostać do akademika czy ten dochód rzeczywiście gra decydującą rolę

ps. jaki był próg na pierwszej liście na lekarski

o progach jest inny temat!-B.

[Medycyna Lwów]

dochód jest w sumie ważny - choć jak ktoś ma wyższy też może złożyć, jak nie dostanie od razu to sie pisze odwołanie i jest szansa dostać z odwołania. Niektórzy co nie dostali mieszkają na kogoś nazwisko,kto dostał, ale mieszkać np. nie chce - są takie przekręty.

ps. jaki był próg na pierwszej liście na lekarski

257 pkt bodajże

[MatiGl]

Niektórzy co nie dostali mieszkają na kogoś nazwisko,kto dostał, ale mieszkać np. nie chce - są takie przekręty.

przypuszczam, że na I roku takiego przekrętu raczej nie da się od razu zrobić:/ podanie złożę, zobaczymy co z tego wyjdzie.

MatiGl napisał/a:
ps. jaki był próg na pierwszej liście na lekarski
257 pkt bodajże

to dobrze, mając 260ptk powinienem mieć mniej stresów będąc od razu na I liście:)

[Medycyna Lwów]

przypuszczam, że na I roku takiego przekrętu raczej nie da się od razu zrobić:/ podanie złożę, zobaczymy co z tego wyjdzie.

da się koleżanka tak mieszkała na czyjeś nazwisko - dziewczyna sie ogłosiła, ze komuś odstąpi m-ce na takich zasadach i problemu nie było.

to dobrze, mając 260ptk powinienem mieć mniej stresów będąc od razu na I liście:)

pewnie tak

[Karolina*]

Kamil, a jaka jest ogólnie atmosfera wśród studentów lekarskiego? Fajne grupy, mili ludzie, czy tak różnie? A asystenci bardzo gnębią, czy sa raczej nastawieni pozytywnie do studentów? Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam serdecznie

[Padre Morf]

A asystenci bardzo gnębią, czy sa raczej nastawieni pozytywnie do studentów?

im dalej tym gorzej ogólnie mówiąc

[Karolina*]

A asystenci bardzo gnębią, czy sa raczej nastawieni pozytywnie do studentów?

im dalej tym gorzej ogólnie mówiąc

Morfeusz, ale czy im dalej, tym gorzej, ale do przeżycia czy w ogóle beznadziejnie? Chociaż o ile się nie mylę, to jesteś absolwentem WUM, więc wnioskuję z tego, że jednak da się przejść jakoś przez lek na tej uczelni Ale prosiłabym Cię o rozwinięcie tematu studiowania leku na WUMie, co tam jest fajnego, a co przyprawia o pernamentny ból głowy? A tak w ogóle, to jak czytam ostatnie posty, to zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle na jakiejś uczelni medycznej jest normalnie, bo wszyscy piszą, że Katowice - nie, Kraków też nie, teraz jeszcze WUM też tak sobie, więc nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć.ale i tak jestem zdecydowana na podjęcie studiów medycznych, w końcu tylu ludzi jakoś je przeżyło, więc może mnie też się uda.mam nadzieję . tylko jeszcze nie wiem, na którą AM się w końcu zdecydować, zakładając, że zostanę szczęsliwie przyjęta Pozdrawiam serdecznie i proszę o dalsze informacje o WUM i innych AM Z góry dzięki

[Padre Morf]

Morfeusz, ale czy im dalej, tym gorzej, ale do przeżycia czy w ogóle beznadziejnie?

Karolina moja wypowiedź odnosiła sie do asystentów. Na 1-2 roku większość jest w miarę normalna (nie licząc pana od łaciny) - potem jest tylko ciekawiej. Niektórzy asystenci są zaiste zjawiskowi. Jedni wywołują grozę, niektórzy śmiech a inni są po prostu specyficzni. Dość ciekawy jest np. zakład Anatomii Patologicznej gdzie rządzi prof. Kruś - zdarzało się, że układali na koła takie pytania, na które nawet asystenci nie znali prawidłowej odpowiedzi. Diagnostyka laboratoryjna też sie za moich czasów wybijała - albo sie machnęli w jednostkach albo dawali pytania, w których nie wiadomo było o co chodzi Kończyło sie na tym, że cała diagnostyka bardziej przypominała wróżenie z moczu niżdziedzinę medycyny opartą na niezaprzeczalnych naukowych faktach". Mógłbym tak jeszcze parę katedr i paru asystentów obsmarować Kliniki też są ciekawe - bardzo fajnie wspominam prof. Karnafla, który nawet głuchego potrafił nauczyć osłuchiwania przy pomocy stetoskopu ]

Chociaż o ile się nie mylę, to jesteś absolwentem WUM, więc wnioskuję z tego, że jednak da się przejść jakoś przez lek na tej uczelni

Jasne, że sie da. Miałem na roku takich co przez 6 lat byli na kilku wykładach, jechali na kartkach, kserówkach, giełdach itp pomocach, prowadzili aktywne badania na temat etanolu i dawali sobie świetnie rade. Nie trzeba ze wszystkiego mieć 4-4,5 czasami wystarczy 3,0 Inna rzecz, że bardzo często oceny nijak miały sie do rzeczywistej wiedzy studentów (w przypadku niektórych pań egzaminujących wystarczyło wdziać garniak, wyperfumować sie i pójść na egzamin z kwiatkiem, żeby mieć ocenę o stopień wyżej). Najważniejsze są umiejętności praktyczne - tego z książek sie nie nauczysz. Czasami lepiej mieć tą 3 i iść na imprezę niż mieć 4 i okupić to wielodniową ascezą
WUM daje możliwość zdobycia praktycznej wiedzy po prostu nie chowaj sie po kątach na ćwiczeniach klinicznych i będzie z górki. Ważna jest selekcja - niektóre przedmioty można zwyczajnie olać (wiadomo, że nie nauczysz sie wszystkiego), są też takie, do których warto przysiąść bo to potem bardzo procentuje w pracy.

Ale prosiłabym Cię o rozwinięcie tematu studiowania leku na WUMie, co tam jest fajnego, a co przyprawia o pernamentny ból głowy?

Coś niecoś napisałem już wyżej. Mnie osobiście studia na WUMie sie podobały, poznałem wielu fajnych ludzi, część znajomości została do dziś. Plusem były za moich czasów kliniki, jeśli ktoś nie chował sie po kątach,żeby tylko jakoś przetrwać i trafił na porządnych asystentów można było zdobyć konkretną praktyczną wiedzę. Fajne były też koła naukowe - warto sie do jakiegoś klinicznego zapisać bo można sie przekonać jak wygląda dana specjalizacja w praktyce. Tyle z mojej strony - inni pewnie wymienili by coś innego.
Minusy to przede wszystkim bałagan panujący na uczelni - plan zajęć, który ciągle sie zmieniał, wykłady dla kilkuset osób w małych klitkach (wykłady z diagnostyki były w sali gdzie mieściło sie może z 20 osób a i tak nie było nigdy kompletu) i asystenci, którzy na studentach starają sie odbić własne niepowodzenia (bo np. 20 lat pierdzą w ten sam stołek, w tym samym zakładzie i perspektyw na poprawę brak).

[Karolina*]

Dzięki Morfeuszu Twoje opinie i rady są jak zwykle nieocenione! Czyli, gdybym się zdecydowała na porzucenie mojego Krakowa i wybrała stolicę, to jednak jest szansa, że jakoś uda mi się przeżyć na WUMie Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie
P.S. Nie wiem, czy sa studiach medycznych na WUMie nabyłeś takich zdolności pisarskich, ale jeśli tak, to ja też tak chcę Idę zaraz doczytać Twoją ostatnią notkę na blogu, bo właśnie przerwałam sobie te miłą lekturkę